Czy jako ludzie, zbawiliśmy się sami?(7)

image_pdfimage_print

Jednorodzony Syn Boga

„A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności (Mi 5,1 BT; „[…] Początki jego od prawieku, od dni zamierzchłych – BW);).

Proroctwo Micheasza, zapowiadające miejsce narodzenia Jezusa Chrystusa (por. Mt 2,1-6), jest podobne w charakterze do proroctwa Daniela (9,24-27), w którym podano czas Jego namaszczenia (por. Iz 61,1.2; Łk 4,16-21), a zaraz potem śmierci i zmartwychwstania; zapowiedziano tam także zburzenie Jerozolimy, jakie miało miejsce w r. 70..

Słowa Micheasza są dobitnym potwierdzenie preegzystencji Jezusa Chrystusa. – Jako Syn Człowieczy urodził się On w Betlejem Efrata przed dwoma tysiącami lat, ale jako Syn Boży istniał już „od prawieku”, od „dni wieczności” u Ojca: „Boga nikt nigdy nie widział: on jednorodzony syn, który jest w łonie ojcowskiem, ten nam opowiedział” (Jan 1,18 BG).1)

W określeniu <jednorodzony> zawarta jest informacja, że był ktoś, kto owego <jednorodzonego> zrodził! A jeżeli ktoś Go zrodził, to znaczy, że Zrodzony zawdzięcza TEMU KOMUŚ swe istnienie! Jak słusznie zauważył Arkadiusz Wiśniewski, „[…] Biblia stosuje język, który ma nam pomóc w zrozumieniu natury Boga, a nie wprowadzać zamieszanie. Bóg posługuje się analogiami, wydarzeniami znanymi nam z naszego życia i z naszych obserwacji, aby przekazać nam prawdy o Sobie. I te podobieństwa wskazują nam, jak mamy zrozumieć Jego stwierdzenia. Gdy mowa jest o zrodzeniu, zawsze mamy do czynienia z osobą przekazującą komuś życie2)

Ponadto należy podkreślić, że:

    • we wszystkich miejscach Biblii słowo <zrodził> oznacza – w przypadku osoby – zapoczątkowanie istnienia, albo cielesnego, albo duchowego;

    • nie ma ani jednego miejsca w Biblii, które byłoby precedensem stwierdzającym, iż ktoś może istnieć przed swoim zrodzeniem.

Wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju pozycja, jaką od początku posiada Syn Boży, wynika z faktu Jego zrodzenia. Jest On „jednorodzonym Synem Ojca” zrodzonym, a nie stworzonym!3) Tym samym dziedziczy On naturę Bożą (por. Flp 2,6),4) i dlatego Pismo Święte nazywa Go Bogiem (Jan 1,1-3.18; 20,28). Jest On zarazem:

    • „… obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia” (Kol 1,15), 5)

    • „… odblaskiem chwały i odbiciem Jego istoty…” (Hbr 1,3),

    • współ-Stwórcą wszystkiego, cokolwiek istnieje (Kol 1,15.16; Jan 1,3.10; por. 1 Mjż 1,26),

    • Z woli Ojca (i swojej osobistej decyzji – por. Jan 10,17.18), stał się Zbawcą ludzi (Jan 3,16).

Zrodzenie Syna, jest cudem i tajemnicą JEDYNEGO. My, niedoskonali i ograniczeni ludzie, nie jesteśmy w stanie wniknąć w cud tego Zrodzenia, ani wskazać momentu, w którym to nastąpiło. Z powodu chociażby, że stało się to w wieczności, a więc poza czasem – przynajmniej w naszym rozumieniu czasu… Słowo Boże informuje nas jedynie o samym fakcie, podkreślając jedność natury Ojca i Syna (Flp 2,6; Kol 1,15; Hbr 1,3) oraz łączącą Ich, jedyną w swoim rodzaju więź (Jan 1,18). O akcie zrodzenia Jedyny mówi w Psalmie 2,7: „Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem”(BT). Cytując te słowa, autor Listu do Hebrajczyków jednoznacznie odnosi je do Jezusa Chrystusa, podkreślając Jego wyższość nad wszystkimi istotami w Niebie i na Ziemi, w tym nad aniołami, którzy od początku, jako swemu Stwórcy (por. Kol 1,15.16), zobowiązani są oddawać Mu pokłon (Hbr 1,6).

