6.Fascynacje Roberta W. (ciąg dalszy)

A oto kolejne argumenty pastora ZKB (DS.), jakie przekazał mi brat z Irlandii, równocześnie wyrażając własne dla nich poparcie.

ARGUMENT PIERWSZY:

Ważną wskazówką, że powinniśmy zachowywać Święta izraelskie, jest fakt, że Pan Jezus gdy był na ziemi, wiernie je zachowywał, podobnie jak święcił siódmy dzień tygodnia – Sabat (Łk 2,41-49; Jan 2,23; 4,45). Pastor podkreślił, że Jezus ryzykował nawet swoje bezpieczeństwo, na przykład gdy uczestniczył w Święcie Namiotów (Jan 7,1-10.14), zwłaszcza w ostatnim, ósmym dniu tego Święta (Jan 7,37-39). A jeśli my jesteśmy Jego naśladowcami, powinniśmy go naśladować WE WSZYSTKIM!”

Odpisałem mu: „Mój kochany Bracie, wskazałeś kilka fragmentów z Ewangelii, które potwierdzają, że Pan Jezus Chrystus zachowywał wszystkie święta obrzędowe. Oczywiście, tak było. Co więcej – tak być musiało! Jezus Chrystus, jako Izraelita według ciała, podlegał we wszystkim starotestamentowym przepisom Zakonu (Gal 4,4), i nie chcąc zgrzeszyć – a w konsekwencji zginąć za Swoją winę (por. Hbr 10,28) – musiał te święta zachowywać aż do Swojej śmierci na krzyżu.

Jezus Chrystus musiał także szanować cały system ofiarniczy – czego dobitnym dowodem jest chociażby to, że choć On Sam był „barankiem Bożym, który gładzi grzech świata” (Jan 1,29), to jeszcze wieczorem tego dnia, w którym miał umrzeć, wraz ze swymi uczniami spożywał baranka paschalnego (Mt 26,17-20)! – Co to jednak ma wspólnego z nauką ZKB (DS.), że i my, po Jego śmierci – w której wypełnił się także ten symbol – mamy obchodzić Paschę i WSZYSTKIE jej obrzędy?!… Piszę „WSZYSTKIE”, skoro – jak napisałeś – mamy Go naśladować „WE WSZYSTKIM”!

Powołując się w tym miejscu i w tej sprawie na werset 1 Jana 2,6 oraz 1 Kor 11,1.2 – wyraźnie sugerujesz, że zachowywanie przez Jezusa świąt izraelskich i Jego uczestnictwo we wszystkich innych – nakazanych przez Zakon ceremoniach i obrzędach – zobowiązuje chrześcijan do takiego samego zachowania! I nawet nie zauważasz, że tym samym zupełnie lekceważysz naukę Apostołów, którzy wyraźnie nauczali, że śmierć Jezusa Chrystusa uczyniła kres Staremu Przymierzu, a rozpoczęła Przymierze Nowe (por. Hbr 10,1-10).

ARGUMENT DRUGI:

W Biblii nie znajdujemy nic na temat unieważnienia Świąt izraelskich, natomiast znajdujemy tam wiele dowodów na to, że Apostołowie obchodzili te Święta, i że nauczali o nich chrześcijan wywodzących się z pogan (1 Kor 5,7.8; 11,23-29; DzAp 2,1-21; 20,6.16; 24,14; 25,8). Wydaje mi się, że jeżeli tak ważne Święta byłyby zniesione, to z pewnością byłoby to wspomniane chociaż w jednym wersecie. Proszę zwrócić szczególną uwagę na fragmenty DzAp 24,14 i 25,8. Czy jest możliwe, aby Paweł, oświadczając przed rzymskimi namiestnikami – Feliksem i Festusem – że wierzy we wszystko, co jest napisane w zakonie i u proroków, i że nie zawinił nic ani przeciwko zakonowi żydowskiemu, ani przeciwko świątyni, w praktyce postępował inaczej? – Nie, Apostoł Paweł mówił tylko prawdę! Oczywiste jest również i to, że gdyby Żydzi mogli mu zarzucić i udowodnić, że łamał ich Święta, to mieliby doskonały powód, aby go sprawiedliwie skazać na śmierć. Wiadomo, że Żydzi wytoczyli przeciwko niemu wiele ciężkich oskarżeń, których nie potrafili dowieść (DzAp 25,7). Oskarżali go o nieprawdziwe rzeczy, aby tylko mieć powód do uznania go winnym – a nie skorzystali z okazji, by go oskarżyć o nie święcenie tych Świąt?! Łatwo sobie wyobrazić, co by mu groziło, gdyby on nauczał innych, że te Święta są już nieważne!”

