Pamiętajcie o Sądzie Ostatecznym! (1)

image_pdfimage_print

Greccy stoicy traktowali historię jako zamknięty krąg. Twierdzili, że co kilka/kilkanaście tysięcy lat następuje zagłada świata w wielkiej pożodze, a potem wszystko zaczyna się od nowa i historia znów się powtarza.

Jako biblijni chrześcijanie inaczej pojmujemy historię.

Jesteśmy przekonani, że historia Ziemi i ludzkości zmierza do określonego celu – końca doczesnego świata i nastania Królestwa Bożego!…

A na progu obu światów, doczesnego i wiecznego, odbędzie sąd – Sąd Ostateczny.

Czym będzie i po co kiedyś zasiądzie ten wyjątkowy Trybunał…?

Biblia ujawnia, że na Sądzie Ostatecznym, na który przed Chrystusa-Sędziego zostaną wezwani wszyscy ludzie, jacy kiedykolwiek żyli na Ziemi. Tego dnia po raz ostatni staną naprzeciw siebie sprawiedliwi i niesprawiedliwi, skrzywdzeni i krzywdziciele, oszuści i ci, których oni oszukali, ofiary i ich kaci…

  • Gdyż [Bóg] wyznaczył dzień, w którym będzie sądził świat sprawiedliwie przez Męża, którego ustanowił, potwierdzając to wszystkim przez wskrzeszenie Go z martwych” (DzAp 17,31);

  • A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale Swojej i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie a tronie Swej chwały. I będą zgromadzone przed Nim wszystkie narody, i odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów. I ustawi owce po Swojej prawicy, a kozły po lewicy” (Mt 25,31-33);

  • Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe” (2 Kor 5,10).

Tam Jezus Chrystus objawi ich całe życie i uzasadni wyrok, jaki wyda w ich sprawie. Miliardy ludzi staną tam, aby po raz ostatni spojrzeć na to, czego dokonali w swym życiu, i aby za swe czyny – dobre lub złe – odebrać sprawiedliwą zapłatę!

Wczytując się w historię i obserwując dziejące się współczesne wydarzenia widzę, jak bardzo jest potrzebny Sąd Ostateczny:

  • Są na Ziemi ludzkie czyny i sprawy, które ujawnia się szybko, a przestępcy zostają ujęci, osądzeni i ukarani jeszcze za swego życia – wystarczy nieco poczekać…
  • Są sprawy inne, bardziej skomplikowane, czy po prostu bardziej zakłamane i skrzętnie ukrywane. Te ujawniają się po upływie lat i/lub dziesięcioleci dzięki nowoczesnym metodom kryminalistyki, a jeszcze inne dopiero po wiekach – gdy historycy docierają do zamkniętych w archiwach dokumentów…

  • Ale są też takie, które w doczesności nigdy nie ujrzą światła dziennego. Te zostaną ujawnione i odkryte dopiero na Sądzie Bożym!

Trudność w rozpoznaniu i sprawiedliwej ocenie poszczególnych zdarzeń, spraw i osób potęguje to, że żaden złoczyńca – czy jest to jednostka, czy zbiorowość – z reguły nie przyznaje się otwarcie do zła, jakiego się dopuszcza. Przeciwnie, przestępcy starają się zaprezentować jako ludzie szlachetni i uczciwi wobec wszystkich, a zbrodniarze kreują się na wybawców…

Bal przebierańców trwa!

Z nieodległych czasów pamiętamy…

Trwała wojna na Bałkanach. Tragiczna, przerażająca. Także dla nas, którzy patrzyliśmy na nią jedynie poprzez doniesienia agencyjne i reportaże radiowo-telewizyjne lub prasowe, próbując ogarnąć jakim koszmarem i tragedią jest ona dla ludzi, których dosięgała bezpośrednio…

Dziś, mimo iż od tego czasu minęło już ponad dwadzieścia lat, wciąż mam w oczach tamte przerażające obrazy czystek i bestialstw, jakich doświadczali przerażeni ludzie, którzy – ratując życie – z nędznym dobytkiem i maleńkimi dziećmi uciekali ze swych domów… Pamiętam rozmowy dziennikarzy z osobami, które nie były w stanie zrozumieć, dlaczego z dnia na dzień zawalił się ich świat, gdy wczorajsi, życzliwie usposobieni sąsiedzi, znajomi i – zdawało się przyjaciele – zmieniali się nagle w nieprzejednanych, żądnych krwi wrogów!… Doniesienia o gwałtach i egzekucjach, przeplatały się z informacjami o odkryciu kolejnych masowych grobów i innych zbrodniach!…

