3.I tak cały Izrael będzie zbawiony…

I tak cały Izrael będzie zbawiony, jak to jest napisane: <Przyjdzie z Syjonu wybawiciel, odwróci nieprawość od Jakuba>” (Rz 11,26 BT).

A tymczasem wciąż powraca pytanie o przyszłość narodu izraelskiego, i wciąż mnożą się wypowiedzi o zbawieniu CAŁEGO IZRAELA – wszystkich Żydów. Różniące się pewnymi szczegółami wersje, w zasadzie głoszą wspólnie, ze zbliżamy się do chwili, gdy wszyscy etniczni Żydzi w odrzuconym przez ich ojców przed dwoma tysiącami lat Jezusie z Nazaretu, rozpoznają swego Mesjasza. Ma się to stać wówczas, „gdy Jeszua, jako Król królów i Pan panów powróci na ziemię i w Jerozolimie założy stolicę Swojego Królestwa” – przeczytałem w jednym z traktatów poświęconych tej sprawie.

Czy Biblia przewiduje taki rozwój wypadków?

Najpierw proste spostrzeżenie: Każdego, kto zna Boże warunki, na jakich jakikolwiek człowiek może do Niego przystąpić i być zbawiony, opinie takie muszą dziwić. A to tym bardziej, że z prezentowanym scenariuszem już raz w historii mieliśmy do czynienia. Bo przecież pamiętamy, że przyczyną odrzucenia Jezusa Chrystusa było to, iż nie spełniał On oczekiwań większości Żydów. Oni chcieli króla-wodza, który rozgromi ich nieprzyjaciół i w Izraelu założy Mesjańskie Królestwo Dobrobytu – a On się pojawił jako Cierpiący Sługa. „Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (Jan 1,29). – Taki Mesjasz ich nie interesował i szybko usunęli Go ze swego pola widzenia. – Czyżby więc tym razem Pan Bóg miał się ugiąć przed ich wolą, uwzględnić ich postulaty, i postępując wedle ich życzeń, posłać im Mesjasza-Króla, który pokona ich wszystkich ziemskich wrogów i założy w Izraelu Swoje Tysiącletnie Królestwo Chwały?…

Nie trzeba być szczególnie spostrzegawczym by zauważyć, że przy takich założeniach, to Bóg musiałby się dostosowywać do ludzi, a nie ludzie do Boga! Mówiąc wprost, jest to stawianie sprawy na głowie!

Kryteria przynależności do Bożego Izraela

W czasach ap. Pawła kwestia żydowska była istotna i aktualna, chyba jeszcze bardziej niż obecnie. Bo był to czas przełomu.”Skończył się właśnie wyznaczony dla Wybranego Narodu w proroctwie Daniela r. 9,24-27 ostatni okres szczególnej łaski, i oni utracili wyjątkowy przywilej jedynego ludu Bożego, a Ewangelia została skierowana do pogan (por. DzAp 10,34-48; 13,42-48)… Stało się coś, o czym oni nigdy nawet myśleć nie chcieli – była to katastrofa narodowa!

Ale Paweł, którego Pan powołał na Apostoła Pogan (Rz 11,13), był też gorącym patriotą swojego narodu. I to tak dalece, że gotów był ponieść ofiarę z siebie samego (nieprawdopodobne, ale prawdziwe!) – „być odłączonym od Chrystusa” – gdyby to uratowało jego współbraci (Rz 9,3)! Dlatego, jak wielu spośród Żydów, i on zadawał sobie pytanie: Czy rzeczywiście Bóg odrzucił Swój lud? Serce Apostoła nie mogło się pogodzić z tą myślą!

Czytając List do Rzymian rozdziały 9. i 11. zauważamy, że cały wielki i skomplikowany problem Żydów, ap. Paweł stara się zrozumieć i wytłumaczyć, skupiając się na trzech zasadniczych kwestiach:

  1. Bożych warunkach zbawienia Żydów i pogan,

  2. Kryteriach przynależności do Bożego Izraela,

  3. pojęciu i roli Reszty („Ostatka” – BG).