Odpisałem: „Przykro mi, mój drogi, że w obecnej chwili nie jesteś w stanie trzeźwo i krytycznie spojrzeć na sprawy, o których wypowiadasz się z tak wielką pewnością siebie. No cóż, uległeś bezkrytycznie sugestii Twego rozmówcy… Pozwól, że nie zgodzę się z dwoma głównymi tezami, jakie zawarłeś w powyższej wypowiedzi:

  • Najpierw stwierdziłeś stanowczo, że „W Biblii nie znajdujemy nic na unieważnienia Świąt izraelskich,…”. Niestety, jest to nieprawdziwe twierdzenie, o czym łatwo się przekonać, czytając np. czternasty rozdział Listu do Rzymian, gdzie – odnosząc się do sprawy zachowywania, bądź nie zachowywania świąt izraelskich (a także jedzenia lub nie jedzenia mięsa) – ap. Paweł stwierdza jednoznacznie, że nie ma to już żadnego znaczenia dla zbawienia: „Jeden robi różnicę między dniem a dniem, drugi zaś każdy dzień ocenia jednakowo; każdy niech pozostanie przy swoim zdaniu. Kto przestrzega dnia, dla Pana przestrzega, kto je, dla Pana je, dziękuje bowiem Bogu; a kto nie je, dla Pana nie je, i dziękuje Bogu” (Rz 14,5.6)! Niezależnie od tej wypowiedzi Apostoła oraz drugiej z Kol 2,16.17 – którą zajmę się nieco później – w Liście do Galacjan, który został poświęcony kwestii chrześcijan judaizujących (którzy narzucali obrzezkę, ofiary zagrzeszne oraz doroczne święta i sabaty izraelskie), ap. Paweł napisał: „Zachowujecie dni i miesiące, pory roku i lata! – Boję się, że może nadaremnie mozoliłem się nad wami” (Gal 4,10.11). Według Apostoła zakon obrzędowo-ceremonialny „był naszym (Żydów) przewodnikiem do Chrystusa, abyśmy z wiary zostali usprawiedliwieni. A gdy przyszła wiara, już nie jesteśmy pod opieką przewodnika” (czyt. Gal 3,19-25).