A w oficjalnych deklaracjach i oświadczeniach, wysocy rangą politycy i wojskowi zaangażowanych w konflikt stron przedstawiali stanowisko swego dowództwa twierdząc, że przeciwnik zasłużył na swój los, a oni są obrońcami uciśnionych i stoją na straży sprawiedliwości i wartości ogólnoludzkich…

Czy aby na pewno? – pytało wówczas wielu lepiej zorientowanych, kompetentnych ludzi:

  • Czy, aby usunąć złego człowieka, sprawującego rządy w jakimś kraju, należy bezwzględnie niszczyć ludność tego kraju…?!
  • Czy temu służy bombardowanie obiektów cywilnych, zakładów pracy, dróg i mostów…?!
  • Czy trzeba niszczyć urządzenia wodne i energetyczne, pozbawiać ludzi możliwości zaspokojenia najniezbędniejszych potrzeb, zamieniając każdą ich noc i każdy dzień w gehennę…?!
  • Czy naprawdę, aby uniemożliwić wypędzenie Albańczyków z Kosowa, trzeba było zniszczyć całą niemal Jugosławię, zabić ponad 1200 osób, a niemal 5 tysięcy ciężko poranić…?!

Gdy w felietonie redakcyjnym kwartalnika „Duch Czasów” (Wiosna 1999) przytaczałem te dane, bilans zniszczeń, ofiar i krzywd, wciąż jeszcze nie był ostateczny. Napisałem wtedy: „To przecież nie koniec bombardowań! Ilu jeszcze w <słusznej> wojnie zabiją <obrońcy skrzywdzonych>?”.

Jako człowiekowi nie jest mi obojętna krzywda i zło wyrządzane innym ludziom, a jako biblijny chrześcijanin polityką interesuję się jako ZNAKIEM CZASU. Mam świadomość tego, że – zgodnie zresztą z zapowiedzią Jezusa Chrystusa – nasz świat pogrąża się w coraz większe bezprawie. Wiem też, że polityka jest sferą najbrudniejszą, najbardziej brutalną i zakłamaną! I chyba tylko polityka uprawiana przez panującą religię – będąca mieszanką najgorszych elementów ducha demonicznego i zdeprawowanego ducha ludzkiego – bywa zazwyczaj jeszcze gorsza i bardziej zakłamana!

Zanim rozpętano „drugą wojnę w Zatoce”,

świat zelektryzowały doniesienia o tym, że dyktator Iraku, Saddam Husajn, jest w posiadaniu broni chemicznej i bakteriologicznej, którą zamierza użyć w wojnie przeciwko światu!

Na to oczywiście nie mogło być zgody!

A dlatego ówczesny prezydent Ameryki – syn prezydenta, który rozpoczął „pierwszą wojną w Zatoce” – zdecydował się podjąć zbrojną interwencję sygnalizując, że on – aby chronić zagrożony byt ludzkości – w razie nagłej potrzeby rozważy także kwestię użycia… <niewielkich ładunków> broni nuklearnej!

Interwencja się rozpoczęła, na Irak spadły amerykańskie rakiety, a wkrótce potem ogłoszono, że najeźdźcy… nie znaleźli ani broni chemicznej, ani bakteriologicznej, a nawet jakichkolwiek instalacji gdzie broń taka mogłaby zostać wyprodukowana!…

Jednak nie tylko to, gdyż zaraz potem ujawniono, iż Amerykanie od początku wiedzieli, że informacje o posiadaniu przez Husajna rzeczonej broni są nieprawdziwe – a nagłaśniane kłamstwo było im potrzebne, by w opinii świata usprawiedliwić brutalny atak na jedną z najstarszych cywilizacji świata!