Spójrzmy uważnie na każdą z tych kwestii.

ad. 1. Boże warunki zbawienia Żydów i pogan.

Ap. Paweł, który już w Atenach nauczał, że Stwórca „z jednego pnia wywiódł wszystkie narody ludzkie” (DzAp 17,26), dodał też, że Najwyższy pragnął, by wszystkie narody szukały Go, „czy Go może nie wyczują i nie znajdą, bo przecież nie jest On daleko od każdego z nas” (w. 27). Bóg pragnie zbawić wszystkich ludzi (por. 1 Tym 2,4), i to Jego pragnienie w Nowym Przymierzu realizuje się poprzez zwiastowanie Ewangelii, która jest „mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy, najpierw Żyda, potem Greka” (Rz 1,16).

Do myśli tej Paweł powraca wielokrotnie. Stwierdza, że wprawdzie Żydzi byli bardziej uprzywilejowani od pogan (por. Rz 3,1.2; 9,4.5), ale wobec Boga są takimi samymi grzesznikami jak poganie, i tak samo jak oni potrzebują Zbawiciela (por. Rz 3,9-20). W końcu pisze: „czy Bóg jest Bogiem tylko Żydów? Czy nie pogan także?”, i odpowiada: „Tak jest, i pogan. Albowiem jeden jest Bóg, który usprawiedliwia obrzezanych na podstawie wiary, a nieobrzezanych przez wiarę” (Rz 3,29.30).

Niewątpliwie, warunki zbawienia dla Żydów i pogan są takie same, a wierzący z Żydów i wierzący z pogan są tak samo uprzywilejowani. Do kwestii tej Paweł powracał wielokrotnie w swoich kolejnych Listach, a w Liście do Galacjan napisał:

  • Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie. A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy.(3,26-29)

ad. 2. Kryteria przynależności do Bożego Izraela.

Kto jest Izraelitą? Czy jest nim każdy etniczny Żyd? – Ap. Paweł przecina wszelkie spekulacje na ten temat, jedną prostą informacja i zarazem stwierdzeniem:

  • Albowiem nie wszyscy, którzy pochodzą z Izraela, są Izraelem; i nie wszyscy są dziećmi, dlatego że są potomstwem Abrahamowym, lecz jest tak: Od Izaaka zwać się będzie potomstwo twoje. To znaczy, że nie dzieci cielesne są dziećmi Bożymi, lecz dzieci obietnicy liczą się za potomstwo.” (Rz 9,6-8).

Identyczna myśl została zawarta we fragmencie Rz 2,28.29:

  • Albowiem nie ten jest Żydem, który jest nim na zewnątrz, i nie to jest obrzezanie, które jest widoczne na ciele, Ale ten jest Żydem, który jest nim wewnętrznie, i to jest obrzezanie, które jest obrzezaniem serca, w duchu, a nie według litery; taki ma chwałę nie u ludzi, lecz u Boga.

O tym, że samo etniczne pochodzenie nie czyniło Żyda dzieckiem Bożym, wielokrotnie mówili starotestamentowi prorocy, a Jan Chrzciciel i Pan Jezus Chrystus wyrazili to wprost, mówiąc:

  • Niech wam się nie zdaje, że możecie wmawiać w siebie: Ojca mamy Abrahama; powiadam wam bowiem, że Bóg może z tych kamieni wzbudzić dzieci Abrahamowi. A już i siekiera do korzenia drzew jest przyłożona; wszelkie więc drzewo, które nie wydaje owocu dobrego, zostaje wycięte i w ogień wrzucone.” (Mt 3,9.10).

  • […] Jezus im rzecze: Jeżeli jesteście dziećmi Abrahama, spełniajcie uczynki Abrahama. Lecz teraz chcecie zabić mnie, człowieka, który wam mówił prawdę, którą usłyszałem od Boga: Abraham tego nie czynił. Wy spełniacie uczynki swojego ojca. […] Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości ojca waszego…” (Jan 8,39-44).

