Czy Jezus Chrystus to archanioł Michał?

 „Mam problem. Gdy byłam w Organizacji Świadków Jehowy, uczono mnie, że Jezus Chrystus jest archaniołem Michałem. Po wyjściu z Organizacji, w „Słowie Nadziei” wydawanym przez byłych Świadków, znalazłam artykuł, którego autor stanowczo podważa ten pogląd. Kiedy z kolei zwróciłam się o pomoc w zrozumieniu problemu do pastora adwentystycznego, ten zdecydowanie poparł stanowisko Świadków. Jestem totalnie zdezorientowana; kto w końcu ma rację?”

List ten stał się inspiracją do powstania tego materiału.

Imię Michał, (hebr. Myka’el„któż jak Bóg?”), w Biblii odnosi się do archanioła Michała (Dan 10,13.21; 12,1; Judy 9; Obj 12,7). – Kim jest archanioł Michał? Czy jest to imię własne (niebiańskie) Syna Bożego, Jezusa Chrystusa – jak tego nauczają Świadkowie i niektóre inne wyznania religijne?

 

Kim są aniołowie?

W języku hebrajskim aniołów określa się słowem mal’akim, a w greckim aggelos, i w obydwu językach oznacza to posłańca. Biblia potwierdza fakt istnienia aniołów Boga, „stanowiących część struktury stworzonego wszechświata. […] za ich pośrednictwem objawia się chwała, obecność i transcendencja Boga” 1)

Aniołowie są istotami duchowymi z bezpośredniego otoczenia Bożego; poprzez nich Pan Bóg dokonuje także Swoich dzieł w naszym ludzkim świecie. Z Biblii (por. Dan 7,10) wynika, że istnieje wielka liczba aniołów, a także, że poszczególni ludzie, a także narody, mają swoich aniołów, którzy się nimi opiekują (por. Mt 18,10; Hbr 1,14; Dan 12,1). Posługa ta została plastycznie wyobrażona w śnie patriarchy Jakuba, który widział, że „na ziemi była ustawiona drabina, której szczyt sięgał nieba, po niej zaś wstępowali i zstępowali aniołowie Boży. A Pan stał nad nią…” (1 Mjż 28,10-17).

Mówiąc o aniołach, Biblia rozróżnia kilka grup, czytamy bowiem o cherubach (por. 1 Mjż 3,24), serafinach (por. Iz 6,1-3), archaniołach (por. Judy 9), przy czym – sugerują odnośne fragmenty – każda z tych grup, a także poszczególni aniołowie, spełniają inną, przypisaną sobie funkcję.

Mając na uwadze środowisko żydowskie, W. Barclay pisze w swoim komentarzu: „Jeżeli chodzi o liczbę aniołów, to określano ją na miliony. Dosyć późno Żydzi podzielili ich na poszczególne grupy. Jedną z nich stanowiło siedmiu aniołów tronu Bożego, zwanych archaniołami. Najważniejszymi z nich byli Rafael, Uriel, Fanuel, Gabriel – anioł przynoszący poselstwo Boże ludziom, i Michael – anioł troszczący się o los Izraela. Aniołowie wykonywali wiele zadań. Przynosili ludziom poselstwo Boże. Po wykonaniu zadania nagle znikali (Sędz 13,20). Z Bożego polecenia interweniowali w wydarzeniach historii (2 Krl 19,35.36)… 2)

W proroctwie Daniela wymienionych jest dwóch aniołów – Gabriel, który przynosił prorokowi poselstwo od Boga i tłumaczył mu otrzymane widzenia, i Michał, o którym powiedziano, że jest „jednym z pierwszych książąt anielskich” (10,13) i opiekunem Izraelitów („opiekunem dzieci twojego narodu” – powiedziano Danielowi – Dan 12,1 BT).

