Czy umarli żyją? (1)

image_pdfimage_print

 

Wstęp

W chrześcijaństwie jest rozpowszechniona nauka o tzw. duszy nieśmiertelnej. Nauka ta ma wielki wpływ na świat wierzeń i praktyk religijnych wyznających ją ludzi, jako że w oparciu o nią powstały różnorakie poglądy o życiu pozagrobowym, czyśćcu, którego ogień oczyszcza z grzechów i przygotowuje do nieba, oraz o niekończących się nigdy straszliwych mękach piekielnych.

Nie można się więc dziwić, że sprawom tym towarzyszy wielkie zainteresowanie, i równie wielki niepokój. Wszak chodzi tu chodzi o sprawy najważniejsze – o nasze i naszych bliźnich zbawienie bądź potępienie.

W Biblii sprawy te zostały w sposób przystępny i wystarczająco jasny omówione i wyjaśnione. Dzięki jej nauce możemy poznać rzeczywistą naturę i stan człowieka, jego stosunek do Boga, oraz poznać chrześcijańską nadzieję do której zostaliśmy powołani w Chrystusie Jezusie, który jest naszym Zbawicielem i Panem.

Nieśmiertelność posiada tylko JEDYNY!

Atrybut nieśmiertelności Pismo Święte przypisuje wyłącznie Najwyższemu – Bogu Ojcu: „A Królowi wieków, nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, jedynemu Bogu, niechaj będzie cześć i chwała na wieki wieków. Amen” (1 Tym 1,17). A dalej: „Jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości nieprzystępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; jemu niech będzie cześć o moc wieczna. Amen” (1 Tym 6,16; por. Jan 1,18).

Prawdę tę powszechnie uznają poważni bibliści, dając temu stanowczy wyraz w licznych publikacjach:

  • Nieśmiertelność przywykliśmy łączyć z pojęciem duszy jako jej cechą istotną. Tymczasem w terminologii biblijnej nieśmiertelność jest przede wszystkim istotną cechą Boga. Nieśmiertelne bowiem jest to, co albo nie może, albo nie musi podlegać śmierci. Stąd w pierwszym wypadku mówi się tylko o Bogu samym, że jest Nieśmiertelny (Rz 1,23; 1 Tym 1,17), lub że posiada nieśmiertelność (1 Tym 6,16). Inaczej jest natomiast z nieśmiertelnością człowieka. Pismo św. Potwierdza codzienne doświadczenie, że człowiek jest śmiertelny (Mądr. 7,1; Ekl 17,30)…” (Podręczna Encyklopedia Biblijna, t. II, str. 157, hasło „nieśmiertelność”).

  • Nieśmiertelność (gr. a-thanasia). Według antropologii hellenistycznej dusza jako emanacja bóstwa jest tym samym niezniszczalna i nieśmiertelna. Według Biblii zaś, nieśmiertelnym jest tylko Bóg; człowiek, śmiertelny ze swej natury, dopiero kiedyś ma się przyodziać w nieśmiertelność.” (Słownik Nowego Testamentu, Księgarnia św. Wojciecha, Poznań 1986, str. 426, hasło „nieśmiertelność”).

Prawdy tej dowodzi także w sposób bezsporny śmierć i zmartwychwstanie Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. Jego śmierć była faktem równie bezdyskusyjnym, jak Jego zmartwychwstanie. Był martwy i przywrócono Mu życie: „A Bóg i Pana wskrzesił, i nas wskrzesi przez moc swoją” (1 Kor 6,14); „A jeśli Duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, tedy Ten, który Jezusa Chrystusa z martwych wzbudził, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Ducha swego, który mieszka w was” (Rz 8,11).

 

Tak, jedynym, który jest nieśmiertelny i posiada nieśmiertelność (dysponuje nieśmiertelnością) jest Najwyższy – Bóg Ojciec! Wszystkie czyste i wierne Istoty zamieszkujące Niebo – również Syn Boży, Chrystus Jezus – zostały przez Boga obdarzone nieśmiertelnością.

