Sabat, a nawróceni z pogan
Zdaniem autora omawianego w tym cyklu artykułu („Słowo Nadziei” nr 52/2004), chrześcijanie pochodzenia pogańskiego nie mają obowiązku, a nawet prawa święcić Sabatu, gdyż po pierwsze: Sabat dany był wyłącznie Izraelitom – a nie innym narodom (2 Mjż 31,16.17); po drugie: chrześcijanie pochodzenia pogańskiego nie są obrzezani, a w Starym Przymierzu poganin, który np. wraz z Izraelitami chciał zachowywać Paschę, musiał się wpierw obrzezać (2 Mjż 12,48), zaś po trzecie: Sabat i w ogóle Zakon, był „barierą dzielącą Żydów od pogan”, którą ostatecznie poprzez Swoją śmierć usunął Jezus Chrystus…
Niestety, jest to płytka, powierzchowna argumentacja, która dowodzi nieznajomość tematu, a co więcej, zagubienia autora, gdyż:
Po pierwsze:
Nieprawdą jest, że Sabat był dany wyłącznie Izraelitom. Zgodnie z biblijną relacją o Stworzeniu, Sabat został ustanowiony dniem świętym zaraz na początku dziejów ludzkości (1 Mjż 2,1-3), i był pierwszym pełnym dniem życia pierwszej pary ludzkiej. Nie było wówczas jeszcze narodów, a jedynie Adam i Ewa – Człowiek („… i nazwał imię ich <człowiek> [adam] w dniu, gdy byli stworzeni” – Tora, Bereszit 5,2). To do tego nawiąże potem Jezus Chrystus, w Swej znanej wypowiedzi, że „Sabat jest ustanowiony dla człowieka” (Mk 2,27) – a więc dla wszystkich ludzi, bez względu na przynależność rasową, narodową itd.!
O przestrzeganiu Sabatu przez patriarchów (od Adama do Jakuba) pisaliśmy już wcześniej. Natomiast, gdy chodzi o narody zamieszkujące Ziemię – pierwszym takim narodem byli Izraelici. Dlaczego właśnie oni? – Odpowiedź jest oczywista: To oni wywodzili się z wiernej Bogu linii patriarchalnej, i tak, jak ich praojcowie (por. 1 Mjż 18,19; 26,5), zostali powołani by iść drogą posłuszeństwa Bożym przykazaniom, prawom i przepisom oraz odziedziczyć dane praojcom obietnice (por. DzAp. 7,1-5.17). To ich wybrał Pan, aby byli Jego świadkami (por. Iz 43,10-13) i aby – jak powiedział Mojżesz – poprzez nich objawić narodom doskonałość Boga i Jego Prawa:
-
„Patrzcie! Nauczyłem was ustaw i praw, jak mi nakazał Pan, mój Bóg, abyście postępowali w ziemi, do której wchodzicie, aby ją wziąć w posiadanie. Przestrzegajcie ich więc i spełniajcie je, gdyż one są mądrością waszą i roztropnością waszą w oczach ludów, które usłyszawszy o wszystkich tych ustawach, powiedzą: Zaprawdę, mądry i roztropny i jest ten wielki naród. Bo któryż wielki naród ma bogów tak bliskich, jak bliski jest nam Pan, nasz Bóg, ilekroć Go wzywamy? I któryż wielki naród ma ustawy i prawa tak sprawiedliwe, jak cały zakon, który wam dziś nadaję?” (5 Mjż 4,5-8).
I właśnie tę sytuację opisuje Słowo Boże w cytowanym przez „Słowo Nadziei” Psalmie 147,19.20: „Oznajmił swe słowo Jakubowi, ustawy swe i prawa Izraelowi. Nie uczynił tak żadnemu ludowi, dlatego nie znają Jego praw”.
Taki stan rzeczy miał trwać aż do czasu, gdy Pan Bóg w Chrystusie ogarnął Swą łaską wszystkie ludy Ziemi. Wtedy, zgodnie z proroctwem, święte i doskonałe Prawo Boże zostało ogłoszone wszystkim ludom Ziemi:
-
„Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał, ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze… Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy…” (Iz 42,1-4 BT).