Zaraz potem przedstawiono opinii kolejny <uzasadniony i szlachetny powód> agresji twierdząc, że uciemiężone przez dyktatora społeczeństwo irackie marzy o demokracji typu zachodniego, i tę demokrację właśnie <szlachetni najeźdźcy> im przynoszą!…

Tymczasem prawda była banalnie prosta i dla polityków <od zawsze> oczywista: Amerykanie chcieli się dostać do przebogatych złóż irackiej ropy naftowej!

I do dziś jest mi wstyd, że Amerykanów załatwiających swe brudne interesy, wprowadzających „demokratyczne” porządki i masakrujących cywilną ludność tamtejszych narodów, a przy okazji dewastujących bezcenne, liczące kilka tysięcy lat zabytki Kolebki Ludzkości, wspierali też żołnierze Polscy wysłani tam przez ówczesnych polskich decydentów!

Zdumiewa, że za to ohydne kłamstwo agresorzy (nie tylko Amerykanie, ale i Anglicy – a przynajmniej ówczesny premier ich rządu, który wiedział jaka jest prawda), nie zostali pociągnięci do jakiejkolwiek odpowiedzialności!

Podobnie nikt dotąd nie odpowiedział za wojnę w Afganistanie, Libii i Egipcie, w których Amerykanie – realizując swoje rzeczywiste, skrzętnie ukrywane interesy – także postanowili wprowadzić zachodnią demokrację!

W efekcie nastąpiła totalna destabilizacja Bliskiego Wschodu i śródziemnomorskiego wybrzeża Afryki – wojna w Syrii, zbrodnie tzw. Państwa Islamskiego, ogromne zniszczenia i hekatomba ofiar wśród ludności cywilnej oraz masowy exodus uciekinierów z obszarów dotkniętych działaniami wojennymi… A to oczywiście niebywale skomplikowało sytuację w zalanej falami uchodźców Europie!

Tragiczne dzieje świata pełne są niesprawiedliwości i krzywdy,

a prawda o mnogich przestępstwach i mrocznych zbrodniach, nigdy nie ujrzała światła dziennego. Miliony ludzi zostało skazanych i ukaranych za przestępstwa, których nigdy nie popełnili. Wtrącono ich do więzień, zniesławiono w opinii, a w końcu pozbawiono zdrowia i życia, podczas gdy prawdziwi winowajcy uniknęli wszelkiej odpowiedzialności i żyli w spokoju i dostatku do późnej starości… W tak zwanym <wielkim świecie> cyniczni gracze polityczni i rekiny gospodarcze bez wahania skazywali miliony istnień ludzkich na nędzę, poniewierkę i (często głodową) śmierć tylko po to, by zaspokoić swoje ambicje lub zagarnąć kolejne miliardy… Kto z nich pomyślał o losie ubogich, skrzywdzonych i wykluczonych – o rodzicach pozbawionych pracy, którzy nie mają za co kupić ani chleba, ani lekarstw, i z rozpaczą patrzą na bledziutkie twarze swych niedożywionych dzieci,… A który z tych sytych łotrów zapytał, co o tym myśli Pan Bóg?…

Tacy ludzie czynili to, i wciąż czynią mniemając, że jeśli wykpią się ludzkiej sprawiedliwości, to nic im już nie zagrozi.

Naiwni! Zapomnieli, że sprawiedliwy Bóg pozwie ich przed Swój Trybunał, i że wtedy będą musieli zdać sprawę ze swego postępowania:

  • Bóg bowiem odbędzie sąd nad każdym czynem, nad każdą rzeczą – czy dobrą, czy złą” (Kazn. Sal 11,14), „Gdyż wyznaczył dzień, w którym będzie sądził świat sprawiedliwie przez Męża, którego ustanowił, potwierdzając to wszystkim przez wskrzeszenie Go z martwych” (DzAp 17,31)!

Sąd Ostateczny, który odbędzie się po Millenium, przed którym po swym zmartwychwstaniu będą musieli stanąć niesprawiedliwi, ponownie rozpatrzy wszystkie sprawy, ustali stopień winy każdego niepoprawnego grzesznika, i – skazując go na karę ognia gehenny – równocześnie ustali jej wymiar!

Tam nic się nie utai, gdyż Pan Bóg dysponuje wszystkimi dowodami w każdej poszczególnej sprawie.