Archanioł Michał jest więc szczególnym Bożym przedstawicielem i posłańcem; w czasach starożytnych (czy tylko?…), który został ustanowiony opiekunem narodu Izraelskiego. Mówi o nim także ap. Juda, a to w związku ze „sporem o ciało Mojżesza” – przywódcy i prawodawcy Izraela (patrz Judy 9)

Biorąc pod uwagę, że Michał jest „jednym z pierwszych książąt anielskich” (a więc jednym z co najmniej kilku podobnych istot), a także, że był (jest nadal?) szczególnym opiekunem jednego z narodów – Izraela (Dan 12,1), trudno uznawać go za Syna Bożego, naszego Pana, Jezusa Chrystusa. On nie ma sobie równego pośród aniołów, i z ustanowienia Ojca jest Panem wszystkiego w Niebie i na Ziemi (por. Mt 28,18; Hbr 1,1-14).

Nie pozwala na to także wspomniany już werset 9. z Listu Judy, w którym czytamy, że gdy „archanioł Michał, tocząc rozprawę z diabłem spierał się o ciało Mojżesza, nie odważył się rzucić wyroku bluźnierczego, ale powiedział: <Pan niech cię skarci>”. Podobną scenę widzi prorok Zachariasz: do szatana, który oskarżał kapłana Jozuego, anioł Pana mówi: „niech cię zgromi Pan szatanie, niech cię zgromi Pan, który obrał Jeruzalem…” (3,1.2).

W odróżnieniu od tego Syn Boży będąc na ziemi, gromił duchy nieczyste i wypędzał demony z opętanych ludzi (por. Mk 1,23-27; Łk 4,41). Co więcej, wypełniając zapowiedź protoewangelii (1 Mjż 3,15), Jezus Chrystus zmiażdżył głowę szatana!

 

Księga Objawienia w rozdziale dwunastym mówi o jeszcze jednym wielkim dokonaniu archanioła Michała. Gdy Jezus Chrystus po Swoim zwycięstwie odszedł do nieba, dowodzący armią aniołów Michał, zrzucił na Ziemię szatana i jego upadłych aniołów. Tak spełniły się wcześniejsze słowa Pana Jezusa, który zapowiedział: „Teraz odbywa się sąd nad tym światem; teraz władca tego świata będzie wyrzucony. A gdy ja będę wywyższony ponad ziemię, wszystkich do siebie pociągnę” (Jan 12,31.32).

Czy Jezus Chrystus jest archaniołem Michałem? Odpowiedź brzmi: Nie! Nie można utożsamiać archanioła Michała z Jezusem Chrystusem. Pierwsze powody już wymieniłem. Chcę dodać do nich następne:

  • Jezus Chrystus jest Jednorodzonym Synem Bożym (Jan 3,14.16-18; 1 Jana 4,9) jest zrodzony, a nie stworzony, jak wszyscy aniołowie. „On jest obrazem Boga Niewidzialnego – Pierworodnym wobec każdego stworzenia” (Kol 1,15 BT), jest „odblaskiem i odbiciem Jego (Boga) istoty i podtrzymuje wszystko słowem swojej mocy…” (Hbr 1,3). Wszystkie pozostałe istoty, na niebie i na ziemi – także wszyscy aniołowie – zostały stworzone „przez Niego i dla Niego” (Kol 1,16) A dlatego jakąkolwiek próbę zrównania Go z aniołami, należy uznać za zamach na Jego dostojeństwo, wielkość, godność i chwałę; za próbę degradacji Jednorodzonego Syna Bożego do poziomu anioła – istoty stworzonej. I nie ma tu znaczenia jak potężny byłby ten anioł.

  • Autor Listu do Hebrajczyków, wykazując wyższość Jezusa Chrystusa nad aniołami, pyta retorycznie: „Do którego bowiem z aniołów powiedział kiedykolwiek: Ty jesteś Synem moim, Jam cię dziś zrodził?”, a potem dodaje: „… kiedy wprowadza Pierworodnego na świat, mówi: Niechże mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boży” (Hbr 1,5.6)! Żaden z aniołów nie został nigdy nazwany Synem Bożym, jest nim wyłącznie „Jednorodzony Syn, który jest w łonie Ojca” (Jan 1,18). Dlatego wszyscy aniołowie – a więc i archanioł Michał! – kłaniają się Jezusowi Chrystusowi. Tylko On jest Synem Najwyższego – Synem z Jego istoty i natury: „Lecz do Syna: Tron twój, o Boże, na wieki wieków. Berłem sprawiedliwym berło Królestwa twego. Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość; Dlatego namaścił cię o Boże, Bóg twój olejkiem wesela jak żadnego z towarzyszy twoich” (Hbr 1,8.9).