Po drugie:
Faktem jest, że w Starym Przymierzu poganin, który wraz z Izraelitami chciał np. zachowywać Paschę, musiał wpierw zostać obrzezany (2 Mjż 12,48). Dlaczego tak było, a co więcej, tak być musiało? – Także tutaj odpowiedź jest oczywista: Dlatego, że był to właśnie okres Starego Przymierza, w którym zbliżająca się nowotestamentowa rzeczywistość – Zbawienie w Jezusie Chrystusie – była ukryta w zewnętrznych, symbolicznych obrzędach i rytuałach odbywanych w świątyni oraz w praktykach religijnych wszystkich Żydów, zaś znakiem tego Starego Przymierza, od czasów Abrahama była właśnie obrzezka (1 Mjż 17,1-14).
Ale właśnie fakt, że już w Starym Przymierzu poganin – jeśli tylko spełnił warunki obowiązujące ludu Boży tamtego czasu (Izraela) – mógł uczestniczyć w darach Bożych na równi z Izraelitami wyraźnie wskazuje, że cały Zakon, w tym także Sabat, był błogosławieństwem nie tylko dla Żydów, ale i dla innych narodów. I tak było istotnie. Oto obszerna Boża opinia w tej sprawie, przekazana przez proroka Izajasza na siedemset lat przed Chrystusem:
-
„Tak mówi Pan: Zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwości, bo moje zbawienie już wnet nadejdzie i moja sprawiedliwość ma się objawić. Błogosławiony człowiek, który tak czyni, i syn człowieczy, który stosuje się do tego czuwając, by nie pogwałcić szabatu, i pilnując swej ręki, by się nie dopuściła żadnego zła. Niechże cudzoziemiec, który przyłączył się do Pana, nie mówi tak: <Z pewnością Pan wykluczy mnie ze swego ludu>. Rzezaniec także niechaj nie mówi: <Oto ja jestem uschłym drzewem>. Tak bowiem mówi Pan: <Rzezańcom, którzy przestrzegają moich szabatów i opowiadają się za tym, co Mi się podoba, oraz trzymają się mocno mego przymierza, dam miejsce w moim domu i w moich murach oraz imię lepsze od synów i córek, dam im imię wieczyste i niezniszczalne. Cudzoziemców zaś, którzy się przyłączyli do Pana, ażeby Mu służyć i ażeby miłować imię Pana i zostać Jego sługami – wszystkich zachowujących szabat bez pogwałcenia go i trzymających się mocno mojego przymierza, przyprowadzę na moją Świętą Górę i rozweselę w moim domu modlitwy. Całopalenia ich oraz ofiary będą przyjęte na moim ołtarzu, bo dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów„ (56,1-7 BT).
Czas, gdy „dom Pana został nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów” – to okres Nowego Przymierza, w którym „Bóg nie ma względu na osobę. Lecz w każdym narodzie miły Mu jest ten, kto się Go boi i sprawiedliwie postępuje” (DzAp 10,34). To Wiek Ewangelii, gdy – jak to obrazowo opisał Izajasz na innym miejscu (2,1-4), „góra ze świątynia Pana” stoi mocno, jako najwyższa z gór, a do niej „tłumnie zdążają wszystkie narody”, by słuchać „Boga Jakuba” i poznawać Jego Zakon! – Jest oczywiste, że tak w tym, jak i w wielu innych proroctwach Pisma, „Święta Góra Pana”, nie oznacza rzeczywistej geograficznej góry, lecz jest to określenie obrazowe, odnoszące się do ustanowionego przez Boga systemu religijnego. Bo od dnia, w którym Jezus Chrystus umarł na Golgocie, zmartwychwstał i usiadł po prawicy Majestatu w niebiosach jako jedyny Pośrednik między Bogiem a ludźmi, żadna góra na świecie nie pełni funkcji zbawczej. Ten czas Jezus Chrystus zapowiedział w słowach skierowanych do Samarytanki:
-
„Wierz mi, kobieto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. […] Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest Duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w duchu i prawdzie” (Jan 4,21-24 BT).