Natomiast człowiek jest istotą śmiertelną (por. Iż 51,12). Nawet przed grzechem, kiedy doskonale posłuszni ludzie żyli w Ogrodzie Eden, nie byli nieśmiertelni Życie, nawet najdłuższe lub bezkresne Adama, było uwarunkowane: „… ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz (1 Mjż 2,17). Gdy został popełniony grzech, człowiek znalazł się pod panowaniem śmierci: „Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć…” (Rz 6,23); „W pocie oblicza twego będziesz zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz” (1 Mjż 3,19 BT).

Odtąd nasze życie stało się niezwykle kruche. Pismo Święte przyrównuje je do „trawy, która a poranku rośnie i kwitnie, ale w wieczór bywa pokoszona i usycha” (Ps 90,5.6 BG). Inne biblijne określenia życia ludzkiego, to „para”, „wiatr”, czy „sen” (Ps 90,5; Jak 4,14; Joba 7,7) – zjawiska przelotne, ulotne, nietrwałe. Gdy zbliża się kres życia, wyczerpują się nasze siły, wątleje i obumiera ciało, umysł staje się coraz mniej sprawny… w końcu człowiek umiera, i wtedy „giną wszystkie myśli jego” (Ps 146,4 BG), gasną i nikną wszystkie uczucia (Kazn Sal 9,5.6.9), a ciało rozsypuje się w proch, zgodnie z Bożym wyrokiem: „… bo prochem jesteś i w proch się obrócisz”!

 

 

Kim w swej istocie jest człowiek?

 

Tradycyjny pogląd wyznawany przez ogół chrześcijan głosi, że człowiek składa się z ciała i duszy – „duszy nieśmiertelnej” (niektórzy chrześcijanie mówią o „nieśmiertelnym duchu”). Jest to, ogólnie rzecz biorąc, pogląd uproszczony i stąd daleki od poprawności biblijnej, zaś w odnoszącym się do duszy przymiotniku „nieśmiertelna” – nieprawdziwy. Oto, co maja do powiedzenia bibliści:

  • Teoretyczny podział na duszę i ciało jest wprawdzie Pismu św. znany, ale stosuje go ono w sytuacji, gdy ciało – materia – obejmuje władzę nad duszą. Nie zna natomiast Pismo św. dualistycznego rozdziału duszy i ciała. Dusza (hebr.: nefesz, grec.: psyche, pneuma) do czasów hellenistycznych (IV wiek przed Chr.) nie stanowi odrębnego od ciała czynnika życia. Dusza określa bowiem całego człowieka, podkreślając jego życie duchowe w przeciwieństwie do pierwiastka cielesnego, Śmierć nie jest rozłąką duszy od ciała, lecz utratą siły witalnej…” (Słownik Biblijny, Księgarnia św. Jacka, Katowice 1984, str. 23, hasło: „Antropologia biblijna”);
  • Izraelici nie mieli sprecyzowanego pojęcia duszy ludzkiej jako istoty niematerialnej i rozumnej, której trwanie byłoby niezależne od ciała śmiertelnego. Stąd to w hebrajskim języku biblijnym nie ma takiego wyrazu, który byłby dokładnym określeniem tego właśnie pojęcia. Wprawdzie w przekładach Biblii często występuje „dusza” (w przekładzie greckim – psyche, a łacińskim – anima), ale jest ona tłumaczeniem jednego z trzech wyrazów hebrajskich: nephesz, namaszah i ruach, przy czym ten ostatni wyraz odpowiada naszemu pojęciu „duch”…” (Ks. Czesław Jakubiec, Stare i Nowe Przymierze, str. 197);
  • U Izraelitów ani nefesz, ani ruach nie mogą być uważane za sobowtór człowieka, jakim u Egipcjan jest Ka, u starożytnych Greków psyche, a u ludów wyznających animizm – dusza…” (Podręczna Encyklopedia biblijna, s. 260).

 

Istotnie, Biblia nie zna dualistycznego rozdziału duszy i ciała, jako że obce jej są wpływy greckiej filozofii, które w pewnym okresie – autorzy wydanego przez księgarnię św. Jacka Słownika Biblijnego słusznie wskazują tu na wiek IV przed Chrystusem – zaczęły przenikać do judaizmu. W tym kontekście interesująco brzmi następne zdanie cytowanego dzieła:

  • Dopiero pod wpływem filozofii greckiej ST zaczął odróżniać duszę od ciała, a nawet te pojęcia sobie przeciwstawić (Mdr 3,1-3; 15,8)…” (str. 23).