Dla Pawła, piszącego swój List do Rzymian po śmierci, zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Pana Jezusa, podstawowym kryterium przynależności do Bożego Izraela (Gal 6,16) było uznanie i przyjęcie przez Żyda zbawienia, jako daru Łaski Bożej, okupionego krwią Jezusa Chrystusa. To Chrystus jest tą największą z Bożych OBIETNIC, a „dziećmi obietnicy” są ci, dla których On stał się „mądrością od Boga, i sprawiedliwością, i poświęceniem, i odkupieniem” (1 Kor 1,30)!

W tym miejscu warto podnieść ogólniejszą myśl, a mianowicie: Żaden naród ani kościół nie dostępuje zbawienia masowo. Nikt nie będzie zbawiony z powodu swojej przynależności do rodziny, kościoła czy narodu. Decyduje natomiast osobista postawa (por. Ez 14,14.20.22). Ap. Paweł rozumiał, że za jego dni prawdziwym Izraelem nie są niewierne miliony Żydów, lecz jedynie Reszta – wierna, poświęcona i nawrócona część tego narodu. Ta , która przyjęła Chrystusa.

ad. 3. „Reszta Izraela”.

Pojęcie Reszty towarzyszy historii i losom narodu Izraelskiego. W Rz 11,2-4 ap. Paweł nawiązuje do czasów panowania króla Achaba i działającego wówczas proroka Eliasza. Prorok sądził, że z całego narodu jedynie on sam był wierny Bogu. – I pewnie był bardzo zaskoczony, gdy się dowiedział, że oprócz niego jeszcze siedem tysięcy Izraelitów dochowało wierności Bogu (1 Krl 19,10.18). To była wówczas Reszta, a więc Prawdziwy Izrael. Niezależnie od tego ile tysięcy przewrotnych Izraelitów kłaniało się Baalowi – wszyscy oni zaledwie… pochodzili z Izraela!

Sytuacja taka powtarzała się wiele razy w historii tego narodu. Właściwie od samego początku – od tych, którzy wyszli z Egiptu. Setek tysięcy spośród nich także nie można nazwać prawdziwymi Izraelitami: większości z nich nie upodobał sobie Bóg; ciałami swymi zasłali pustynię…(1 Kor 10,5). – Z przykrością odnotowujemy, że nie było w historii Izraela takiego okresu, by cały naród był wierny Bogu. Jednak w każdym czasie była wśród nich mniej lub bardziej liczna Reszta, która nie poszła na żaden kompromis ze złem. Potwierdzają to w licznych wypowiedziach prorocy. Za pomocą symbolicznych obrazów i porównań dowodzą oni, iż ze względu na duchowy stan narodu, Bóg zwracał uwagę przede wszystkim na Resztę. – Resztę, którą oczyszczał, którą obiecał zgromadzić, i z którą wiązał Swoje plany (por. Amos 9,8-10; Mich 2,12; 5,3; Sof 3,12.13; Jer 23,3 i inne).

To właśnie na ten fakt powołał się Paweł, gdy w swoim czasie starał się zrozumieć i wyjaśnić status Żydów. Apostoł stanowczo sprzeciwił się mniemaniu, iż Bóg odrzucił całkowicie Swój naród. Tak nie jest – stwierdził – przecież i ja jestem rodowitym Izraelitą, z pokolenia Beniamina, a zostałem powołany! (por. Rz 11,1)!

Czy to znaczy, że Paweł uważał, iż Żydzi wciąż są wybranym narodem?

Zdecydowanie nie. Ale on wiedział, iż tak jak poprzednio w historii, także za jego dni pozostała Reszta; tę Bóg przyjął, uznając ją za właściwego, godnego spadkobiercę obietnic danych Izraelowi.