Swego czasu miałem możliwość wysłuchania serii wykładów na temat tajemnic Stworzenia. W jednym z nich kaznodzieja – mówiąc o wzajemnym sprzężeniu przestrzeni, szybkości i czasu – wskazał na zadziwiający fakt, że utrwalony obraz wszystkiego co dzieje się we Wszechświecie, w tym także na Ziemi, mknie w przestrzeni z szybkością światła. Uzasadniając tę opinię prawami fizyki i formułując wnioski, mówca zadał znamienne pytanie: „Czyżby powstawał film dokumentalny na użytek Sądu Ostatecznego?…”

Tak, Biblia stanowczo zapowiada, że na Sądzie Ostatecznym rzeczywiście odbędzie się projekcja takiego <filmu>. Spójrzmy na scenę opisaną w Apokalipsie przez ap. Jana:

  • I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach. I wydało morze umarłych, którzy w nim się znajdowali, również śmierć i piekło wydały umarłych, którzy w nich się znajdowali, i byli sądzeni każdy według uczynków swoich” (Obj 20,12.13)!

Tekst biblijny mówi o „księgach”. Jednak określenie to niekoniecznie trzeba rozumieć dosłownie, kojarząc z księgami czy notatnikami, w których są zapisywane wszystkie ludzkie czyny (por. Mal 3,16).

W tekście wyrażono raczej ogólną zasadę dotyczącą utrwalania i przechowywania informacji. Dla starożytnych wszystko to, co było zapisane w księgach, było utrwalone, a przechowywane – było wiernym świadectwem przeszłości. Współcześnie, wszelkie wydarzenia jakie chcemy przechować, rejestrujemy (<zapisujemy>) na sprzęcie audio-wideo. Jest oczywiste, że w tej sprawie ludzie nie zdystansowali Pana Boga! Osobiście sądzę, że Boże <filmy> z naszego życia utrwalają nie tylko obraz i dźwięk – a więc to, co i my już potrafimy robić – ale że utrwala się w nich również to, czego nasze kamery nie są w stanie zarejestrować, to znaczy prawdziwe emocje, intencje i dążenia, nawet te najgłębiej skrywane…!

w naszych telewizorach – nie ukryje twarzy przestępcy za <mgiełką>! Raczej będzie tak, jak było w starożytnym Rzymie, gdy prowadzący skazańca żołnierz, trzymał ostrze miecza pod jego brodą, b„Nie ma nic ukrytego, co by nie mało być ujawnione…”

Zderzenie z faktami z własnego życia, będzie dla niesprawiedliwych miażdżące!

Tam dopiero zrozumieją, czym jest bezwzględna odpowiedzialność, i przerażą się kary, jaką będą musieli ponieść za swe przestępstwa i zbrodnie. A towarzyszyć temu będzie upokorzenie i wstyd, gdy wszystko stanie się odkryte i jawne: „Nie ma nic ukrytego, co by nie mało być ujawnione i nic nie zostało tak utajone, co by nie wyszło na jaw” (Mk 4,22)! Co więcej, nikt już – jak to współcześnie oglądamy y zbrodniarz nie mógł schylić głowy i ukryć swej twarzy: „Bo w rękach Pana jest kielich wina musującego, pełnego przypraw; z niego nalewa, a wszyscy bezbożni na ziemi nawet osad jego wysączają i piją” (Ps 75,9)!

  • Wtedy zbledną twarze tyranów, którzy bezlitośnie uciskali, gnębili i wykorzystywali swych poddanych, traktując ich jak rzeczy, i zadrżą kolana zbrodniarzy wojennych…!

  • Wobec tego Sądu struchleją wszyscy ziemscy niesprawiedliwi i przekupni sędziowie, którzy usprawiedliwiali winnych, a skazywali niewinnych…! Struchleją nieuczciwi stróże prawa, autorzy nierzetelnych ekspertyz sądowych, i fałszywi świadkowie, którzy mają na swym sumieniu nieszczęście i rozpacz, łzy i zmarnowane życie niewinnych ludzi…!

  • Wtedy za swe czyny odpowiedzą złoczyńcy handlujący ludźmi, sprzedający mężczyzn, kobiety i dzieci na targach niewolników! Także ci wszyscy, którzy uprowadzali dziewczyny i młode kobiety, a potem biciem i szantażem zmuszali do nierządu… Wszyscy oni zapłacą za każde upokorzenie i ból, za każdą chwilę udręki i rozpaczy, i za każdą łzę…!