  • Kolejny argument zamyka się w imieniu Syna Bożego – jedynym zbawczym imieniu, jakie zostało dane ludzkości: „I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni” (DzAp 4,12; por. „Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony ty i twój dom” – DzAp 16,31). A gdy mowa o zbawieniu [odkupieniu] w krwi Jezusa Chrystusa, to należy stanowczo podkreślić, że zbawczym imieniem nie jest imię Michał, lecz jest nim imię Jezus Chrystus! To imię głosił ap. Paweł „Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego” (1 Kor 2,2); w tym imieniu czynili znaki i cuda (por. „… w imieniu Jezusa Chrystusa Nazareńskiego, chodź!” – DzAp 3,6).

Kim jest archanioł Michał?

Osoby uważające, że archanioł Michał to Jezus Chrystus, na poparcie swojego poglądu przytaczają trzy główne argumenty, do których odnoszę się poniżej.

(1) Pierwszym z nich jest ten, że w niektórych tekstach biblijnych określenie „anioł” może się odnosić do człowieka (por. Mt 11,10), do określonej grupy ludzi (por. Obj 14,6-9), albo do Jezusa Chrystusa (por. Mal 3,1). Sytuacja ta zachodzi wówczas, gdy natchniony tekst mówi o kimś, kto przynosi jakąś wieść, i/lub wypełnia jakieś zadanie, dla którego został posłany – nie odnosi się to natomiast do rzeczywistego anioła. By nie popełnić błędu, należy rozróżnić, kiedy tekst biblijny mówi o aniołach Bożych, jako rodzaju stworzonych istot, a kiedy określenia tego używa umownie, w odniesieniu do kogoś zupełnie innego. Sprawdzimy to, czytając określone wersety biblijne.

  • 1 Mjż 19,1: „Pod wieczór przyszli dwaj aniołowie do Sodomy, a Lot siedział w bramie Sodomy…”. – Nie ma wątpliwości, że werset ten (podobnie jak inne, np. Ps 103,20; Mt 4,11; Mt 13,41) mówi o aniołach, jako o określonej grupie stworzeń Bożych.

  • Mal 3,1: „Oto Ja posyłam mojego anioła, aby mi przygotował drogę przede mną…” – Jest to proroctwo o Janie Chrzcicielu (por. Mt 11,2-11); to on będąc człowiekiem, został nazwany „aniołem” ze względu na swoją misję, z którą został posłany.

  • Mal 3,1: „[…] Potem nagle przyjdzie do swej świątyni Pan, którego oczekujecie, to jest anioł przymierza, którego pragniecie. Zaiste, on przyjdzie – mówi Pan Zastępów”. – „Aniołem”, który przygotowywał drogę Jezusowi, był oczywiście Jan Chrzciciel. Z kolei Panem któremu Jan przygotowywał drogę, czyli „aniołem przymierza” – był Pan Jezus Chrystus.

  • Umowne znaczenie słowa „anioł” możemy dostrzec czytając fragment księgi Objawienia 14,6-9., gdzie przedstawiono „trzech aniołów” zwiastujących światu Boże poselstwo Łaski i Sądu. Owi „aniołowie”, to symboliczne wyobrażenie wszystkich chrześcijan, którzy w Czasie Łaski zwiastowali i wciąż jeszcze zwiastują Ewangelię zbawienia narodom świata (czyt. Mt 28,19.20; DzAp 1,8).

Pamiętając o tym, nie powinniśmy mieć problemu z rozeznaniem, kiedy w tekście biblijnym mowa jest o rzeczywistych aniołach, a więc istotach stworzonych jako aniołowie, a kiedy określenie „anioł” jest użyte umownie!

W świetle tego nie ma wątpliwości, że archanioł Michał, to rzeczywisty anioł, a nie umowne czy symboliczne określenie Jezusa Chrystusa, czy kogokolwiek innego. Ta potężna istota anielska, zajmująca określone miejsce w Porządku Stworzenia Bożego, piastuje przypisaną sobie funkcję i wypełnia zwierzone przez Pana Boga zadania. Ma on określone imię własne – Michał – i nosi je niezależnie od upływu czasu i zdarzeń na Ziemi; był Michałem zarówno w czasach starotestamentowych (Dan 10,13.21; 12,1), jak i w okresie nowotestamentowym (Obj 12,7). Taka jest po prostu natura rzeczy.

