Spotkanie pierwsze
W księdze Przypowieści Salomona czytamy,
że „kto obcuje z mędrcami, mądrzeje…” (13,20).
Kierując się tą radą, poszedłem pewnego razu na spotkanie ze
starszym wiekiem, głęboko wierzącym człowiekiem, o którym
wiedziałem, że mogę od niego usłyszeć o wielu mądrych sprawach,
i wiele się nauczyć.
W jego domu zastałem kilka innych osób i
zorientowałem się, że rozmowa dotyczy najdawniejszych dziejów
ludzkości, a ściślej tego, w jaki sposób w początkach ludzkiej
historii – od Stworzenia, aż do czasów
Mojżesza (który, jak wiadomo, był pierwszym autorem
początkowych ksiąg Biblii, czyli Pięcioksiągu) –
do ludzi docierało Słowo Boże?
Byłem lekko spóźniony, a dlatego – starając
się nie przeszkadzać w toczącej się już rozmowie – usiadłem
cichutko na wskazanym przez panią domu krześle, zaś po chwili
dotarły do mnie słowa jednego z uczestników rozmowy:
-
To, że żyjący w tamtych odległych,
patriarchalnych czasach ludzie znali Słowo Boże i Bożą wolę dla
swego życia, jest dla mnie oczywiste. W moim najgłębszym
przekonaniu wynika to z doskonałości i sprawiedliwości
Najwyższego, z Jego dobroci i życzliwości, jaką od początku i
aż do dziś okazywał i okazuje rodzajowi ludzkiemu. Taki Bóg
nie mógł pozostawić stworzonych przez Siebie ludzi bez jasnych
drogowskazów dla ich życia… Nie wiem jednak – bo brak w
tym przedmiocie jakichkolwiek informacji – kto i w jaki sposób tę
wiedzę przekazywał naszym praojcom… -
Myślę, że jednak coś na ten temat
wiemy – odezwał się nasz pan domu… Wszak już w pierwszych
dwóch rozdziałach Księgi Rodzaju czytamy, że
Stwórca przekazał naszym prarodzicom to wszystko, co powinni
wiedzieć, by mogli spokojnie i bezpiecznie funkcjonować w
Pierwszym Świecie… Najpierw – wprowadzając ich
do Ogrodu Eden – obdarzył ich całą potrzebną wiedzą i
mądrością, by mogli się opiekować pozostałymi stworzeniami i
zarządzać całością spraw na Ziemi. A obdarzając ich
błogosławieństwem rozrodczości, równocześnie obdarzył ich
wiedzą i możliwościami, aby „zapełniali ziemię i czynili
ją sobie poddaną” (1 Mjż 1,28). Zaś do tego – wiedzą o
tym wszyscy agrotechnicy, hodowcy, rolnicy i każdy, kto uprawia
choćby najmniejszy skrawek ziemi – potrzeba ogromnej wiedzy,
umiejętności i pracowitości…
Wsłuchując się w słowa gospodarza i innych
uczestników spotkania (którzy w pierwszych dwóch rozdziałach
Księgi Rodzaju wskazali na szereg cennych informacji, jakie
Stwórca przekazał naszym prarodzicom) zrozumiałem, że nie
zaniedbał On niczego, by byli oni w pełni świadomi wszystkich
spraw i zjawisk otaczającego świata, by mądrze i umiejętnie
gospodarowali na oddanej w ich władanie Ziemi.
Wkrótce rozmowa zeszła na główny temat
spotkania,
to jest, w jaki sposób od czasów Stworzenia
– a ściślej od Upadku i Wypędzenia z
Ogrodu Eden, aż do dni Mojżesza – Słowo Boga docierało do
ludzi? A pamiętajmy, że był to długi, liczący niemal 2500 lat
okres czasu, w którym rozwijająca się dynamicznie ludzka
populacja, odeszła całkowicie od Boga i ustalonych przez Niego
zasad życia, co skończyło się zagładą Pierwszego Świata, a
potem wieżą Babel i powstaniem pełnego bezprawia, niemoralności i
zbrodni systemu państw Kanaanu!…
W całym tym okresie funkcjonował Ustny
Przekaz – Najwyższy kontaktował się z wybranymi przez siebie
ludźmi komunikując im bezpośrednio Swoją ocenę sytuacji, Swoją
wolę i Swoje zamiary dla kolejnej ludzkiej generacji… Co do tego
byliśmy wszyscy zgodni, choć w związku z tym mieliśmy wiele
pytań.
W jakiejś chwili nasz gospodarz zaproponował, że
zaprezentuje nam podstawowe informacje o funkcjonowaniu Ustnego
Przekazu, i poprosił o czas, by się podzielić dłuższym
wykładem.
Oczywiście, byliśmy głodni tej wiedzy, i z
uwagą słuchaliśmy słów starszego pana, który po kilku zdaniach
wstępu stwierdził, że ogromną pomocą w jego poszukiwaniach
okazały się opracowania biblistów żydowskich, a zwłaszcza wydany
ostatnio przez The Ronald S. Lauder Foundation, Edycja Pardes Lauder
(Kraków 2001), przekład TORY – PIĘCIOKSIĘGU
z języka hebrajskiego na polski (opatrzony dodatkowo wyborem
komentarzy Rabinów).
„W Pierwszej Księdze Mojżeszowej („Bereszit”)
– kontynuował nasz gospodarz – na stronicy 39. znalazłem
szczególną genealogię – 26 ludzkich pokoleń od Adama do
Moszego (Mojżesza) – wykres uwzględniający rok urodzin i
wiek życia pierworodnych synów kolejnych pokoleń.