Wnikając dalej w teologiczną myśl Pawła znajdujemy, że znał on i odnosił do swego czasu znane proroctwa Izajasza:

  • I stanie się w owym dniu: Reszta Izraela i uratowani z domu Jakuba już nie będą opierać się na tym, który ich bije, lecz wiernie opierać się będą na Panu, Świętym Izraelskim. Resztka nawróci się, resztka Jakuba, do Boga Mocarza. Bo, choćby lud twój, Izraelu, był tak liczny jak piasek morski, tylko resztka z niego się nawróci. Zagłada jest postanowiona zgodnie z pełnią sprawiedliwości.” (10.20-22);

  • Gdyby Pan Zastępów nie był nam pozostawił resztki, bylibyśmy jak Sodoma, podobni do Gomory.” (Iz 1,9);

  • Podobnie i obecnie pozostała resztka według wyboru łaski.” (Rz 11,5).

Jak w tym kontekście należy rozumieć słowa apostoła z Rz 11,26: I tak cały Izrael będzie zbawiony…?

Nauka ap. Pawła jest jasna: Cały Izrael”, to wszystkie „Reszty” z całej historii Starego Testamentu! To wszyscy prawdziwi Izraelici, którzy nie tylko pochodzili z Izraela, ale równocześnie byli Izraelitami (Rz 9,6.7)! W ich liczbie także „Reszty” z Nowego Testamentu – i z kolejnych wieków historii Kościoła. Bo przecież w każdym czasie jakaś liczba Żydów przyjmowała Jezusa Chrystusa. I nie myślę tutaj o tych Izraelitach, którzy zostali do tego przymuszeni przez siepaczy inkwizycji i ze strachu przyjęli odstępczą katolicką naukę! Myślę o tych, którzy umysłem, wiarą i sercem przyjęli Ukrzyżowanego. Pewnie nie było ich wielu. Ale byli. To także współcześnie istniejąca „Reszta” – wierni Bogu Żydzi Mesjanistyczni, którzy w Jezusie z Nazaretu rozpoznali swego Mesjasza, uwierzyli w Niego, i dzięki Jego krwi dostąpili odpuszczenia swoich grzechów!

Szczególna Reszta

W tym miejscu należy dodać coś bardzo ważnego: Chociaż pojęcie Reszty towarzyszyło Izraelowi w całej historii, to za dni Apostołów nabrało ono szczególnego znaczenia, a to z dwóch powodów:

  1. najpierw dlatego, że właśnie wtedy kończył się (opisany tutaj w rozdziale pierwszym) szczególny, przewidziany dla Żydów okres „siedemdziesięciu tygodni” z księgi Daniela 9,24-27 – po upłynięciu którego duchowy status Żydów miał się radykalnie zmienić;

  2. a także dlatego, że owa, wybrana w „ostatnim tygodniu” Reszta, otrzymała status „pierwocin dla Boga i dla Baranka” (Obj 14,1-5).

ad. 1. Szczególny czas powołania tej Reszty.

Zgodnie z proroczą zapowiedzią, powołanie tej Reszty nastąpiło w momencie wielkiego przełomu. Zanim Izraelici utracili status Narodu Wybranego, doznali wielkiej łaski i otrzymali szczególne Boże dary. Zlekceważenie i odrzucenie tych darów – przypieczętowało ostatecznie ich los! Podobnie jak dzierżawcy winnicy z przypowieści Jezusa Chrystusa (Mt 21,35-45), otrzymali oni wówczas największy Boży Dar – Jego Jednorodzonego Syna! Była to wielka, przeogromna łaska, a zarazem ostatnia szansa dla narodu jako całości. Odrzucenie jej miało tragiczne następstwa. Mówiło o tym omawiane już podobieństwo „O dzierżawcach winnicy” (Mt 21,33-46) oraz wiążące się z nim bezpośrednio podobieństwo – „O uczcie weselnej” (Mt 22,1-7):