Preegzystencja Syna.

O preegzystencji Syna Bożego, który potem jako Syn Człowieczy (Jezus Chrystus) pojawił się na Ziemi, Pismo zaświadcza na wielu miejscach. I tak, czytamy o tym w związku z dziełem Stworzenia:

    • „On jest obrazem Boga Niewidzialnego – Pierworodnym wobec każdego stworzenia. , bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone” (Kol 1,15.16 BT);

    • Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało„;

    • „A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaka ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy” (Jan 1,1-3.14);

    • „Potem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas…” (1 Mjż 1,26);

    • I rzekł Bóg: Oto człowiek stał się taki jak my; zna dobro i zło…” (1 Mjż 3,22).

Czytamy o Nim, w związku z wędrówką Izraelitów do Kanaanu:

    • „A chcę, bracia, abyście dobrze wiedzieli, że ojcowie nasi wszyscy byli pod obłokiem i wszyscy przez morze przeszli. I wszyscy w Mojżesza ochrzczeni zostali w obłoku i w morzu. I wszyscy ten sam pokarm duchowy jedli. I wszyscy ten sam napój duchowy pili; pili bowiem z duchowej skały, która im towarzyszyła, a skałą tą był Chrystus (1 Kor 10,1-4).

    • (W tym kontekście, i w ogóle w kwestii preegzystencji Syna Bożego, na szczególną uwagę zasługują jeszcze dwa fragmenty Pisma – jeden z księgi Przysłów, a drugi z proroctwa Daniela: (1) „Kto wstąpił na niebiosa i zstąpił? Kto zebrał wiatr w swoje dłonie? Kto owinął wody płaszczem? Kto stworzył wszystkie krańce ziemi? – Jakie jest jego imię? I jakie jest imię jego syna? Czy wiesz? /Przyp.Sal. 30,4/;) (2) „A on odpowiadając rzekł: Oto ja widzę czterech mężów rozwiązanych przechodzących się w pośrodku ognia, a niemasz żadnego naruszenia przy nich, a osoba czwartego podobna jest Synowi Bożemu /Dan 3,25 BG; tak samo Biblia Brzeska oraz ks. Jakuba Wujka/.6).

O Nim mówił Jan Chrzciciel, podkreślając Jego niebiańskie pochodzenie:

    • Kto przychodzi z góry, jest ponad wszystkimi, kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i mówi rzeczy ziemskie; kto przychodzi z nieba, jest ponad wszystkimi” (Jan 3,31).

Także sam Pan Jezus Chrystus poświadczał na wielu miejscach, że przyszedł z nieba:

    • „A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy (Jan 3,13);

    • Zstąpiłem bowiem z nieba, nie aby wypełniać wolę swoją, lecz wolę Tego, który mnie posłał” (Jan 6,38);

    • „Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, pierwej niż Abraham był, Jam jest (Jan 8,58);7)

    • A teraz Ty mnie uwielbij, Ojcze, u siebie samego tą chwałą, którą miałem u ciebie, zanim świat powstał (Jan 17,5).

Pisali o tym także apostołowie:

    • Postępujcie względem siebie na wzór Chrystusa Jezusa. On to, istniejąc a naturze Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby być na równi z Bogiem, lecz sam siebie poniżył, przyjąwszy naturę sługi. Stał się podobny do ludzi i w zewnętrznej postaci uznany za człowieka…” (Flp 2,5-7 BP);

    • „Albowiem znacie łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogatym, stał się dla was ubogim, abyście ubóstwem jego ubogaceni zostali” (2 Kor 8,9);

    • „On jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia. Ponieważ w nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze, czy zwierzchności; wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone (Kol 1,15.16).

Sprawa atrybutów.