(2) Zwolennicy poglądu, że archanioł Michał to Jezus Chrystus, odwołują się także do etymologii słowa archanioł.

Archanioł – napisał do mnie jeden z pastorów adwentystycznych – jest zlepkiem dwóch greckich słów, arche oraz angelos. Słowo arche może mieć znaczenie pasywne lub aktywne. Aktywne oznacza rządcę. Widać to na przykład w takich zwrotach jak urząd patriarchalny oznaczający rządy ojcowskie, albo matriarchalny – rządy matki. Arche może oznaczać również przyczynę – tego, który [coś] powołał do istnienia. Pan Jezus określony jest w Biblii jako ten, który przychodzi z wojskiem aniołów, jest ich królem, co oznacza uprawnienie do rządzenia nimi. Ponadto przychodzi aby „rządzić laską żelazną” (Obj 19,15) wszystkimi narodami. Dlatego też fakt, że Michał nazwany jest archaniołem nie tylko nie zaprzecza temu, że jest to Jezus, ale takie tłumaczenie jest jak najbardziej biblijne, jeśli zrozumiemy biblijne znaczenie słów anioł i archanioł. 3)

Nikt chyba nie powinien być tym zaskoczony, że „Michał, jeden z przedniejszych książąt” – to Chrystus. […] – stwierdza Konstanty Bulli – Michał nazwany jest także „Archaniołem” który to tytuł również odnosi się do Jezusa Chrystusa. Rozumie się, że tytuł „Archanioł” przynależny jest Chrystusowi z treści i znaczenia tego słowa. Przedrostek „archi” jest powiązany z takimi słowami jak „arche” i „archon”. „Arche” zaś oznacza początek i mieści w sobie ideę władzy, panowania i autorytetu. W 1 Kor 15,24 jest słowo oddane przez „przełożenstwo” (BG). W Ef 1,21 przez „księstwo” (BG), a w Liście do Hebr. 5,12 (BG) przez „pierwsze początki”. {…} Innym greckim słowem z przedrostkiem „archi” jest „archeegos”, pochodzące od „archi” i „heego-mai” albo „agoo” – prowadzić, iść na czele. Zastosowanie „wodza (ton archegon) zbawienia ich” (Hbr 2,10 BG), „na Jezusa wodza…. wiary” – toon tees pisteos archegon (Hbr 12,2 BG), “książęcia i zbawiciela” – archegon kai soteera (DzAp 5,31 BG). {…} Zestawienie tych tekstów pozwala na wysnucie prostego wniosku, że „Archanioł” jest po prostu „Synem Bożym”. Któż bowiem mógłby być wodzem zastępów anielskich – „hetmanem wojska Pańskiego” jeśli nie Chrystus, którego Bóg Ojciec „dał za głowę wszystkim” (Ef 1,22 BG) i któremu „poddani są aniołowie” (1 Piotra 3,22 w tłum. Ks. Kowalskiego)” 4)

Dobrze się stało, że ostrożność cechująca w tym przypadku autora „Księgi Daniela”, podyktowała mu słowa, iż podane przezeń argumenty pozwalają „na wysnucie prostego wniosku (podkr. SK), że Archanioł jest po prostu Synem Bożym”. Od siebie dodam, że jest to nie tyle wniosek prosty, co nadmiernie i niedopuszczalnie uproszczony! Bo nie pozwalają nań ani powołane w cytacie wersety, ani wcześniej przeze mnie wskazane argumenty biblijne.