 

Należy zauważyć, że powołana w tym zdaniu Księga Mądrości nie jest księgą kanoniczną (natchnioną), lecz należy do ksiąg deuterokanonicznych, podobnie jak Księgi Machabejskie, w których również znajdujemy ślady wpływu filozofii greckiej. Dzięki Panu Bogu, księgi kanoniczne Biblii wolne są od tego wpływu. To z tego m. in. względu tylko one mogą być – i są – jedynym źródłem czystej, wolnej od błędu natchnionej wiedzy i nauki chrześcijańskiej (por. 2 Tym 3,15-17; Jan 10,35)!

 

Zgodnie z nauką Pisma Świętego człowiek jest jednością psychosomatyczną, jest – jak to wyraził ap. Paweł – jednością ciała, duszy i ducha: „Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana Jezusa Chrystusa” (1 Tes 5,23 BT); przy czym żaden z trzech wymienionych elementów ludzkiej osobowości nie może istnieć i działać samodzielnie i świadomie w oderwaniu od pozostałych. Dowodzi tego w sposób jednoznaczny analiza wypowiedzi biblijnych odnoszących się do człowieka – jego „ducha”, „duszy” i „ciała”:

  • Ciało (hebr. basar, gr. soma). Terminem tym w mowie potocznej określa się całość organizmu złożonego z mięśni i kości: „Jest to ciało, z którym stykamy się na co dzień, i które w momencie śmierci człowieka staje się trupem(gr. ptoma – Mt 14,12; 27,52.58)…” (Słownik Nowego Testamentu, Ks. św. Wojciecha, Poznań 1986, s. 192, hasło: „ciało”). W Biblii czytamy: „Stworzył tedy Pan Bóg człowieka z prochu ziemi, i natchnął w oblicze jego dech żywota. I stał się człowiek duszą żywiącą” (1 Mjż 2,7 BG). Nauka jednoznacznie potwierdza, że ciało ludzkie składa się z takich samych pierwiastków materii, jakie występują w przyrodzie.
  • Duch (hebr. ruach, gr. pneuma). Termin „duch” posiada w Biblii kilka znaczeń. Omówimy je jeszcze w tym opracowaniu, teraz jednak zwracam uwagę na jego znaczenie podstawowe: „[…] hebr. termin ruach, który LXX oddaje przez gr. pneuma, oznacza powiew powietrza (Iz 57,13), wiatr (Gen 8,1), burzę (Jer 13,24). W tym ostatnim znaczeniu ruach występuje głównie w Jer i Ps. Kolejne znaczenie wyprowadzono z obserwacji burzy, a więc oznacza ono siłę lub potęgę, która stoi w służbie Boga (Exodus 14,21), lub wprost Jego twórczą moc (Gen 1,2), stwarzającą i napełniającą świat (Mdr 1,7). Tę Bożą moc czynną w dziele Stworzenia utożsamiono z życiodajną siłą (Gen 45,27), wychodzącą od Boga (Iz 42,1), i wnikającą w człowieka w formie tchnienia (Gen 2,7; 7,22). W ten sposób Duch–ruach stawał się łącznikiem między Bogiem a stworzeniem. Życie ludzkie pochodzi od Boga, a życiodajne Boże tchnienie, trwające permanentnie w człowieku i umożliwiające mu zbliżenie się do Boga, wyróżnia go spośród pozostałych dzieł Bożych…” (Słownik Biblijny, Ks. św. Jacka, Katowice 1984, s. 45, hasło: „Duch”).

W znaczeniu dosłownym gr. pneuma (hebr. ruach) określa podmuch wiatru (Gen 3,8; Jan 3,8; 20,22; 2 Tes 2,8; Hbr 1,7). Tchnienie ludzkiego oddechu, dowód życia, pochodzi od Boga i wraca do Boga, kiedy człowiek „oddaje ducha” (Gen 2,7; Mt 27,50; Jan 19,30; DzAp 7,59; Jk 2,26). Lecz Bóg może znów przywrócić człowiekowi owo tchnienie, bo właśnie ono wraca do Boga po to, aby było przyjęte przez Niego (Łk 23,46; Hbr 12,23; Ap 11,11; por. Łk 8,55)…” (Słownik Nowego Testamentu, str. 229).