  • A Jezus […] mówił do nich znowu w podobieństwach tymi słowy: Podobne jest Królestwo Niebios do pewnego króla, który sprawił wesele swemu synowi. I posłał swe sługi, aby wezwali zaproszonych na wesele, ale ci nie chcieli przyjść. Znowu posłał inne sługi, mówiąc: Powiedzcie zaproszonym: Oto ucztę moją przygotowałem, woły moje i bydło tuczne pobito, i wszystko jest gotowe, pójdźcie na wesele. Ale ci nie dbając o to, odeszli, jeden do własnej roli, drugi do swego handlu. A pozostali, pochwyciwszy jego sługi, znieważyli i pozabijali ich. I rozgniewał się król, a wysławszy swe wojska, wytracił owych morderców i miasto ich spalił. Wtedy rzecze sługom swoim: Wesele wprawdzie jest gotowe, ale zaproszeni nie byli godni. Idźcie przeto na rozstajne drogi, a kogokolwiek spotkacie, zaproście na wesele. Słudzy ci wyszli na drogi, sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych, i sala weselna zapełniła się gośćmi.

Gdy „ostatni tydzień” dobiegł kresu i Reszta Izraela z owych siedmiu lat została wybrana i zapieczętowana Duchem Świętym, słudzy Ewangelii „wyszli na drogi” – Poselstwo Zbawienia zostało skierowane do pogan. Wydarzenia, jakie miały miejsce w Antiochii Pizydyjskiej, w Listrze, czy w Koryncie, są dobitnym potwierdzeniem tego faktu:

  • A w następny sabat zebrało się prawie całe miasto, aby słuchać Słowa Bożego. A gdy Żydzi ujrzeli tłumy, ogarnęła ich zazdrość, i bluźniąc sprzeciwiali się temu, co mówił Paweł. Wtedy Paweł i Barnaba odpowiedzieli odważnie i rzekli: Wam to najpierw miało być opowiadane Słowo Boże, skoro jednak je odrzucacie i uważacie się za niegodnych życia wiecznego, przeto zwracamy się do pogan. Tak bowiem nakazał nam Pan…” (DzAp 13,44-47);

  • […] Tymczasem nadeszli z Antiochii i z Ikonium Żydzi i namówiwszy tłum, ukamienowali Pawła i wywlekli go za miasto, sądząc, że umarł. Kiedy go jednak uczniowie obstąpili, wstał i wszedł do miasta; nazajutrz zaś odszedł z Barnabą do Derbe. Zwiastując dobrą nowinę także temu miastu, pozyskali wielu uczniów…” (DzAp 14,19-21);

  • A w każdy sabat rozprawiał w synagodze i starał się przekonać zarówno Żydów, jak i Greków. Kiedy jednak Sylas i Tymoteusz przyszli z Macedonii, Paweł oddał się całkowicie Słowu, przedkładając Żydom świadectwa, że Jezus jest Chrystusem. Lecz gdy mu się sprzeciwiali i bluźnili, otrząsnąwszy szaty, rzekł do nich: Krew wasza na głowę waszą, ja jestem czysty, od tej chwili pójdę do pogan.” (DzAp 18,4-6).

ad. 2. Reszta, która stała się pierwocinami!

Na szczęście nie wszyscy Żydzi zlekceważyli Jezusa Chrystusa!

Ci z nich, którzy w Cieśli z Nazaretu rozpoznali Bożego Mesjasza i wiarą przyjęli okupiony Jego krwią dar zbawienia, stali się zarazem świadkami Jezusa Chrystusa; to im Zbawca zwierzył zwiastowanie Ewangelii całemu światu, wszystkim narodom Ziemi (Mt 28,19.20; Mk 16,15.16; Jan 15,27; DzAp 1,8; 5,32). Gdy w pamiętnym Dniu Pięćdziesiątnicy otrzymali duchowe namaszczenie Duchem Świętym (por. DzAp 2,1-4), podjęli wielkie dzieło zwiastowania Ewangelii zbawienia własnemu narodowi i wszystkim narodom Ziemi (por. DzAp 1,8). To w nich objawił się dar Ducha Świętego, napełniając ich mądrością i odwagą, mocą i skutecznością (2 Kor 1,22; Ef 1,13; 4,30).