Cała argumentacja lingwistyczna (etymologiczna), którą posługują się autorzy obydwu cytatów, świadczy tylko o tym, że „archanioł” oznacza jakąś nadprzyrodzoną istotę, obdarzoną wielką władzą; księcia, któremu zwierzono dowództwo nad armią aniołów. Ale stąd do wniosku, że jest to Jezus Chrystus, jeszcze daleka droga. Bo chociaż Jezus Chrystus jest rzeczywiście „księciem wojsk” (Dan 8,11), a także „władcą nad królami ziemskimi” (Obj 1,5), to stwierdzenia te nie eliminują faktu, że także istoty anielskie posiadają potężną władzę, daną im przez Boga! Natomiast Jezus Chrystus nie jest – tak jak archanioł Michał – tylko „jednym z książąt anielskich” (Dan 10,13), lecz jest „Królem królów i Panem panów” (Obj 17,14; 19,16).

Nie wolno też przeoczyć, że w Dan 10,13 nie tylko Michał został nazwany „księciem anielskim”, ale identyczne określenie zostało odniesione do innego anioła – „książę anielski królestwa perskiego”: „Lecz książę anielski królestwa perskiego sprzeciwiał mi się przez dwadzieścia jeden dni, lecz oto Michał jeden z pierwszych książąt anielskich przyszedł mi na pomoc, dlatego ja zostawiłem go tam przy księciu anielskim królestwa perskiego i przyszedłem, aby ci objawić, co ma przyjść na twój lud…” (Dan 10,13.14). Mało tego, werset 20. mówi dodatkowo, że istnieje także „książę anielski grecki”! 5)

Gdyby więc prawdą było, że sam termin „książę”, lub „wielki książę” oznacza Jezusa Chrystusa, wówczas mielibyśmy już trzech „książąt” pretendujących do miana Syna Bożego!…

Problem byłby jeszcze większy gdyby zważyć, że „książę anielski królestwa perskiego” jest postacią negatywną, zwalcza bowiem działanie Bożych aniołów. Stąd wydaje się prawdopodobne, że „księciem” tym jest „książę tego świata”, o którym w Jan 14,30 mówił Pan Jezus Chrystus (bądź jakaś inna złowieszcza postać desygnowana do tej funkcji przez księcia ciemności)!

W argumentacji K.Bullego zwraca uwagę zaskakujący jak na biblistę brak konsekwencji. Otóż, dowodząc, że już sam termin „archanioł” może być odnoszony jedynie do Syna Bożego, powołuje się na teksty 1 Kor 15,24 i Ef 1,21, w których zostały użyte słowa „arche” i „archon”.

Tymczasem wskazane teksty dowodzą akurat rzeczy przeciwnej – istoty, które objęto terminem „arche” i „archon”, to stworzone przez Syna Bożego, a następnie zbuntowane wobec Boga „trony”, „panowania”, „nadziemskie władze”, i „zwierzchności” (Kol 1,16), a przede wszystkim to „władca, który rządzi w powietrzu, duch, który teraz działa w synach opornych” (Ef 2,2)! – Powołane przez K. Bullego wersety mówią, że zwycięski Jezus Chrystus, któremu Ojciec poddał wszystkie rzeczy (1 Kor 15,25-27), już dzisiaj panuje „ponad wszelką nadziemską władzą i zwierzchnością (arche i archon), i mocą i panowaniem…” (Ef 1,21), a kiedyś ostatecznie zniszczy te potęgi: „Potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Bogu Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność (arche) oraz wszelką władzę i moc” (1 Kor 15,24).

(3) „[…] Co do samego opisu Michała należy zauważyć, że jest On nazwany „orędownikiem synów twojego ludu”. W Nowym Testamencie czytamy, że to Pan Jezus określony jest „orędownikiem” (1Jana 2,1). Czyżby było dwóch orędowników? Zadaniem orędownika jest orędowanie, albo mówiąc bardziej współcześnie wstawianie się za kimś. Biblia na innym miejscu mówi wyraźnie, że to Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem, a więc tylko On może się wstawiać (orędować). Dalej, Michał przychodzi z określoną misją do spełnienia. Jego powstanie wyraźnie związane jest z wybawieniem ludu Bożego, A kto według Pisma Świętego tego wybawienia dokonuje?…” 6)

Podsumowując swój wywód autor cytowanego listu odwołuje się do wersetu Dan 12,1 (gdzie archanioł Michał jest nazwany „orędownikiem”) i stwierdza, że to „ostatecznie przesądza, że jest to Chrystus Jezus, jako że tylko On jest orędownikiem ludu Bożego!”