  • Wtedy za swoje zboczone upodobania i przestępcze praktyki odpowiedzą wszyscy pedofile, krzywdzący i deprawujący dzieci i młodzież. I żadnemu z nich nie uda się już ujść kary, niezależnie od tego, czy na Ziemi nosił cywilne ubranie, czy sukienkę…!

  • Tam za swe zmyślenia, kłamstwa i wrogość odpowiedzą wszyscy, którzy poprzez intrygi niszczyli innych. Dokumenty Bożego Sądu pokażą ich, jak potajemnie, w gronie podobnych sobie osób, spiskują, rzucają potwarze i wzajemnie się w tym wspierają…! Każda taka sprawa stanie się jawna, jak napisano: „Bo nie ma nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani tajnego, co by nie stało się wiadome. Dlatego, co mówiliście w ciemności, będzie słyszane w świetle dziennym, a co w komorach na ucho szeptaliście, będzie rozgłaszane na dachach” (Łk 12,2.3)!

Sąd Ostateczny ujawni cały bezmiar zbrodni i zła, kłamstwa i podstępu, intryg i krzywd, jakie miały miejsce w całej historii świata w życiu poszczególnych grup i każdego niesprawiedliwego człowieka. Tam też zostaną zdemaskowani i skazani na kaźń ognia gehenny wszyscy, którzy przewodzili odstępstwu od Prawdy Słowa Bożego – „fałszywi prorocy i fałszywi nauczyciele […] którzy wprowadzali zgubne nauki, zapierając się Pana, który ich odkupił…”, przywódcy duchowi, którzy z chciwości wykorzystują ludzi i niszczą ich wiarę poprzez rozgłaszanie zmyślonych opowieści (por. 2 Ptr 2,1-3)!

Będą wśród nich:

  • Fałszywi prorocy izraelscy z czasów Starego Testamentu, i obłudni przełożeni Izraela, którzy świadomie odrzucili Jezusa Chrystusa;

  • Przewrotni nauczyciele, którzy czynili wiele zamieszania w zborach chrześcijańskich pierwszego wieku;

  • Ludzie, którzy w wiekach od II do V doprowadzili Kościół do duchowego upadku, godząc się na zmianę przykazań Bożego Dekalogu, bałwochwalstwo i inne przeciwne Pismu wierzenia i praktyki religijne;

  • Przywódcy odstępczego kościoła powszechnego, którzy prześladowali, mordowali i palili na stosach wierne dzieci Boże, których jedyną <winą> było to, że nie chcieli się podporządkować odstępstwu i czytając Pismo Święte chcieli żyć zgodnie z jego nauką;

  • Osądzeni i ukarani zostaną także wszyscy ci, którzy w wiekach późniejszych i aż do dziś szerzą bałwochwalstwo i czczą człowieka z Watykanu, który – przyjmując tytuł <ojca świętego> i uzurpując należną jedynie Zbawicielowi godność Najwyższego Kapłana – bluźni przeciwko Najwyższemu i przeciwko Jezusowi Chrystusowi! Ostatnia księga Nowego Testamentu, Objawienie św. Jana, opisując tę postać i instytucję, nazywa ją wprost „fałszywym prorokiem” (16,13; 19,20), „wszetecznicą” (17,1-6) i „Babilonem”(18,1-3), którego zbrodnie wołają o pomstę do Boga: „Gdyż aż do nieba dosięgły grzechy jego, i wspomniał Bóg na nieprawość jego” (Obj 18,1-5).

  • Przed podobną karą powinni również drżeć wszyscy, którzy bezkrytycznie – angażując się w ruch ekumeniczny – ulegają duchowemu odstępstwu i z zaangażowaniem służą „fałszywemu prorokowi”, bo to przecież w związku z nimi, o ich przywódcach i o nich samych napisano, że „dym męki ich unosi się w górę na wieki wieków, i nie mają wytchnienia we dnie i w nocy ci, którzy oddają pokłon zwierzęciu i jego posągowi, ani nikt, kto przyjmuje znamię jego imienia” (Obj 14,11)!

(c.d.n.)