Ludy, które w Wieku Ewangelii poszukują zbawienia, pragną przede wszystkim poznać Boga Jahwe, który wcześniej był znany prawie wyłącznie jako „Bóg Jakuba” – czyli Bóg Izraelitów – a zarazem poznają Jego Słowo i Jego święte Prawo:
-
„I pójdzie wiele ludów mówiąc: Pójdźmy w pielgrzymce na górę Pana, do świątyni Boga Jakuba, i będzie nas uczył dróg swoich, abyśmy mogli chodzić jego ścieżkami, gdyż z Syjonu wyjdzie zakon, a słowo Pana z Jeruzalemu. Wtedy rozsądzać będzie narody i rozstrzygać sprawy wielu ludów…” (Iz 2,3.4).
Słowa te jednoznaczne i dobitne potwierdzają fakt, że wierzący z pogan swą chrześcijańską edukację pobierają od nawróconych Żydów! To Izraelici, którzy przyjęli Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela, uczą ich chodzenia Bożymi drogami – życia zgodnego z Bożym Prawem (zakonem) i Pismami, które posiadali! Jest to oczywiste, gdyż to najpierw Żydom „zostały powierzone wyrocznie Boże” (Rz 3,1.2), do nich jako pierwszego wybranego narodu należało „synostwo i chwała, i przymierza, i nadanie zakonu, i służba Boża, i obietnice. […] i z których pochodzi Chrystus według ciała…” (Rz 11,4.5). Wcześniej, w Starym Przymierzu, Bóg Jakuba rozsądzał i rozstrzygał głównie sprawy Żydów – w oparciu o Prawo, które w formie spisanej otrzymali na Synaju, a także o liczne pouczenia i sumę przeżytych doświadczeń, które znalazły się w świętych Pismach. Teraz, w Nowym Przymierzu, Słowo i Prawo Boga, rozstrzyga sprawy wszystkich, którzy w Jezusie Chrystusie znaleźli swego osobistego Zbawiciela.
Po trzecie:
Stwierdzenie ze „Słowa Nadziei”, iż Zakon, w tym Sabat, „był barierą dzielącą Żydów od pogan”, którą ostatecznie poprzez Swoją śmierć usunął (szczęśliwie?…) Jezus Chrystus – jest katastrofą! To wręcz niewiarygodne, że słowa takie wyjść mogły spod pióra chrześcijańskiego autora! Co gorsza, nie tylko tego jednego człowieka; tak nauczają wszyscy bez wyjątku antynomiści, twierdząc, że Zakon Boży był przeszkodą na drodze do połączenia wierzących z Żydów i wierzących z pogan. I dlatego Jezus Chrystus zniósł Zakon (w tym także Sabat), dokonując połączenia w jednym Kościele dzieci Bożych ze wszystkich narodów… Wszyscy oni powołują się w tym miejscu na fragment Listu do Efezjan 2,11-16 zwłaszcza słowa:
-
„Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i burzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni. On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka. I pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń”.
Co jest podstawowym problemem tych nauczycieli?
Przede wszystkim to, że nie podejmują najmniejszego wysiłku, by ustalić, o czym w rzeczywistości jest mowa w tym fragmencie Listu do Efezjan – to jest, jakie przykazania i przepisy Zakonu ma na uwadze ap. Paweł. Bo przecież w Zakonie Bożym jest nie tylko wiele przepisów i przykazań, ale są one przyporządkowane kilku podstawowym zakresom. Znalazły się w nim:
* Przykazania określające moralność i etykę Bożego człowieka,
* Przepisy zdrowotno-higieniczne,
* Ustawy ceremonialne, dotyczące świątyni i odbywającej się w niej służby oczyszczenia z grzechów,
* Zasady prowadzenia gospodarki,
* Ustawy opisujące państwowość Izraela, jego politykę wewnętrzną (kodeks cywilno-prawny) i zewnętrzną,
* i inne, szczegółowe rozporządzenia, wychodzące naprzeciw różnym doraźnym sytuacjom i potrzebom.
Jest oczywiste, że przykazania opisujące moralność i etykę, jakie Stwórca dał człowiekowi, są uniwersalne i ponadczasowe, a lud Boży przestrzegał i przestrzega je w każdym miejscu i w każdym okresie historii. Bo są one – jak to ujął psalmista – „Ustanowione na wieki wieków”, i powinny być „pełnione w wierności i prawości” (Ps 111,7.8), gdyż „zakon jest święty, i przykazanie jest święte, i sprawiedliwe, i dobre” (Rz 7,12) dla wszystkich ludzi.