Nie ma wątpliwości, że w sensie zbawczym jedynym Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi jest Jezus Chrystus (1 Tym 2,5; por. DzAp 4,12)). Jednak werset Dan 12,1 nie nazywa archanioła Michała „pośrednikiem”, lecz „orędownikiem”. Co więcej, słowa tego użyli jedynie tłumacze Biblii Warszawskiej. Inne przekłady nie stosują słowa „orędownik”, używając bliższych oryginałowi określeń:

  • Tego czasu powstanie Michał,książę wielki, który się zastawia za synami ludu twego…” (BG);

  • W owym czasie powstanie Michał, książę wielki, który trzyma z synami ludu twego…” (JW);

  • W owych czasach wystąpi Michał, książę wielki, który jest opiekunem dzieci twojego narodu...” (BT);

  • V one dobe povstane Mikael, velky ochrance, a bude stat pri syneh tveho lidu…” (czeski przekład ekumeniczny z 1984);

  • Zu jener Zeit wird Michael, der grosse Engelfuerst, der fuer dein Volk eintrit, sich aufmachen…” (niemiecki przekład Evangelische Haupt-Bibelgesellschaft, Berlin 1968).

Poszczególne przekłady Biblii używając różnych określeń, podkreślają opiekuńczą i wspierającą rolę Michała; on się „zastawia”, „trzyma z synami ludu”, „jest opiekunem”, „stoi przy synach”, i „ujmuje się za narodem” żydowskim. Spełnia więc archanioł Michał dokładnie tę posługę, której ideę wyraża termin „opiekun” – jest istotą troszczącą się o los dzieci Izraela, szczególnie w trudnych dla tego narodu momentach historycznych.

Myli się autor listu, gdy terminy „wybawca” i „wybawienie” odnosi się wyłącznie do odkupienia w krwi Jezusa Chrystusa. Są przecież różnorakie sytuacje, z których Bóg nas wybawia w naszym życiu. Takiego wybawienia oczekiwali np. Izraelici stojący nad Morzem Czerwonym. Mojżesz powiedział wtedy: „[…] Nie bójcie się, stójcie, a patrzajcie na wybawienie Pańskie, które wam dziś uczyni” (2 Mjż 14,13 BG). Takie wybawienie często przychodziło poprzez ludzi, których Bóg używał. Tak było np. w okresie Sędziów, gdy Pan Bóg „wzbudził synom izraelskim wybawcę, który ich wyratował, Otoniela, syna Kenaza, młodszego brata Kaleba” (Sędz 3,9). Podobnych sytuacji, gdy Pan Bóg sam wybawiał lub posyłał jakiegoś – ludzkiego lub anielskiego wybawcę, odnotowano w Biblii wiele (por. 1 Sam 14,45; 2 Krl 13,5; 19,35; Neh 9,27). – Jest więc czymś zupełnie naturalnym, że archanioł Michał, ustanowiony przez Boga opiekunem narodu izraelskiego, ochraniał i wybawiał z ucisku ten lud w trudnych momentach historycznych!

W całym rozważaniu nie zwróciłem dotąd uwagi na Istotę, która rozmawia z Danielem w 10. rozdziale księgi. Wśród biblistów powszechnie przyjął się pogląd, że aniołem oddelegowanym do posługi Danielowi był Gabriel. Faktycznie, w rozdziałach siódmym, ósmym i dziewiątym proroctwa, to anioł Gabriel rozmawia z Danielem. Jednak inaczej jest w rozdziale 10. tego proroctwa. Daniel, który zna już Gabriela, widzi nagle inną, nieznaną sobie potężną i jaśniejącą Postać; i porażony blaskiem jej majestatu, pada nieprzytomny na ziemię.

