4.Narody pielgrzymujące do „Nowego Jeruzalem”
Wspaniałą konsekwencją nawiedzenia Izraela przez Pana, która Izraelitom – a w następnej kolejności całemu światu – przyniosło Ewangelię zbawienia, jest pochód narodów, zdążających do „Nowego Jeruzalem” („do Boga Jakubowego” – por. Iz 2,2b.3). Pochód ten Izajasz opisał żywym i pięknym, pełnym sugestywnych obrazów i literackich przenośni językiem:
-
„I pójdą narody do twojej światłości, a królowie do blasku, który jaśnieje nad tobą. Podnieś oczy i spojrzyj wokoło: Wszyscy gromadnie przychodzą do ciebie, twoi synowie przychodzą z daleka, a twoje córki niesione są na rękach.
Wtedy, widząc to, rozpromienisz się radością i twoje serce bić będzie z radości, gdyż bogactwo morza przypłynie ku tobie, mienie narodów tobie przypadnie. Gromady wielbłądów zaroją się, młode wielbłądy Midianitów i Efy, wszyscy przyjdą z Saby; przywiozą złoto i kadzidło, śpiewając pieśni pochwalne na cześć Pana. Wszystkie owce Kedareńczyków zbiorą się u ciebie, barany Nebatejczyków będą na twoje usługi, pójdą jako miła ofiara na mój przybytek.
Kim są ci, którzy się zlatują jak obłoki i jak gołębie do swoich gołębników? Dla mnie gromadzą się statki, okręty tartezyjskie płyną na przedzie, aby przywieźć twoich synów z daleka; wiozą z sobą swoje srebro i złoto dla imienia Pana, twojego Boga, i dla Świętego Izraelskiego, bo chce cię uświetnić.
Cudzoziemcy odbudują twoje mury, a ich królowie będą ci służyć, gdyż w moim gniewie cię uderzyłem, lecz w mojej łaskawości nad tobą się zlituję. I twoje bramy będą stale otwarte, ni w dzień, ni w nocy nie będą zamykane, aby można było sprowadzić do ciebie skarby narodów pod wodzą ich królów.
Bo naród i królestwo, które tobie nie będą służyć, zginą, i takie narody będą doszczętnie wytępione. Okazałość Libanu przyjdzie do ciebie, jałowiec, jesion i cyprys społem, aby przyozdobić moje święte miejsce, gdyż chcę uczcić miejsce, gdzie stoją moje nogi. Przyjdą także do ciebie schyleni nisko synowie twoich gnębicieli i wszyscy, którzy tobą pogardzali, i padną ci do nóg, i będą cię nazywać Grodem Pana, Syjonem Świętego Izraelskiego.” (Iz 60,3-14).
Oczywiście pochód ten ma wymiar duchowy. Narody ziemi nie pielgrzymują fizycznie do ziemi izraelskiej, natomiast zbliżają się i utożsamiają duchowo ze zbawionymi przez Mesjasza Izraelitami. To właśnie jest ich duchowa „pielgrzymka na górę Pana”. O tym właśnie mówił Pan Jezus do Samarytanki owego upalnego dnia u studni Jakuba, gdy odpowiadał na jej pytanie:
-
„Rzekła niewiasta: Panie, widzę, żeś prorok. Ojcowie nasi na tej górze oddawali Bogu cześć; wy zaś mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy Bogu cześć oddawać.
Rzekł jej Jezus: Niewiasto, wierz mi, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Ojcu. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, bo zbawienie pochodzi od Żydów.
Lecz nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie; bo Ojciec takich szuka, którzy by mu tak cześć oddawali. Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie.
Rzekła mu niewiasta: Wiem, że przyjdzie Mesjasz (to znaczy Chrystus); gdy On przyjdzie, wszystko nam oznajmi. Rzekł jej Jezus: Ja, który mówię z tobą, jestem nim.” (Jan 4,19-26).
O tragicznej sytuacji narodów pogańskich, w czasie zanim Bóg w Chrystusie okazał im łaskę, ap. Paweł pisał:
-
„Przeto pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele, nazywani nieobrzezanymi przez tych, których nazywają obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonanej ręką na ciele.
Byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie.” (Ef 2,11.12).
Ale to już przeszłość. Dziś wierzący wszystkich narodów ziemi, na równi z wiernymi z Izraela, stali się dziećmi Boga: „Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową. […] Tak więc nie jesteście już obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga.” (Ef 2,13.21)!