Spędziłem nad nim wiele godzin i wciąż do
niego wracam, jako że jest to materiał ważny i pouczający, oraz
pełen fascynujących informacji ale i zagadek, które trudno
zauważyć podczas <zwykłego> czytania Świętej Bożej
Księgi…
I nie może inaczej być. Bo oto nagle okazuje się
(co nawet dla wielu biblistów jest zaskoczeniem!), że:
-
Gdy nastała chwila śmierci protoplasty
rodzaju ludzkiego – Adama (rok 930 od Stworzenia) –
jego siódmy potomek (z linii pierworodnych), Matuzalem,
liczył już 243 lata, a jego syn (i zarazem ojciec Noego),
Lamech, też miał już 54 lata! Z tego wynika wprost, że
historię pobytu w Ogrodzie Eden, Upadku, i kolejnych burzliwych
wydarzeń pierwszych stuleci życia ludzi na Ziemi, zarówno
Matuzalem, jak i Lamech mogli poznawać bezpośrednio z ust
Pierwszego Człowieka! -
O wszystkich tych sprawach Matuzalem
mógł przez wiele lat (właściwie, aż do końca swego życia)
rozmawiać z Lamechem, a także przez niemal 600 lat z Noem (obaj
zmarli tuż przed Potopem, który miał miejsce w roku 1658). -
Wykres z „Bereszit”
uściśla, że gdy umierał Noe – co nastąpiło 350
lat po Potopie – patriarcha Abram (Abraham) kończył
właśnie 58 rok życia, jako dziewiętnasty potomek Adama z
linii pierworodnych! -
W okresie życia Abrahama
(1948-2123), wciąż jeszcze żył Sem i jego potomkowie –
Arpachszad, Szelach, Ewer, Peleg, Reu,
Serug, Nachor i oczywiście ojciec Abrahama, Terach. Z tego
wynika, iż Izaak i Jakub mogli poznawać dzieje
biblijne z ich ust, a także z ust Abrahama (Izaak przez 75
lat, a Jakub przez lat 15). A gdy umierał Sem, Jakub miał
już 50 lat. -
Gdy w roku 2255 od Stworzenia
umierał Jakub, z linii pierworodnych żyli już Lewi i jego
syn Kehat, a kolejnym pierworodnym był Amram, którego
najstarszy syn otrzymał imię Mojżesz.
Patrząc na genealogię pierworodnych potomków
Adama możemy odkryć, że Mojżesz, który był autorem pierwszych
ksiąg Biblii, był siódmą w kolejności pierworodnych
osobą, do której dotarł USTNY PRZEKAZ Słowa Bożego. Natomiast od
jego czasów i za jego sprawą, ludziom zostało dane skodyfikowane
(spisane) SŁOWO BOŻE.
Oto imiona dwudziestu sześciu
pierworodnych patriarchów, którzy przekazywali swym potomkom Słowo
Boże W FORMIE USTNEJ:
-
Adam – Set – Enosz – Kenan –
Mahalalel – Jared – Henoch – Metuszlach – Lamech – Noe –
Sem – Arpachszad – Szelach – Heber (Ewer) – Peleg – Reu –
Serug – Nachor – Terach – Abraham – Izaak – Jakub – Lewi
– Kehat – Amram – Mojżesz.
A oto imiona siedmiu patriarchów
(wyróżnionych dużą czcionką), którzy żyli w osobistym,
bezpośrednim kontakcie z sobą, i już w tej liczbie – jak ogniwa
silnego łańcucha – mogli w sztafecie pokoleń przekazywać
ludziom Słowo Boże W FORMIE USTNEJ:
-
ADAM – Set – Enosz – Kenan –
Mahalalel – Jared – Henoch – METUSZELACH – Lamech – Noe –
SEM – Arpachszad – Szelach – Heber (Ewer) – Peleg – Reu –
Serug – Nachor – Terach – Abraham – IZAAK – Jakub – LEWI
– Kehat – AMRAM – MOJŻESZ.”
Wpatrywaliśmy się w mówcę, przetrawiając jego słowa.
Opowiadając o sprawach i osobach, o których mieliśmy wszak pewną konkretną wiedzę – wprowadzał nas jakby w zupełnie nowy, nieznany świat. Nasz gospodarz dostrzegł to, uśmiechnął się i kontynuował:
- „Dla mnie osobiście, podobnie jak dla innych ludzi wiary, powyższe informacje stanowią racjonalną podbudowę mocnego wewnętrznego przekonania, że ustny przekaz Słowa Bożego dotrwał nieskażony od dni Stworzenia, do czasów Mojżesza, który jako pierwszy chwycił za pióro, by na polecenie Pana spisać i przekazać następnym pokoleniom manuskrypty pierwszych ksiąg Pisma Świętego, które znajdujemy w naszych Bibliach. Wszak nie może być wątpliwości, że Pan Bóg od początku był zainteresowany tym, by ludzie poznali i czynili Jego wolę. A dlatego, stwarzając człowieka, włożył w jego umysł zdolność zapamiętywania i wiernego przekazywania Bożego Słowa i Bożej woli. Gdy zaś, po ponad dwóch tysiącach lat umysł ludzki wskutek różnych niekorzystnych wpływów, zaczął stopniowo tracić tę początkową fenomenalną zdolność, w trosce o nas Najwyższy polecił spisać Świętą Księgę.”