W odróżnieniu od Jedynego, wszystko, co posiada Syn, zawdzięcza nie sobie samemu, lecz Ojcu, który Go wszystkim obdarzył. Stąd widoczna pomiędzy Ojcem a Synem różnica w atrybutach:

  1. Samoistność. – Jedyny nie zawdzięcza swego bytu jakiejkolwiek innej Istocie; jest Bogiem samoistnym, istniejącym sam przez się – bez przyczyny, bez początku i bez końca. Istnieje przed wszelkim czasem i poza nim. Tę Jego cechę wyraża Imię, w którym objawił się za pośrednictwem Mojżesza ludowi izraelskiemu: „Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: <JESTEM, KTÓRY JESTEM>. I dodał: <tak powiesz synom Izreala: JESTEM posłał mnie do was>. Mówił dalej Bóg do Mojżesza: <Tak powiesz Izraelitom: JESTEM, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia>…” (2 Mjż 3,14.15 BT). W odróżnieniu od Jedynego, jednorodzony Syn Boży zawdzięcza swe istnienie Ojcu, który Go zrodził i obdarował życiem: „Jak bowiem Ojciec ma żywot sam w sobie, tak i dał Synowi, by miał żywot sam w sobie” (Jan 5,26); „Jak mię posłał Ojciec, który żyje, a Ja przez Ojca żyję, tak i ten, kto mnie spożywa, żyć będzie przeze mnie” (Jan 6,57). Werset Jana 3,16 („Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny”), jest jednoznacznym dowodem na to, że zrodzony Syn, zawdzięcza swe istnienie Temu, który Go zrodził – Ojcu. Oddajmy znów głos Arkadiuszowi Wiśniewskiemu: „We wszystkich miejscach Biblii Słowo <zrodził> oznacza – w przypadku osób – zapoczątkowanie istnienia, albo cielesnego, albo duchowego. Nie ma ani jednego miejsca w Biblii, które byłoby precedensem stwierdzającym, iż ktoś może istnieć przed swoim zrodzeniem”.8]

  2. Wszechmoc. Wszechmoc nie jest naturalnym atrybutem Syna Bożego. I gdy w Mt 28,18 Jezus Chrystus stwierdza, że posiada „wszelką moc na niebie i na ziemi”, to jest tak dlatego, że po zwycięstwie nad grzechem i odebraniu szatanowi „władzy nas śmiercią” (Hbr 2,14; Obj 1,17.18), Ojciec wszystko poddał pod Jego nogi (por. 1 Kor 15,24-28; Flp 2,9-11): „[…] Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi” (Mt 28,18); „Jak bowiem Ojciec ma żywot sam w sobie, tak i dał Synowi, by miał żywot sam w sobie. I dał mu władzę sądzenia, bo jest Synem Człowieczym” (Jan 5,26.27).

  3. Wszechwiedza. Nie może być wątpliwości, że Syn Boży posiadał i posiada ogromną i rozległą wiedzę o sprawach, które są zakryte przed innymi istotami w niebie i na ziemi – wszak posiada boską naturę i jest drugą po Jedynym, istotą w całym Uniwersum! Korzystając z tej wiedzy, przepowiedział On wiele przyszłych wydarzeń, takich jak np.: zburzenie Jerozolimy (Łk 19,41-43; 21,20-24); prześladowania Jego naśladowców (Mt 10,16-22; Jan 16,2); grozę dni ostatecznych (Łk 21,25-28), i inne… Posiadał On też głęboką wiedzę o wszystkich ludziach i zdarzeniach z ich życia, co odnotowali ewangeliści, zwłaszcza ap. Jan: „I od nikogo nie potrzebował świadectwa o człowieku; sam bowiem wiedział, co było w człowieku (Jan 2,25); „To powiedział, a potem rzekł do nich: Łazarz, nasz przyjaciel, zasnął; ale idę go ze snu obudzić. […] Wtedy to rzekł im Jezus wyraźnie: Łazarz umarł (Jan 11,11-14); „Lecz są wśród was tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem od początku wiedział, którzy są niewierzący i kto Go wyda (Jan 6,64; 13,11); Jezus zaś, wiedząc wszystko, co nań przyjść miało, wyszedł i zapytał ich: Kogo szukacie?” (Jan 18,4; Mt 16,21); „Rzekł mu Jezus: Zaprawdę powiadam ci, że jeszcze tej nocy, zanim kur zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz (Mt 26,34); „Rzecze mu: Szymonie […] powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, sam się przepasywałeś i chodziłeś, gdzie chciałeś; lecz gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a kto inny cię przepasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz. A to powiedział, dając znać, jaką śmiercią miał uwielbić Boga (Jan 21,17-19).