Przez słowo „duch” należy więc przede wszystkim rozumieć energię życiową – pierwiastek życia ożywiający ciało, siłę witalną, życie. Przy czym energia ta nie jest obdarzona żadnym elementem świadomości. Pochodzi ona od Boga, jako Źródła Życia, i ożywia ciało, zaś po śmierci wraca do Niego.

W Księdze Rodzaju czytamy, że w ukształtowane lecz jeszcze wciąż martwe ciało pierwszego człowieka, Bóg tchnął „tchnienie życia” (2,7). W następstwie tego ciało Adama ożyło – wszystkie organy i narządy podjęły swoje funkcje, do których zostały powołane, i człowiek stał się „istotą żywą” (Gen 2,7 BT): „Powołując do bytu pierwszego człowieka, uformował Bóg cały jego ustrój, wszelkie narządy ustroju, przeznaczone do pełnienia różnych funkcji . Wszystkie one były gotowe do działania, lecz ciało człowieka, choć faktycznie istniało, było martwe; martwe były wszystkie jego organa i narządy. Nie przenikała ich iskra życia, nie płonął w nich ogień życia… W momencie, kiedy Bóg tchnął w oblicze człowieka „tchnienie życia”, tę ożywczą, witalną moc, serce zaczęło bić, krew, cudowny strumień życia (3 Mjż 17,11), zaczęła przepływać naczyniami, płuca poruszyły się i człowiek począł oddychać. Ożyły mięśnie – człowiek zaczął się poruszać. Rozpoczął swe funkcje system nerwowy i jego ośrodek centralny – mózg. Powstał proces myślenia. Człowiek zaczął rozumieć fakt swego istnienia, za pomocą obudzonych zmysłów poznawać otaczający świat i jego Stwórcę, używać swej woli do wypełnienia Bożych poleceń…” (Z. Łyko, Nauki Pisma Świętego, Warszawa 1974, str. 636).

Tchnienie życia” („duch życia” – por. Obj 11,11) udzielone przez Boga człowiekowi, ożywiło go: „I stał się człowiek istotą żywą” (Gen 2,7). Odwrotny proces zachodzi w momencie śmierci, gdy Pan Bóg cofa Swe życiodajne tchnienie: „I wróci proch do ziemi tak, jak nią był, a duch (ruach) powróci do Boga, który go dał” (Kazn. Sal. 12,7).

 

 

Inne znaczenia słowa „duch.

 

Biblijne słowo „duch” („ruach”) jest terminem wieloznacznym, o czym nie wolno zapomnieć, jeśli chce się uniknąć poważnych nieporozumień i zniekształcenia nauki Pisma Świętego:

  • Hebrajskie słowo ruach występuje w Starym Testamencie 379 razy: 33 razy przetłumaczono je jako „oddech”. 117 jako „wiatr”, 76 jako „duch” (w sensie życia, odwagi, gniewu, żałości), 25 razy jako „duch” (w sensie pierwiastka życia), 3 razy jako siedziby uczuć, 9 jako „myśl”, i 94 razy jako „Duch Boży”. Słowo greckie „pneuma”(odpowiednik hebrajskiego „ruach”) występuje w Nowym Testamencie 384 razy. Przetłumaczono je 288 razy jako „duch”, 93 razy jako „Duch Boży”, 1 raz jako „życie”, 1 raz jako „wiatr”, 1 raz jako „duchowy”.

Słowo „ruach” znaczy: 1. oddech nozdrzy lub ust (Joba 4,9; Ps 33,6); 2. powietrze, wiatr, wietrzyk (Joba 4,15; 1 Mjż 8,1); 3. życie (Kazn.Sal. 3,19); 4. myśl, intelekt, dyspozycja psychiczna (Joba 20,3; Ps 51,12; Iz 19,3; Ezech 11,19); 5. Duch Boży (1 Mjż 1,2; Iz 40,13).