  • Twoja druga teza brzmi: „…znajdujemy […] wiele dowodów na to, że Apostołowie obchodzili te Święta, i że nauczali o nich chrześcijan wywodzących się z pogan (1 Kor 5,7.8; 11,23-29; DzAp 2,1-21; 20,6.16; 24,14; 25,8). – Czy aby na pewno?… Zatrzymajmy się przy pierwszym biblijnym fragmencie (1 Kor 5,7.8), gdzie Apostoł mówi o tym, że starotestamentowa Wielkanoc – a więc święto Paschy – została zastąpiona nowotestamentową Wielkanocą. Mówiąc wprost, to, co było symboliczne i czasowe, zostało zastąpione tym, co doskonałe i trwałe. Z treści tego rozdziału wynika, że dotyczy to nie tylko święta Paschy, ale także święta Przaśników, ze wszystkimi ich elementami. I tak: (1) Pascha – została zastąpiona Ofiarą złożoną na Golgocie; (2) przaśne chleby, które Izraelici jedli podczas Paschy i przez kolejne siedem dni święta Przaśników – znalazły wypełnienie w „przaśnym” (czyli czystym i uświęconym) codziennym życiu członków Kościoła. Bo w Nowym Przymierzu nie chodzi o to, aby lud Boży przez siedem dni w roku jadał pieczone bez kwasu chleby, ale aby każdy naśladowca Jezusa Chrystusa żył czystym – „przaśnym” życiem! Nie przypadkowo nauka ta znalazła się w piątym rozdziale Listu do Koryntian. To przecież tam Paweł wytyka przełożonym zboru tolerowanie grzechu; „Czy nie wiecie, że odrobina kwasu cały zaczyn zakwasza?” (w. 6) – pyta retorycznie. A potem, wyjaśniając w jaki sposób starotestamentowa Wielkanoc i siedmiodniowe święto Przaśników wskazywały na życie każdego wierzącego i całej społeczności Kościoła, wzywa: „Obchodźmy więc święto nie w starym kwasie, ani w kwasie złości i przewrotności, ale w przaśnikach szczerości i prawdy” (w. 8). Oczywiście, nie zostaliśmy tutaj wezwani do obchodzenia dorocznego Święta Przaśników, lecz do prowadzenia całego życia w darowanej nam przez Chrystusa na Golgocie czystości! Bo wszak liczba siedem jest znakiem pełni i doskonałości (por. siedem dni Stworzenia, „siedem Duchów Bożych”, „siedem świeczników” (zborów), „siedem pieczęci”, „siedem trąb”, „siedem plag ostatecznych”, itp. itd.). Stąd symboliczne, siedmiodniowe Święto Przaśników było zapowiedzą wolnego od grzechu życia naśladowców Jezusa Chrystusa – od chwili nowonarodzenia aż po jego kres w ciele. To o tym, drogi Bracie, pisze i tego naucza ap. Paweł w omówionym fragmencie. Natomiast każdy, kto na tej podstawie twierdzi, że Apostołowie obchodzili święta izraelskie i zachęcali do tego chrześcijan wywodzących się z pogan, po prostu słów tych nie zrozumiał! Nie mówiąc już o tym, że dotąd nie potrafił dostrzec duchowej głębi, jaka kryje się w instytucjonalnych, nadanych w określonym celu i na określony czas świętach, ceremoniach i obrzędach…

  • Jeśli zrozumienie 1 Kor 5,6-8 mogło rodzić pewne problemy, to kolejny fragment – 1 Kor 11,23-29 (który kiedyś wspólnie analizowaliśmy i jak pamiętam zrozumiałeś jego proste i jednoznaczne przesłanie) – nie powinien Ci sprawiać żadnych trudności. Bo Apostoł omawia w nim teologiczny sens i znaczenie obrządku Wieczerzy Pańskiej, a także odnosi się do nieprawidłowości, do jakich doszło w zborze korynckim. I nie ma tam ani żadnych niejasności, ani tym bardziej informacji, że – jak napisałeś – „Apostołowie obchodzili święta izraelskie i nauczali o nich chrześcijan wywodzących się z pogan”, ani sugestii, abyśmy i my te święta obchodzili!

  • Takich informacji i sugestii nie zawierają także ostatnie cztery fragmenty biblijne (DzAp 2,1-21; 20,6.16; 24,14; 25,8), które wskazałeś. Bo czyż z wersetów DzAp 2,1-21 i 20,6 wynika, że Apostołowie przestrzegali obrzędowych świąt izraelskich? Bynajmniej. Są to tylko wzmianki kronikarza, który w ten sposób oznaczył czas pewnych wydarzeń, jakie miały miejsce w podróżach misyjnych ap. Pawła i jego współpracowników. Jak wiesz, autor księgi Dziejów, Łukasz, prowadzący dokładną kronikę tych wypraw (por. Łk 1,1-4; DzAp 1,1.2), chcąc określić czas poszczególnych wydarzeń, posługuje się powszechnie znanym kalendarzem żydowskim, którego punktami orientacyjnymi były ich doroczne święta. Tyle, i tylko tyle. To mniej więcej tak, jak ktoś współcześnie, niezależnie od tego czy jest rzymskim katolikiem, czy biblijnym chrześcijaninem – chcąc swemu rozmówcy przybliżyć czas jakiegoś wydarzenia – bardzo często mówi, że miało to miejsce „przed świętami bożego narodzenia”, „w święta wielkanocne”, lub np. „zaraz po Sylwestrze”. Czy znaczy to, że każdy z nich te święta lub zwyczaje (dotyczy „Sylwestra”) obchodzi?…

  • Nieco inne znaczenie mają zapisane przez Łukasza słowa Pawła z DzAp 20,16. Warto się zastanowić, dlaczego Apostoł chciał być podczas święta Pięćdziesiątnicy w Jerozolimie? Prawdopodobny powód był prosty. – Paweł, któremu bardzo zależało na zbawieniu własnego narodu (por. Rz 9,1-5), niewątpliwie chciał wykorzystać fakt, że w święto to w Jerozolimie przebywało wielu Żydów, którym mógłby zwiastować Ewangelię.