Ponadto księga Objawienia św. Jana najpierw informuje, że ich liczba wynosiła STO CZTERDZIEŚCI CZTERY TYSIĄCE (sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich plemion izraelskich – Obj 7,8), a potem dodaje, że zostali wykupieni spomiędzy ludzi jako pierwociny, dla Boga i dla Baranka” (Obj 14,4).

A CO Z HIPOTEZĄ „PODZIELONEJ ŁASKI”?

Jak wskazałem wcześniej, jest wielu chrześcijan, którzy z 11. rozdziału Listu do Rzymian wyczytują zapowiedź nadejścia szczególnej łaski dla Izraela. Są oni przekonani, że werset mówiący o „zbawieniu całego Izraela” (Rz 11,26), dotyczy wszystkich etnicznych Żydów.

W licznych publikacjach, forsujących ten pogląd można przeczytać, że za dni Apostołów „Izrael został odsunięty, a obietnica powrotu i panowania Izraela została przesunięta na okres późniejszy”. (1) Utrzymuje się też, że w Liście do Rzymian rozdział 11. ap. Paweł dał wyraz swemu przekonaniu, iż „zatwardzenie Żydów nie było czymś całkowitym i ostatecznym. Miało ono raczej posłużyć określonemu celowi, a po jego spełnieniu zatwardziałość zostanie usunięta. Miało to otworzyć drzwi łaski poganom, a po ich wejściu, wszystko wróci do poprzedniego stanu. […] Paweł chyba powiedziałby, że Bóg tak wszystko ułożył, by zbawić ludzi nawet wbrew ich woli…” (2).

Gdybyśmy wierzyli autorom tych i temu podobnych wypowiedzi, musielibyśmy przyjąć dwa założenia, których nie da się biblijnie obronić. Najpierw:

  1. że to Pan Bóg jest winien upadku Żydów, gdyż najpierw doprowadził ich do zatwardziałości, a potem pozbawił ich Swej łaski!

(2) Oraz, że w chwili, gdy Bóg przywróci do łaski Żydów, poganie nie będą już do niej mieć dostępu. (Jest to prostą konsekwencją budowania tej koncepcji na wersecie Rz 11,25, w którym czytamy, że „… zatwardziałość przyszła na część Izraela do czasu aż poganie w pełni wejdą”.

Kto jest winien zatwardziałości Żydów?

W Liście do Rzymian 11,7-10 ap. Paweł mówi, że przyczyną niewiary Żydów jest ich własna zatwardziałość:„ Jak napisano: Zesłał Bóg na nich ducha znieczulenia, dał im oczy, które nie widzą, i uszy, które nie słyszą, aż do dnia dzisiejszego. A Dawid powiada: Niechaj stół ich stanie się dla nich sidłem i siecią, i zgorszeniem, i zapłatą; niech zaćmią się ich oczy, aby nie widzieli, a grzbiet ich pochyl na zawsze.

Komentując sens wypowiedzi z proroctwa Izajasza (6,9.10) i z Psalmu Dawida (69,23.24), skąd pochodzą cytaty, na które odwołał się ap. Paweł, W. Barclay pisze w swym komentarzu:

[…] Oto ludzie siedzą przy bogato zastawionym stole: ich beztroska, ich pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa, staje się ich tragedią. Czują się tak swobodnie, tak wygodnie siedzą, tak są pewni swego bezpieczeństwa, że bez trudu stają się łupem nieprzyjaciela. Tacy właśnie byli Żydzi. Byli tak pewni siebie, tak bardzo zadowoleni z siebie, tak wiele łączyli z pojęciem narodu wybranego, że właśnie na tym punkcie potknęli się i upadli” (s. 215.216). I choć zupełnie oślepli na to wszystko,

ekspertami. To do takich Pan Jezus powiedział: Gdybyście byli ślepi, nie mielibyście grzechu, a że teraz mówicie: Widzimy, przeto pozostajecie w grzechu! (Jan 9,41).