„Syjon” – matką wielu synów
Izraelici, którzy w Jezusie z Nazaretu rozpoznali swego Mesjasza-Odkupiciela, weszli na wspaniałą, ale jednocześnie pełną wyrzeczeń i cierpienia drogę. Proroctwo nie ukrywa trudności, przez jakie musieli przejść i nie przemilcza przykrości, jakie musieli znosić od swych współbraci – a więc tego wszystkiego, o czym potem sprawozdawać będzie księga Dziejów Apostolskich i niektóre Listy. Proroctwo nie ukrywa też Bożej niechęci wobec wrogich Jezusowi i Jego uczniom, opornych wobec działania Ducha Świętego Żydów – zwłaszcza przywódców narodu, którzy ich prześladowali. U Izajasza czytamy:
-
„Słuchajcie słowa Pańskiego, wy którzy drżycie na słowo Jego. Bracia wasi nienawidzący was, a wyganiający was dla imienia mego, mówią: Niech się okaże sława Pańska.
Okaże się zaiste ku pociesze waszej; ale oni pohańbieni będą.
Głos grzmotu z miasta słyszany będzie, głos z kościoła [świątyni], głos Pana oddawającego zapłatę nieprzyjaciołom swoim.” (Iz 66,5.6 BG).
Nietrudno w tej zapowiedzi odkryć: (1) opis czasu Jezusa Chrystusa i apostołów – lekceważonych, wyszydzanych i znieważanych ze względu na Ewangelię. Nietrudno w niej usłyszeć (2) groźny pomruk nieubłaganej pomsty Jahwe nad niewiernym Izraelem, jaka dokonała się w tragicznych miesiącach i dniach oblężenia Jerozolimy i zburzenia świątyni przez Tytusa w trzydzieści kilka lat po śmierci Jezusa Chrystusa.
-
ad.1 – Ileż to razy podobne w brzmieniu i identyczne co do sensu słowa, słyszał Pan Jezus Chrystus:
„Czyż nie jest on synem cieśli…?” (Mk 6,1-5; „Jaką mocą to czynisz?…” (Jan 2,18); „Uczyń cud, a uwierzymy ci…”; „Niech teraz zstąpi z krzyża, a uwierzymy w niego…” (Mt 27,39-44).
A ileż to razy ci, którzy w Jezusie uznali Mesjasza – w ich liczbie apostołowie – musieli znosić lekceważenie, obelgi i prześladowanie od starszyzny żydowskiej: „To tylko motłoch, który nie zna zakonu – jest przeklęty!” (Jan 7,49); „A oni zagrozili im ponownie i zwolnili ich, nie znajdując nic, za co by ich ukarać, a to ze względu na lud; wszyscy bowiem wysławiali Boga za to, co się stało; bo człowiek na którym dokonał się ten cud uzdrowienia, miał ponad czterdzieści lat” (DzAp 4,21.22); „I wpadli we wściekłość i chcieli ich zabić. […] i przywoławszy apostołów kazali ich wychłostać, zabraniali im też mówić w imieniu Jezusa i zwolnili ich. A oni odchodzili sprzed oblicza Rady Najwyższej, radując się, że zostali uznani za godnych znosić zniewagę dla imienia jego” (DzAp 5,33-41).
-
ad.2 – A gdy minęło niespełna czterdzieści lat od śmierci Syna Człowieczego, dla Izraelitów, którzy zawiedli Boże oczekiwania, nastały dni surowego sądu:
„Gdy zaś ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wówczas wiedzcie, że przybliżyło się jej zburzenie. Wtedy mieszkańcy Judei niech uciekają w góry, a ci, którzy są w obrębie miasta, niech wyjdą z niego, a mieszkańcy wsi niech nie wchodzą do niego. Gdyż dni te, to dni odpłaty, aby się wypełniło wszystko, co jest napisane. Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni; będzie bowiem wielka niedola na ziemi i gniew nad tym ludem. I padną od ostrza miecza, i zostaną uprowadzeni do niewoli u wszystkich narodów, a Jerozolima będzie zdeptana przez pogan…” (Łk 21,20-24)!
Ale cytowane proroctwo Izajasza, opisując najpierw smutny los prześladowanych, a potem tragiczny los prześladowców, koncentruje się głównie na wielkim zadaniu ewangelizacyjnym, jakie Bóg zwierzył Swej wiernej „Reszcie”. – Czytamy, że pogardzany i wyszydzany wśród swoich ziomków „Syjon”, staje się rodzicielką wielkiej liczby „dzieci” (Iz r. 66)!