Ale imponująca wiedza Syna Bożego, nie jest równoznaczna ze wszechwiedzą! Atrybut wszechwiedzy posiada wyłącznie Ojciec, który stopniowo objawia Synowi kolejne prawdy: „Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje mu wszystko, co sam czyni, i ukaże mu jeszcze większe dzieła niż te, abyście się dziwili” (Jan 5,20); „Wtedy rzekł Jezus: Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że nic nie czynię sam z siebie, lecz tak mówię, jak mnie mój Ojciec nauczył. A Ten, który mnie posłał, jest ze mną, nie zostawił mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się jemu podoba” (Jan 8,28.29); „Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg, aby ukazać sługom swoim to, co ma się stać wkrótce; to też objawił za pośrednictwem zesłanego anioła słudze swemu Janowi” (Obj 1,1).

Stanowcze zaprzeczenie wszechwiedzy Syna, znajduje się w Ewangeliach, których autorzy cytują oświadczenie Jezusa, dotyczące „dnia” i „godziny” Jego powtórnego przyjścia: „A o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec” (Mt 24,36); „Ale o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec” (Mk 13,32). Czytaj też: „… Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec w mocy swojej ustanowił (DzAp 1,7 BW; por.: „Nie potrzebujecie znać czasu, a zwłaszcza tej chwili, którą Ojciec zastrzegł dla siebie” – BP).

  1. Nieśmiertelność. Transcendentny (= znajdujący się poza zasięgiem naszego doświadczenia i poznawalnego świata) Bóg, jako Źródło i Esencja Życia, jest w swej naturze Jedynym nieśmiertelnym Bogiem, co znaczy, że Jego życie nigdy nie było – i być nie mogło! – w jakikolwiek sposób zagrożone Wszelkie pozostałe istoty w niebie i na ziemi – i dotyczy to także Jego jednorodzonego Syna – cieszą się życiem darowanym przez Jedynego. Natomiast ON od zawsze i na zawsze JEST ŻYCIEM! (por. 2 Mjż 3,14)!Jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; jemu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen.” (1 Tym 6,16); „Królowi Wieków, nieśmiertelnemu i niewidzialnemu, jedynemu Bogu cześć i chwała na wieki wieków. Amen.” (1 Tym 1,17 BP).

Syn, który swe istnienie i życie zawdzięcza Ojcu (Jan 5,26), nie posiada atrybutu nieśmiertelności! Wprost przeciwnie: jako istota obdarowana życiem – mógł to życie utracić! I nie tylko w sposób, jak w swoim czasie stało się to na Golgocie – gdzie zmarł jako Syn Człowieczy, ale On mógł utracić swe wieczne istnienie!…

Paradoksalnie, ale stwierdzenie to i sytuacja – choć może się jawić jako szokująca i nieprawdopodobna – umożliwiła zbawienie ludzkości! Bo dzieło zbawienia wymagało, aby Syn Boży przyszedł na ziemię i jako Syn Człowieczy podjął walkę z grzechem, wystawiając się na ryzyko upadku i w konsekwencji – jako, że zapłatą za grzech jest śmierć (Rz 6,23) – na ryzyko wiecznej śmierci!… Jak realne było to niebezpieczeństwo, świadczą słowa z Listu do Hebrajczyków 5,7: „Za dni swego życia w ciele zanosił On z wielkim wołaniem i ze łzami modlitwy i błagania do Tego, który go mógł wybawić od śmierci – i dla bogobojności został wysłuchany”. Chwała Najwyższemu! Ufając bezgranicznie Ojcu, czerpiąc zeń mądrość i moc, i trwając w doskonałym posłuszeństwie Jego woli, Jezus Chrystus zwyciężył grzech i tym samym uszedł grozy wiecznej śmierci!