Użyte w wersecie 7. i powtórzone w wersecie 25. slowo zatwardziałość, ma interesującą etymologię. Pochodzi ono od greckiego porun, a jego znaczenie najlepiej oddaje rzeczownik parasis. Jest to termin medyczny, odnoszący się do zgrubienia skóry. Słowem tym szczególnie często określano zgrubienie w miejscu zrostu złamanej kości. W omawianym wersecie Paweł powiada, że takie samo zgrubienie narosło wokół serc Izraelitów. Jakakolwiek część ciała pokryta tego rodzaju naroślą, traci czucie, staje się nieczuła. Tak samo nieczułe stały się serca i umysły całej masy ludzi; Paweł pisze, że stało się to też z Żydami.

W 11. wersecie tego rozdziału ap. Paweł zastanawia się, czy tak zawsze musi być? Czy muszą trwać beztrosko przy „zastawionych stołach”, które stały się ich sidłem? „Niewoła Apostoł – Nie daj tego Boże!” Tak być nie musi. Tym bardziej, że Bóg – chcąc nawet tę zatwardziałość wykorzystać dla ich ratunku – zrobił coś, co powinno nimi wstrząsnąć. Tym czymś jest właśnie dopuszczenie do łaski narodów pogańskich. Tak bardzo byli pewni, iż tylko oni mają prawo do Bożych łask i obietnic, że fakt przyjęcia do łaski Bożej pogan, był początkowo niezrozumiały nawet dla apostołów (por. DzAp 11,1-3). Cóż dopiero dla pozostałych Żydów, którzy nie uznali Chrystusa! Ale Bóg wiedział doskonale, co czyni, i przyjęcie do łaski pogan wykorzystał, by zmusić Żydów do zabiegania o Jego przychylność i łaskę! Nawet jeśli początkowo miałoby to być czynione z zawiści!(3).

W świetle powyższego należy stanowczo odrzucić insynuację, że Bóg jest odpowiedzialny za zatwardziałość Żydów! To oni sami doprowadzili się do niewiary, która zniszczyła ich duchowość. Ktoś powiedział: „Słońce jednako świeci na wosk i na glinę. – Jak to się dzieje, że wosk staje się plastyczny, a glina twardnieje i się kruszy?”.

Czy Pan Bóg na powrót przywróci Żydów do łaski?

Nie. On tego nie uczyni. Z bardzo prostego powodu: Żydom nie trzeba przywracać Bożej łaski, gdyż oni jej nigdy nie utracili! Owszem, oni utracili wcześniejszy status Wybranego Narodu. Natomiast drzwi łaski są przed nimi otwarte przez cały Wiek Ewangelii. I tak pozostanie aż do końca. Problemem jest natomiast ich stosunek do łaski, a ten – poza nielicznymi grupami (np. Żydzi Mesjanistyczni) – jest niechętny lub wręcz wrogi. A Pan Bóg – wbrew temu, co napisał W. Barclay (skąd to wziął popularny komentator?!) – nikogo nie zbawia wbrew jego woli!

Boże warunki zbawienia są jasne, i od początku takie same. Rozumiał to ap. Paweł, a dlatego napisał: „Ale i oni, jeżeli nie będą trwali w niewierze, zostaną wszczepieni, gdyż Bóg ma moc wszczepić ich ponownie” (Rz 11,23).

Czy w jakimś momencie Pan Bóg pozbawi Swej łaski narody pogańskie?

Taka teza nie zgadza się ze słowami Pana Jezusa, który w Mt 24,14 mówi, że Ewangelia o Królestwie będzie zwiastowana wszystkim narodom do końca świata! Powtórzmy to: Od dni Jezusa i Apostołów, przez cały Wiek Ewangelii, aż do końca świata, Ewangelia jest głoszona wszystkim ludziom i Bóg z łaski zbawia wszystkich, którzy w skrusze Go o to proszą – bez względu na pochodzenie narodowe, kolor skóry, czy język! Jezus nie wie nic o tym, by kiedyś miał się skończyć czas nawracania pogan! On mówi, że w całym Wieku Ewangelii będą się nawracać i Żydzi i poganie.