Zaskoczony oglądanymi scenami prorok pisze:
„Zanim odczuła skurcze połogu, powiła dziecię, zanim nadeszły jej bóle, urodziła chłopca…”,
i zdumiony pyta:
„Kto słyszał coś podobnego? Kto widział takie jak te rzeczy? Czyż kraj rodzi się jednego dnia? Czyż naród rodzi się od razu? Bo Syjon ledwie zaczął rodzić, a już wydał na świat swe dzieci.” (w. 7.8 BT).
A potem słyszy szokującą w swej prostocie odpowiedź Boga:
„Czyżbym Ja, który sprawiam poród, zamykał łono? – mówi twój Bóg. Radujcie się wraz z Jerozolimą, weselcie się w niej wszyscy, co ją miłujecie!
Cieszcie się z nią bardzo wy wszyscy, którzyście się nad nią smucili, ażebyście ssać mogli aż do nasycenia z piersi jej pociech; ażebyście ciągnęli mleko z rozkoszą z pełnej piersi jej chwały.
Tak bowiem mówi Jahwe: «Oto skieruję do niej pokój jak rzekę i chwałę narodów – jak strumień wezbrany. Ich niemowlęta będą noszone na rękach i na kolanach będą pieszczone. Jak kogo pociesza własna matka, tak Ja was pocieszać będę; w Jerozolimie doznacie pociechy.
Na ten widok rozraduje się serce wasze, a kości wasze nabiorą świeżości jak murawa. Ręka Jahwe da się poznać Jego sługom, a gniew – Jego nieprzyjaciołom…” (w. 9-14 BT).
„Lud Jeruzalem”
Ten, który był Światłością Izraela – Jezus Chrystus – miał się stać Światłością także dla narodów pogańskich. Wieki wcześniej, zwracając się do Mesjasza, Bóg mówi przez proroka:
„To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi” (Iz 49,6 BT).
Takich zapowiedzi – różnych co do formy, ale identycznych w treści – znajduje się wiele na kartach Starego Testamentu (por. Iz 11,10; 49,6; 56,3-8), a czytając księgi nowotestamentowe, gdzie te proroctwa/zapowiedzi są cytowane (por. Łk 2,25-32; DzAp 15,13-19; Rz 9,24-33), jesteśmy wręcz zaskoczeni ich liczbą!
Tym bardziej zdziwienie budzi ignorancja większości Żydów oraz ich niechęć i uprzedzenie wobec narodów pogańskich, niechęć tak silnie zakodowana w ich psychice, że nawet Apostołowie (i to po zesłaniu Ducha Świętego!) mieli duże trudności z zaakceptowaniem Bożej woli w tej sprawie (por. DzAp 11,11-18). Czytając sprawozdanie księgi Dziejów Apostolskich odnosimy przemożne wrażenie, że sprawa ta – do pewnego czasu – była jakby zakryta przed nimi. Ale Pan, który przez szczególne przeżycie (por. DzAp r. 10) najpierw pouczył ap. Piotra o tym, że „Bóg nie ma względu na osobę. Lecz w każdym narodzie miły mu jest ten, kto się Go boi i sprawiedliwie postępuje” (DzAp 10,34.35), ostatecznie objawił ją przez ap. Pawła, którego Chrystus powołał, „aby zaniósł imię moje przed pogan i królów” (DzAp 9,15). Sam Paweł kilkakrotnie w swych Listach mówi o „tajemnicy, przez długie wieki milczeniem okrytej, ale teraz objawionej i przez pisma prorockie według postanowienia wiecznego Boga obwieszczonej wszystkim narodom, aby je przywieść do posłuszeństwa wiary” (Rz 16,25.26), o „tajemnicy, zakrytej od wieków i od pokoleń, a teraz objawionej świętym jego. Im to chciał Bóg dać poznać, jak wielkie jest między poganami bogactwo chwały jego, tajemnicy, którą jest Chrystus w was, nadzieja chwały.” (Kol 1,26.27).