Wszystko przemawia za tym, że istotą, która przybyła do proroka, jest Syn Boży. Przyznaje to także K.Bulli, gdy w swojej książce, porównując scenę z Dan 10,5-9 ze sceną z Obj 1,12-17 nie ma wątpliwości, że prorok „oglądał niebiańską chwałę i wspaniałość Syna Człowieczego […] to jest, że Danielowi objawił się sam Chrystus”. 7)

Niestety, szanowny autor „Księgi Daniela” – choć w owej jaśniejącej Postaci właściwie rozpoznał Syna Bożego – w sumie jakby niezbyt dokładnie przeczytał cały 10, rozdział proroctwa. Bo oto, co tam znajdujemy:

  • Rozmawiając z Danielem, Syn Boży ujawnia przed nim zakryte dla oczu ludzkich tajemnice i opisuje działanie Swoje i Swoich sług – aniołów…
  • To On, posyłając poszczególnych aniołów jako Swych przedstawicieli, kieruje historią świata i wpływa na losy władców i całych narodów…
  • I oto w pewnym momencie Syn Boży mówi do Daniela, że Jego bliskim współpracownikiem jest „Michał, jeden z pierwszych książąt anielskich: „Lecz książę anielski królestwa perskiego sprzeciwiał mi się przez dwadzieścia jeden dni; lecz oto Michał, jeden z pierwszych książąt anielskich, przyszedł mi na pomoc, dlatego ja zostawiłem go tam przy księciu anielskim królestwa perskiego, i przyszedłem, aby ci objawić, co ma przyjść na twój lud w dniach ostatecznych, bo widzenie znów dotyczy dni przyszłych” (Dan 10,13.14)! A potem, w wersecie 21. czytamy kolejne Jego słowa: „[…] I nie ma ani jednego, kto by mężnie stał po mojej stronie przeciwko nim, oprócz Michała, waszego księcia anielskiego”  8 )

 

Nie ma wątpliwości: Pan Jezus Chrystus nie jest archaniołem Michałem, a archanioł Michał nie jest Synem Bożym!

Przypisy:

  1. Xavier Leon-Dufour, Słownik Nowego Testamentu, Księgarnia Świętego Wojciecha, Poznań 1988, s.132

  2. W. Barclay, List do Hebrajczyków, wyd. Słowo Prawdy, Warszawa 1983, s. 27.

  3. Fragment listu pastora adwentystycznego, Archiwum prywatne.

  4. K.Bulli, Księga Daniela, „Znaki Czasu”, W-wa 1966, s. 347.348.

  5. Scena opisana w Dan 10,13.14.20 potwierdza dwie prawdy: (1) Najpierw, że podobnie jak poszczególni ludzie (por. Mt 18,10), także poszczególne narody mają swych aniołów-opiekunów, którzy troszczą się o nie. (2) Scena ta objawia też, że nie tylko Bóg, ale także szatan stara się wywierać wpływ nie tylko na pojedynczych ludzi (por. 2 Kor,4,3.4), lecz także na królów i całe narody (por. Obj 16,13.14).

  6. Fragment listu pastora adwentystycznego. Archiwum prywatne.

  7. K. Bulli, dz.cyt. s. 342.

  8. W jakimś momencie autor „Księgi Daniela” zdał sobie sprawę z tego, że jeśli Postacią, która w rozdziale dziesiątym rozmawiała z prorokiem był Syn Boży (a to K. Bulli potwierdził), to słowa Syna Bożego z wersetów 13. i 21. jednoznacznie zaprzeczają, aby równocześnie był On archaniołem Michałem! By coś z tym zrobić, K. Bulli nagle i bez jakiegokolwiek uzasadnienia, w miejsce Syna Bożego wprowadza do rozdziału dziesiątego… anioła Gabriela! Oto odnośny fragment: „Kiedy Daniel znalazł się pod potężnym działaniem obecności Chrystusa, tracąc świadomość, ‘oto ręka dotknęła’ go i podniosła na kolana (w.10). […] Jak wynika z następnych wierszy, była to ręka anioła Gabriela, który przyszedł, a by przekazać mu slowa otuchy i nadziei oraz wlać do jego serca ufność (podkr. SK). Dlatego zwraca się do proroka: ‘Danielu, mężu umiłowany! Uważaj na słowa, które mówię do ciebie’… A kiedy przemówił do mnie, wstałem drżący (w. 11)” (s. 343). Niestety, tutaj autor książki dopuszcza się nadużycia, bo żaden z „następnych wierszy” nie potwierdza, aby był to Gabriel – ani nawet nie wzmiankuje imienia anioła Gabriela.