Słowo „pneuma” znaczy: 1. podmuch, powiew, wiatr, powietrze (Jan 3,8; Obj 11,11); 2. myśl, intelekt, usposobienie, nastrój, wpływ (1 Tes 5,23; 1 Kor 4,21; 2 Kor 12,18); 3. dech, tchnienie, oddychanie, oddech, wyziew, zapach, woń, 4. życie (Łk 8,55), 5. demon (Mt 8,16); 6. Duch Święty (Mt 1,18).” (Z. Łyko, Nauki Pisma Świętego, str. 638).

  • Podobnie jak dusza, tak też i duch oznacza osobę samą z jej najbardziej intymnym wnętrzem (Mk 2,8; 1 Kor 2,11) i w absolutnej całości (Rdz 6,17; Flp 4,23; 2 Tym 4,22; Flm 25)…” (Słownik Nowego Testamentu, str. 229).

 

Wnikając w kolejne znaczenia terminów „ruach” oraz „pneuma”, zauważamy narzucający się w każdym przypadku związek ze znaczeniem podstawowym – „duch”, to przede wszystkim siła życia, energia życia, to życie samo w jego różnorakich przejawach, to wreszcie „osoba sama z jej najbardziej intymnym wnętrzem” – jak to ujmuje Słownik Nowego Testamentu, komentując wersety, w których ap. Paweł zwracając się do wierzących, życzy im łaski Chrystusowej (por. Flp 4,23; 2 Tym 4,22; Flm 25).

Stanowisko biblistów jest tożsame ze stanowiskiem etymologów. W Wielkiej Encyklopedii Powszechnej słowo „duch” zostało wyjaśnione jako „dech, tchnienie – właściwości wyróżniające materię ożywioną od materii nieożywionej; psychologicznie: energię psychiczną człowieka, jego właściwości psychiczne, niekiedy część tych właściwości, mianowicie wyższe funkcje psychiczne; filozoficznie: pierwiastek przeciwstawny materii, naturze.”

 

Powtórzmy za Encyklopedią, że „duch” oznacza „psychologicznie: energię psychiczną człowieka, jego właściwości psychiczne, niekiedy część tych właściwości, mianowicie wyższe funkcje psychiczne”. – W takim właśnie znaczeniu grecki ter min „pneuma” jest używany wielokrotnie w Nowym Testamencie:

  • I tak o Jezusie czytamy, że przebywając na pewnym miejscu, wśród niechętnych Mu ludzi, „poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich…” (Mk 2,8 BT). Kiedy indziej, zmęczony naleganiem aby uczynił <znak z nieba>, „westchnąwszy w duchu swoim, rzekł…” (Mk 8,12 BW). Z kolei przy grobie Łazarza Jezus „rozrzewnił się w duchu i wzruszył się” (Jan 11,33 BW).
  • W identyczny sposób ewangelista Jan określił stan Jego uczuć podczas Ostatniej Wieczerzy: „To rzekłszy Jezus, zasmucił się w duchu, i oświadczył a rzekł: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że jeden z was wyda mię” (Jan 13,21). (Przekład Biblii Gdańskiej jest w tym przypadku bardziej dosłowny wobec greki, i oddaje greckie „pneumati” polskim zwrotem „w duchu”. Natomiast Biblia Tysiąclecia czy np. Biblia Warszawska, wprawdzie pomijają ten termin, jednak mimo to wiernie oddają sens: „Jezus doznał głębokiego wzruszenia” (BT0; „Jezus wstrząśnięty go głębi”( BW).
  • W takim samym znaczeniu termin „pneuma” został użyty w odniesieniu do innych ludzi, oddając ich wewnętrzny – uczuciowy i emocjonalny stan. Oto np.:

wyznanie Marii, matki Jezusa: „[…] Wielbi dusza moja Pana, i rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim…” (Łk 1,47 BW);

zalecenie ap. Pawła dla wierzących: „Nie opuszczajcie się w gorliwości. Bądźcie płomiennego ducha…” (Rz 12,11 BT);

słowa Pawłowej przestrogi: „Cóż chcecie? Z rózgą mam do was przybyć, czy z miłością i z łagodnością ducha?…” (1 Kor 4,21 BT);

ap. Paweł o współpracownikach: Pokrzepili bowiem i mojego i waszego ducha. Przyjmijcie ich jako takich” (1 Kor 16,18 BT; por.: Podnieśli bowiem na duchu mnie i was…” /BW/; Ochłodzili ducha mego /BG/).