Podobnie ma się rzecz z przepisami zdrowotno-higienicznymi, które postulują mądrą profilaktykę w zakresie odżywiania i higieny fizyczno-psychicznej, a w przypadku choroby – wskazują środki zaradcze (np. w przypadku zarazy – kwarantannę).
A co uległo zmianie?
Przede wszystkim, w momencie śmierci Jezusa Chrystusa straciła znaczenie ziemska świątynia, jej kapłaństwo, wszystkie zwierzęce ofiary, wszystkie ceremoniały świątynne, i wszystkie uroczyste doroczne święta i sabaty (por. 3 Mjż 23,4-44). Miejsce tych symbolicznych, a dlatego ważnych tylko w Starym Przymierzu ustanowień, zajął Jezus Chrystus – doskonała Ofiara (Hbr 10,14), doskonały Arcykapłan (Hbr 7,26.27), który w „Świątyni cała swego” (por. Jan 2,19-21) „dokonał wiecznego odkupienia” (Hbr 9,11.12)! Znakiem tego stało się wydarzenie, jakie w momencie śmierci Zbawcy miało miejsce w ziemskim przybytku, gdzie „zasłona świątyni (oddzielająca miejsce <święte> od <najświętszego>) rozdarła się na dwoje, od góry do dołu…” (Mt 27,50.51). Był to moment, który autor Listu do Hebrajczyków skomentował w słowach:
-
„Jest bowiem rzeczą niemożliwą, aby krew wołów i kozłów mogła gładzić grzechy. Toteż, przychodząc na świat mówi: Nie chciałeś ofiar krwawych i darów, aleś ciało dla mnie przysposobił. Nie upodobałeś sobie w całopaleniach i ofiarach za grzechy. Tedy rzekłem: Oto przychodzę, aby wypełnić wolę twoją, o Boże, jak napisano o mnie w zwoju księgi. Najpierw mówi: Nie chciałeś ofiar krwawych i darów, i całopaleń, i ofiar za grzechy, które przecież bywają składane według zakonu; Potem powiada: Oto przychodzę, aby wypełnić wolę twoją. Znosi więc pierwsze, aby ustanowić drugie. Mocą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze” (Hbr 10,4-10).
.
Jezus Chrystus unieważnił symboliczne, zastępcze oczyszczenie z grzechów poprzez krew zwierząt, zastępując je doskonałym oczyszczeniem poprzez Swoją krew. To właśnie On zniósł, i to ustanowił! – A nie Dekalog, jakby tego chcieli antynomiści. Warto w tym miejscu zacytować jeszcze raz werset Ef 2,15 w przekładzie Biblii Brzeskiej:
-
„Zgładziwszy przez ciało swoje nieprzyjaźni, to jest zakon przykazania, który się zamyka w ceremoniach, aby dwu stworzył w samym sobie w jednego nowego człowieka, czyniąc pokój”.
Jednak tym, na co głównie zwrócił uwagę ap. Paweł w Liście do Efezjan (2,11-22), jest rewolucyjna zmiana, jaka nastąpiła w relacjach pomiędzy chrześcijanami pochodzenia żydowskiego, a naśladowcami Jezusa Chrystusa pochodzącymi z narodów pogańskich.
I tak, „prawowierny Żyd wierzył, że miłość Boża obejmuje tylko Żydów i tylko oni mogą Go uważać za swojego Boga. […] Żydzi wierzyli, że tylko oni mają dostęp do Boga, a inne narody są poza zasięgiem Jego miłosierdzia. Prawowierny Żyd nie wchodził w kontakt z poganinem, a nawet Żydem nie przestrzegającym Zakonu. Tym bardziej wykluczone było, żeby Żyd udzielił gościny, albo był gościem kogokolwiek spoza poddanych Zakonowi i wypełniających Zakon” (W. Barclay).