  • Także dwa ostatnie wersety, które według Ciebie popierają nauczanie ZKE (DS.), wcale tego nie robią. Kochany Bracie, znów wyczytałeś z nich coś, czego tam (DzAp 24,14 i 25,8) nie ma. Owszem, ap. Paweł podkreśla swoją całkowitą wierność Bogu stwierdzając, iż idzie „drogą” (czyli, że jest chrześcijaninem) i dodaje, że „wierzy we wszystko, co jest napisane w zakonie i u proroków” (24,14), a także że „nie zawinił w niczym ani przeciwko zakonowi żydowskiemu, ani przeciwko świątyni…” (25,8). Tyle i tylko tyle. Tymczasem Ty w oparciu o te słowa twierdzisz, że Paweł zachowywał doroczne święta – bo święta te były nakazane przez Zakon. Mało tego, uważasz, że także Paweł nauczał pogan przestrzegania dorocznych świąt… Ale skoro tak, to mam do Ciebie kilka pytań: (1) Jak wiesz, przez Zakon była nakazana także obrzezka, czy Paweł też jej przestrzegał i – jak to napisałeś – „nauczał tego chrześcijan wywodzących się z pogan”?!… (2) Przez Zakon był też nakazany cały system ofiarniczy – czy Paweł też tego uczył chrześcijan pochodzących z pogan?… (3) A może Paweł nauczał, że ziemska świątynia nadal ma znaczenie?… Człowieku, zlituj się!

  • Napisałeś mi w liście, że ofiar zwierzęcych nie należy już składać, bo Jezus jest jedyną wystarczającą Ofiarą, co dokumentuje Biblia (m.in. Hbr 10,1-18). Tak, oczywiście! Napisałeś też, że obrzezka już nie obowiązuje, bo w jej miejsce została wprowadzona obrzezka serca (Rz 2,28.29; Gal 5,6). To również prawda. Ale co do dorocznych świąt to uważasz, że należy je zachowywać, bo są one nakazane w Zakonie – mimo, iż wersety Rz 14,5.6; Gal 4,9-11 i Kol 2,16.17 orzekają jednoznacznie, że święta te przeminęły… Co z Twoją logiką, na którą tak często się powołujesz?… I teraz mam prośbę: skoro ap. Paweł naucza, że obrzezka jest nieważna i ofiary też nie – to zsynchronizuj ten fakt z jego wypowiedziami we wskazanych przez Ciebie wersetach (DzAp 24,14 i 25,8), i z Twoim własnym komentarzem do nich. Bo przecież praktyki te były nakazane w Zakonie!…

  • Twoim zdaniem ap. Paweł nie mógł głosić unieważnienia świąt, bo to by rozjuszyło Żydów. To akurat wydaje się logiczne – ale nie jest żadnym argumentem na rzecz ważności dorocznych świąt żydowskich. – Bo czyż do takiego samego amoku nie doprowadzała tamtych Żydów nauka, że obrzezanie nie ma już żadnego znaczenia?!… A mimo to Paweł ją głosił (por. Rz 2,28.29; Gal 5,6). – Czyż nie złościło Żydów, gdy Paweł jednoznacznie nauczał, że system kapłański i ofiarniczy nie ma już żadnego znaczenia (por. Hbr 10,11)… A on, nie bacząc na ewentualne konsekwencje, odważnie tego nauczał! – W taki sam sposób, wyraźnie i stanowczo, ap. Paweł mówił o wypełnieniu dorocznych świąt żydowskich, których chrześcijanie nie mają już potrzeby przestrzegać (Rz 14,5.6; Gal 4,9-11; Kol 2,16.17)!

(c.d.n)