 

  • W tym kontekście interesującym jest werset DzAp 17,16), czytany kolejno w trzech przekładach: BG: „A gdy ich Paweł w Atenach oczekiwał, poruszał się w nim duch jego, widząc ono miasto poddane bałwochwalstwu”; BW: „Czekając na nich w Atenach, obruszał się Paweł w duchu swoim na widok miasta oddanego bałwochwalstwu”; BT: „Czekając na nich w Atenach, Paweł burzył się wewnętrznie na widok miasta pełnego bożków”.

 

Cytowane przykłady nie tylko potwierdzają przyjęte znaczenie terminu „pneuma”, lecz ponadto wskazują na żmudne, pilne poszukiwania takich terminów, pojęć i zwrotów funkcjonujących w poszczególnych językach, które jak najwierniej oddałyby sens słowa oryginalnego. Czasami te wierność uzyskuje się poprzez pominięcie niektórych wyrażeń – tak właśnie, jak w przekładzie BT w wersecie DzAp 17,16, w którym wyłączone oryginalne słowo „pneuma” odnajdujemy w „wewnętrznym wzburzeniu” Apostoła. Takie podejście autorów przekładu jest uprawnione, jako że – w myśl słownikowej definicji – „duch oznacza osobę samą z jej najbardziej intymnym wnętrzem […] i w absolutnej całości…” (SNT, str. 229).

 

Ruach” jako byt osobowy.

 

Przypomniana powyżej definicja terminów „ruach” i „pneuma”, znajduje specyficzne i adekwatne zastosowanie w odniesieniu do bytów (istot) duchowych – zarówno pozytywnych (Bóg, aniołowie Boży i inne pozytywne „moce duchowe”), jak i negatywnych (istoty demoniczne, złe duchy wraz ze swym przywódcą, szatanem).

  • I tak w Jan 4,24 czytamy, że „[…] Bóg jest Duchem” („Pan zaś jest Duchem” – 2 Kor 3,17), a autor Listu do Hebrajczyków mówi o aniołach: „Czyż nie są oni wszyscy duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi w pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie?” (1,14 BT).
  • Z kolei inne, liczne wzmianki tekstowe bądź obszerne, często dramatyczne wydarzenia opisane w Biblii informują nas o istnieniu złych, demonicznych istot, duchów nieczystych, sprowadzających na ludzi liczne cierpienia (np. Mk 1,23; 5,1-15; DzAp 16,16-18; por. Ef 6,10-12).

 

Nam, śmiertelnym, trudno powiedzieć coś bliższego na temat istot duchowych. Biblia podaje tylko ogólne informacje w tej sprawie, byłoby zatem niestosowne wychodzić poza zakreślone ramy. Wiemy więc, że Najwyższego, który jest Duchem, mamy czcić z całego serca, z całej duszy, i wszystkimi uczuciami i myślami; że usługi Bożych Aniołów winniśmy przyjmować z wdzięcznością; zaś szatana i jego upadłych aniołów winniśmy się wystrzegać i walczyć z nimi zaleconą nam i skuteczną w działaniu „zbroją Bożą” (Ef 6,10-18).

Z formalnego punktu widzenia należy odnotować, że we wszystkich przypadkach gdzie termin „ruach” odnosi się do istoty duchowej, stanowi jej ścisłe określenie – jest jej synonimem. Dlatego w wersetach biblijnych: „Pan jest Duchem” („ruach”); Aniołowie są „duchami („ruach”) usługującymi”; zaś istoty demoniczne (w innych wersetach „diabły”, „demony” – por. Łk 9,1.2; 10,17), są „duchami („ruach”) nieczystymi” (Mt 10,1). To raz jeszcze potwierdza ścisłość słownikowej definicji, że „duch oznacza osobę samą z jej najbardziej intymnym wnętrzem […] i w absolutnej całości”.

(c.d.n.)