Nie ominęła Go jednak cielesna śmierć ekspiacyjna, którą jako Syn Człowieczy w naszym zastępstwie poniósł na Golgocie, realizując Boży Plan zbawienia. To tam oddał swoje życie – umarł, aby nas pojednać z Ojcem, a poprzez zmartwychwstanie zapewnić nam życie wieczne (Rz 5,8-11). Jego bezgrzeszne, niewinne życie sprawiło, że po trzech dniach został wydarty śmierci (Rz 8,11), gdyż „było rzeczą niemożliwą, aby przez nią był pokonany” (DzAp 2,24). Potem, w Apokalipsie zmartwychwstały Pan powie do Jana: „[…] Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani” (Obj 1,17.18 BP).

Jednorodzony Syn zawdzięcza Ojcu swój początek i odwieczne istnienie, a poprzez wzbudzenie z martwych (Rz 8,11), otrzymał od Niego niezniszczalne życie, którym cieszyć się będzie na wieki wieków! Wszystko to zawdzięcza „Jedynemu, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości nieprzystępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; jemu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen.” (1 Tym 6,16)!

(c.d.n.)

Przypisy:

1) Wiele współczesnych przekładów werset ten oddaje: „… jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca…”. W związku z tym warto się zapoznać z uwagami tłumaczy: „[…] Lekcja: Jednorodzony Bóg, jest najlepiej udokumentowana, ale nie daje dobrego sensu, ponieważ nie harmonizuje z poprzednim <Bóg> na początku wiersza i z określeniem: który jest na łonie Ojca. Dlatego wielu przyjmuje lekcję: „Jednorodzony Syn” (por. 3,16.18; 1 J 4,9 z rodzajnikiem) lub po prostu: „Jednorodzony, który jest na łonie Ojca”. Określenie: który jest na łonie Ojca wyraża bliskość, ponadczasowe bytowanie Słowa u Ojca i wzajemny stosunek Syna do Ojca przed wcieleniem”. (BP, t. IV, s. 223).

2) Arkadiusz Wiśniewski, Trójca Święta – mit czy rzeczywistość?, wyd. Duch Czasów, Bielsko-Biała 2004, s. 52.

3) Różnica pomiędzy „stworzonym” a „zrodzonym”, jest ogromna, gdyż poprzez zrodzenie ten, kto jest zrodzony, w naturalny sposób (a nie np. poprzez akt adopcji) dziedziczy naturę tego, kto go zrodził. Dla porównania: Gdy ryba rodzi swoje młode – przekazuje mu naturę ryby; gdy ptak rodzi swoje młode – przekazuje mu naturę ptaka; gdy zwierzę rodzi swoje młode – przekazuje mu naturę zwierzęcia; a gdy człowiek rodzi swoje młode – przekazuje mu naturę ludzką. – Analogicznie: kiedy Bóg zrodził swego Syna – przekazał Mu naturę boską!

4) Oryginalny termin morphe – tłumaczony jako: „w kształcie” (BG), „w postaci „ (BT i BW), „w naturze” (BP, Ekum.) – znaczy dosłownie: „w postaci” (por. Przekł. Interlinearny). Jednak kontekst, w jakim zwrot ten tutaj występuje, wyraźnie sugeruje sens: „w naturze”.

5) Zrodzony przed wszystkimi istotami i rzeczami, On jest Pierwszym z Dzieł Bożych i w tym sensie jest Pierworodnym, czyli posiada absolutne pierwszeństwo w sensie czasowym, jak i godności, w stosunku do każdego stworzenia, jest Przyczyną wzorczą, sprawczą i zachowawczą, mówiąc inaczej: Podstawową Zasadą istnienia, harmonii i jedności wszechrzeczy.

6) Uwaga biblistów (BT) do Dan 2,25(92): „Dosłownie: <syna Bożego>…”.

7) Dokładny sens tej wypowiedzi Jezusa Chrystusa, zwłaszcza słowa: „Jam jest” („ego emini”), wyjaśnia w swej książce A. Wiśniewski (s. 142-148).

8] A. Wiśniewski, dz. Cyt. S. 52.