I dokładnie o tym samym czytamy w Liście do Rzymian w rozdziale 11. Kończąc omawianie „kwestii żydowskiej”. której tak wiele uwagi i miejsca poświęcił, Paweł zwraca się do wierzących z pogan i pisze o Żydach: „Bo jak i wy byliście niegdyś nieposłuszni Bogu, a teraz dostąpiliście miłosierdzia z powodu ich nieposłuszeństwa. Tak i oni teraz, gdy wy dostępujecie miłosierdzia, stali się nieposłuszni, ażeby i oni teraz miłosierdzia dostąpili. Albowiem Bóg poddał wszystkich w niewolę nieposłuszeństwa, aby się nad wszystkimi zmiłować.” (Rz 11,30-32).

W tej kwestii interesujący jest krótki komentarz ap. Pawła, zawarty w BT: „[…] gdy Żydzi z przysługującego im prawa pierwszeństwa nie skorzystali, ich miejsce zajęli poganie, nie niwecząc jednak pozostającego w mocy ich przywileju (podkr. SK)” (4).

Żydzi mogą się nawracać „teraz” (BT: „w obecnym czasie”) – a więc w Czasie Łaski, w całym Wieku Ewangelii. Także warunek okazania im miłosierdzia pozostaje wciąż ten sam: … i oni, jeżeli nie będą trwali w niewierze, zostaną wszczepieni, gdyż Bóg ma moc wszczepić ich ponownie(Rz 11,23)! Paweł nie miał co do tego najmniejszej wątpliwości.

A to miało wpływ na jego służbę. Bo choć został powołany na Apostoła Pogan, to w swych podróżach misyjnych, przybywając do jakiegokolwiek miasta, pierwsze kroki kierował do miejscowej synagogi żydowskiej i tam zwiastował Chrystusa (por. DzAp 13,13.14; 14,1; 17,1). – Ileż radości musiał mu dawać widok nawróconych Żydów i Greków (DzAp 14,1)!

Koncepcje eschatologiczne, zapowiadające świetlaną przyszłość Izraela (a ich częścią jest teza o „podzielonej łasce”), trudno uznać za biblijne. Co więcej, nie są one spójne same w sobie. – Bo np., kiedy ich rzecznicy powołują się na werset Rz 11,25, wówczas skłaniają się ku przekonaniu, że gdy Żydzi zostaną przyjęci do łaski, poganie łaskę utracą. Kiedy jednak opowiadają o przyszłej wielkości Izraela, zapowiadają, że naród ten będzie zwiastował Ewangelię… wszystkim narodom Ziemi!

Najwspanialszą jednak funkcję Izrael spełni w opowiadaniu Ewangelii Królestwa wśród narodów. W nawróconym narodzie izraelskim powstaną świadkowie Jezusa Chrystusa, pełni mocy i Ducha, i świadczyć będą poganom, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. […] Izrael, stając się ludem misyjnym, będzie błogosławieństwem dla całej ludzkości”. (5).

Naród izraelski powołany zostanie jako naród misyjny Tysiącletniego Królestwa. Do tego trudnego, lecz niezwykle wdzięcznego zadania Izrael jest przygotowany przez wielowieczne rozproszenie wśród narodów.” (6).

Łatwo zauważyć, że gdzieś tutaj zanikła koncepcja „podzielonej łaski”, o której jakoby uczy Paweł w Rz 11,25!

(c.d.n.)

Przypisy:

  1. Por. Henryk Turkanik, Powtórne Przyjście Pana Jezusa Chrystusa, wyd. „Łaska i Pokój”, Warszawa 1985, s. 28.29.

  2. W. Barclay, List do Rzymian – komentarz, wyd. Słowo Prawdy, Warszawa 1978, s. 223.224.

  3. Ibid.

  4. BT, wydanie trzecie poprawione, s. 1286).

  5. W. Muesken, Droga Zbawienia 5-6/1938, s. 50.

  6. H. Turkanik, Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa, s. 150.