Jak już wspomniałem, w okresie „ostatniego tygodnia” z Dan 9,24-27, do ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana przystało sto czterdzieści cztery tysiące nawróconych Żydów. Byli to ci, którzy nie tylko „pochodzili z Izraela”, ale też naprawdę „byli Izraelem” (Rz 9,6; 2,28.29). To właśnie oni stali się „pierwocinami dla Boga i dla Baranka” (Obj 14,4) w wielkim dziele Ewangelii – „Nowym Jeruzalem”, który zgodnie z proroczą zapowiedzią (Iz 65,18.19), miał się zapełnić „ludem Jeruzalemu”. Ich duchową sytuację oraz ważną rolę, jaka przypadła im do spełnienia w Dziele Ewangelii, proroctwo Izajasza i księga Objawienia opisują w kilku sugestywnych obrazach:
-
Oni chodzą w Bożej Światłości: „Światłością w dzień nie będzie ci już słońce, a blask księżyca nie będzie ci już świecił, lecz Pan będzie twoją wieczną światłością, a twój Bóg twoją chlubą. Twoje słońce nie będzie już zachodziło, a twój księżyc znikał, gdyż Pan będzie twoją wieczną światłością i skończą się dni twojej żałoby.” (Iz 60,19.20);
„A miasto nie potrzebuje ani słońca ani księżyca, aby mu świeciły; oświetla je bowiem chwała Boża, a lampą jego jest Baranek.” (Obj 21,23);
-
Zachęcają inne narody, by przyszły do Pana: „I pójdzie wiele ludów, mówiąc: Pójdźmy w pielgrzymce na górę Pana, do świątyni Boga Jakuba, i będzie nas uczył dróg swoich, abyśmy mogli chodzić jego ścieżkami, gdyż z Syjonu wyjdzie zakon, a słowo Pana z Jeruzalemu.” (Iz 2,3). „I pójdą narody do twojej światłości, a królowie do blasku, który jaśnieje nad tobą.” (Iz 60,3);
„I chodzić będą narody w światłości jego, a królowie ziemi wnosić będą do niego chwałę swoją.” (Obj 21,24).
-
Jako „Syjon”, rodzą swoje dzieci (Iz 66,7-9), i jako „Jeruzalem” – karmią swymi piersiami niemowlęta (Iz 66,10.11).
-
Są „miastem” z otwartymi bramami, przez które wchodzi lud:
„I twoje bramy będą stale otwarte, ni w dzień, ni w nocy nie będą zamykane, aby można było sprowadzić do ciebie skarby narodów pod wodzą ich królów.” (Iz 60,11);
„A bramy jego nie będą zamknięte w dzień, bo nocy tam nie będzie; i wniosą do niego sławę i dostojeństwo narodów.” (Obj 21,25.26).
Swoją troskę o tę szczególną „Resztę” Izraela, która równocześnie stała się „pierwocinami” Kościoła, Bóg przekazał przez proroka w kolejnym, barwnym i sugestywnym obrazie:
-
„Ze względu na Syjon nie będę milczał i ze względu na Jeruzalem nie spocznę, dopóki nie wzejdzie jak jasność jego sprawiedliwość i nie zapłonie jego zbawienie jak pochodnia.
Wtedy ujrzą narody twoją sprawiedliwość i wszyscy królowie twoją chwałę, i nazwą cię nowym imieniem, które usta Pana ustalą. Będziesz wspaniałą koroną w ręku Pana i królewskim diademem w dłoni twojego Boga.
Już nie będą mówić o tobie: ‘opuszczona’, a o twojej ziemi nie będą mówić: ‘pustkowie’, lecz będą cię nazywali: ‘Moja Rozkosz’ a twoją ziemię: ‘Poślubiona’, gdyż Pan ma w tobie upodobanie, a twoja ziemia zostanie poślubiona.
Bo jak młodzieniec poślubia pannę, tak poślubi cię twój Odnowiciel, a jak oblubieniec raduje się z oblubienicy, tak twój Bóg będzie się radował z ciebie.
Na twoich murach, Jeruzalem, postawiłem stróżów: przez cały dzień i przez całą noc, nigdy nie umilkną. Wy, którzy wyznajecie Pana, nie milczcie! I nie dajcie mu spokoju, dopóki nie odbuduje Jeruzalemu i dopóki nie uczyni go sławnym na ziemi!
Pan przysiągł na swoją prawicę i na swoje mocne ramię: Już nigdy nie dam twojego zboża na pokarm twoim nieprzyjaciołom, a cudzoziemcy nie będą pili twojego wina, przy którym mozolnie pracowałeś.
Lecz ci, którzy zbierają zboże, sami je będą spożywać i wysławiać Pana, a ci, którzy zbierają wino, sami będą je pić w przedsionkach mojej świątyni.
Przechodźcie, przechodźcie przez bramy, gotujcie drogę ludowi! Torujcie, torujcie ścieżkę, usuwajcie kamienie, podnieście sztandar nad ludami!
Oto Pan ogłosił aż po krańce ziemi: Powiedzcie córce syjońskiej: Oto nadchodzi twoje zbawienie, oto jego zapłata idzie z nim, a jego nagroda jest przed nim.
I nazwą ich ludem świętym, odkupionymi Pana, a ciebie nazwą ‘Poszukiwaną’, a nie miastem porzuconym.” (Iz 62,1-12).
(c.d.n.)