„Mur nieprzyjaźni” był częściowo usankcjonowany Zakonem, a jego podstawę stanowiły postanowienia Boga, dotyczące m.in.:
* Obrzezki (1 Mjż 17,9-14); nieobrzezani poganie nie mieli społeczności i działu z Izraelitami.
* Przystępu pogan do świątyni (Ezech 44,9).
* Kojarzenia małżeństw (5 Mjż 7,3.4).
Potem mur ten budowały wielowiekowe uprzedzenia, a także wzajemna niechęć, pogarda i wrogość. Wierząc, że tylko on jest obiektem miłości i zainteresowania Bożego, prawowierny Żyd pogardzał poganami już nie tylko jako bałwochwalcami, ale wprost jako ludźmi! Znane były nawet tak skrajne poglądy, jak ten, że nie należy udzielać pomocy kobiecie pogańskiego w czasie porodu, żeby przyczynić się do przyjścia na świat jeszcze jednego poganina!…
Kiedy na Golgocie, Jezus Chrystus – doskonała Ofiara i doskonały Kapłan zapieczętował Nowe Przymierze Swoją własną krwią, dokonały się kolejne ważne zmiany:
* Religijne znaczenie utraciła obrzezka „dokonana ręką na ciele”, która była znakiem Starego Przymierza, natomiast najważniejszą stała się „obrzezka serca, w duchu, a nie według litery” (Rz 2,28.29; por. 1 Kor 7,19; Gal 5,6)).
* Utraciła znaczenie świątynia ziemska, w czym wypełniły się słowa Mistrza, skierowane do starszyzny żydowskiej: „Oto wam dom wasz pusty zostanie” (Mt 23,38). Jej miejsce zajęła Świątynia Duchowa, zbudowana z „żywych kamieni” (1 Ptr 2,3-5) – wierzących z Żydów i pogan (Ef 2,19-22).
* Jedność Kościoła Bożego i równość wobec Boga wszystkich wierzących bez względu na pochodzenie etniczne i narodowe (por. Gal 3,26-29) sprawiła, że także pozostałe różnice – nakazy i ograniczenia – w tym np. kojarzenie małżeństw, znalazły się na zupełnie innej płaszczyźnie. Odtąd dla dwojga pragnących się pobrać ludzi nie istnieje już pytanie, czy on i ona są z Izraela, ale czy oboje są „w Panu” – czy są naśladowcami Jezusa Chrystusa (por. 1 Kor 7,39).
Analiza fragmentu Listu do Efezjan 2,11-22, jaką przeprowadziliśmy, daje jasny obraz rzeczy. Słowa Apostoła opisują Wielką Zmianę, jaka w Nowym Przymierzu zaszła w relacjach pomiędzy Żydami a poganami, a ściślej: pomiędzy naśladowcami Jezusa Chrystusa pochodzenia żydowskiego wierzącymi pochodzącymi z innych narodów. W Jezusie Chrystusie, a więc i w Kościele Bożym „nie masz Żyda ani Greka… albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie” (Gal 3,28). Dalej, mówi tam Apostoł o przeminięciu starotestamentowych ceremoniałów i obrzędów, obrzezki i dorocznych świąt, które znalazły swe wypełnienie w Ofierze, jaką Zbawiciel złożył na Golgocie, gdyż w Chrystusie „obrzezanie nie ma żadnego znaczenia i nieobrzezanie nie ma żadnego znaczenia, ale tylko przestrzeganie przykazań Bożych” (1 Kor 7,19)!
Natomiast w słowach Apostoła nie ma najmniejszej nawet sugestii, jakoby przykazania Zakonu stojące na straży ludzkiej moralności i etyki – z Dekalogiem (a więc i Sabatem dnia siódmego) na czele – były „barierą”, którą Jezus Chrystus usunął z drogi. Autentyczne zjednoczenie dzieci Bożych pochodzących ze wszystkich ziemskich narodów, jeśli ma się dokonać zgodnie z Bożą wolą i na Jego chwałę, musi nastąpić na gruncie szczerej miłości do Stwórcy i Zbawiciela oraz posłuszeństwa Bożym przykazaniom:
-
„Na tym bowiem polega miłość ku Bogu, że się przestrzega przykazań jego, a przykazania jego nie są uciążliwe” (1 Jana 5,3)!
(c.d.n.)