Millenium (4)

image_pdfimage_print

Przygotowanie do Sądu Ostatecznego

Sąd w okresie Millenium będzie także przygotowaniem do – mającego się odbyć bezpośrednio po zakończeniu tysiąca lat – Sądu Ostatecznego, gdzie po raz ostatni spotkają się wszyscy ludzie, gdzie także (i to jest wyjątkowo tragiczne!) po raz ostatni spotkają się bliskie sobie osoby! I dlatego jest słuszne, aby – zanim sprawiedliwi ujrzą odrzuconych, zanim usłyszą straszny wyrok śmierci, jaki ogłosi nad nimi Chrystus-Sędzia, zanim zobaczą ich śmierć w „jeziorze gorejącym ogniem i siarką” – byli na to przygotowani, przekonani o ich winie i słuszności tragicznej zapłaty, jaka na nich spadnie.

Jak pamiętamy, w dniu powtórnego przyjścia Jezusa Chrystusa nastąpi rozdzielenie ludzi; jedni zostaną zabrani, a inni pozostawieni (Mt 24,40; Łk 17,34). To rozdzielenie będzie największą tragedią pozostawionych, ale będzie też powodem głębokiego smutku i rozterki zabranych. Zwłaszcza w sytuacji, gdy mieli nadzieję, że będą zbawieni wraz ze swymi bliskimi. Z kolei wielu sprawiedliwych umarło w chwili, gdy najbliższe im osoby – matka, ojciec, brat, współmałżonek, dziecko – trwali w wierze. Żegnając się z nimi byli pewni, że wszyscy razem spotkają się w dniu zmartwychwstania sprawiedliwych. Ale potem ich bliscy zaniedbali swoje duchowe życie, odeszli od Pana i w konsekwencji utracili zbawienie. Iluż zbawionych daremnie będzie się rozglądać za swymi najbliższymi?!…

Milenijny sąd wyjaśni wszystko. Tam będzie można zobaczyć, ile miłości, miłosierdzia i cierpliwości okazywał Pan grzesznikom, jak został przez nich zlekceważony i w końcu odrzucony. Sąd ten objawi niepoprawność ludzi, którzy wzgardzili Jego łaską oraz przewrotność tych, którzy łaski nadużyli. Milenijny sąd a więc możliwość poznania każdego przypadku i wszystkich przyczyn takiego stanu rzeczy – odpowie na wszystkie pytania, wyjaśni wszystkie wątpliwości i usunie wszystkie rozterki! Choć jeszcze nie usunie smutku… Ten zniknie dopiero wtedy, gdy zgaśnie jezioro ognia i siarki, a lud Boży znajdzie się na Nowej Ziemi. To dopiero wtedy Pan Bóg „otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły” (Obj 21,1l-5)

Kapłani Boga i Chrystusa

Błogosławiony i święty ten, który ma udzieł w pierwszym zmartwychwstaniu, nad nimi druga śmierć nie ma mocy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat” (Obj 20,6)

Dużą pomocą dla właściwego zrozumienia idei i funkcji kapłaństwa zbawionych w okresie Millenium, jest spojrzenie na istotę kapłaństwa i rolę kapłanów w życiu ludu Bożego w epoce patriarchalnej, w czasach Izraela oraz w Wieku Ewangelii.

Okazuje się bowiem, że termin „kapłaństwo” w każdym z tych okresów był nieco inaczej rozumiany, a „kapłani” – nie zawsze nawet tak nazywani (!) – nieco odmiennie wypełniali zleconą im służbę.

  1. W epoce patriarchalnej istniało przede wszystkim kapłaństwo rodzinne; dzieje patriarchów, spisane w Księdze Rodzaju mówią o tym, że Abraham, Izaak i Jakub w swych wędrówkach po Kanaanie budowali ołtarze (1 Mjż 12,7.8; 13,18; 26,25; 33,20) i na nich składali ofiary (1 Mjż 22,7.9; 31,54; 46,1). W swych rodzinach reprezentowali oni Boga; sprawowali kult (1 Mjż 17,23-27) i troszczyli się o przestrzeganie przykazań (1 Mjż 35,1-4), a jako wychowawcy nauczali Prawa Bożego (1 Mjż 18,17-19). Szczególnym przypadkiem owego czasu jest „kapłan Boga Najwyższego” (1 Mjż 14,18), Melchisedek, który – podobnie jak żyjący blisko dwa tysiące lat później Jezus Chrystus – „nie służył ołtarzowi” (por. Hbr 7,13-15), lecz wyniósł chleb i winonowotestamentowe symbole Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa (1 Kor 11,23-26)…

  1. Kaplani obrządku lewickiego byli przypisani do ziemskiej świątyni, w której sprawowali kult oparty na ofiarach zwierzęcych. Powołani by pośredniczyć między Bogiem a człowiekiem, byli oni – jak to ujmują słowniki teologii biblijnej – „ministrami kultu, stróżami świętych tradycji, rzecznikami Jahwe, przekazującymi ludowi prawdę”. Zasadniczo ich służba realizowała się na dwóch obszarach (Hbr 5,1.2):

w imieniu grzeszników zwracali się do Boga o miłosierdzie i poprzez składanie ofiar za grzechy, jednali lud z Bogiem;

utożsamiając się ze słabymi i niedoskonałymi, nauczali, pocieszali i wspierali duchowo lud. Występowali oni, jako „ludzie wiedzy” (Oz 4,6; Mal 2,7), pouczali lud „o różnicy między tym co święte, a tym, co pospolite, oraz między tym, co nieczyste, a tym, co czyste” (Ezech 44,23). Pełnili także rolę sędziów (5 Mjż 17,8-13). Kapłaństwo według porządku lewickiego, skupione wokół świątyni Jahwe, było hierarchiczne, a arcykapłani i kapłani wypełniali swoją służbę na mocy prawa dziedziczenia.

  1. Służba Jezusa Chrystusa jako Najwyższego Kapłana według porządko Melchisedeka, o której obszernie pisze autor Listu do Hebrajczyków, była innego rodzaju. W odróżnieniu od tamtych kapłanów, On nie pochodził z pokolenia Lewiego. Jego służba nie była związana z ziemską świątynią („nie służył ołtarzowi” – Hbr 7,13) a Kapłanem stał się „nie według przepisów prawa, dotyczących cielesnego pochodzenia, ale według mocy niezniszczalnego życia” (Hbr 7,16).

Kapłaństwo Jezusa Chrystusa zapowiadane w proroctwach i zilustrowane w służbie ofiarniczej, sprawowanej w ziemskiej świątyni (Hbr 10,1-9), polegało przede wszystkim na Ofierze, jaką dla naszego zbawienia złożył z Siebie samego na Golgocie! Tą jedną Ofiarą zgładził grzechy wielu (Hbr 10,10-18; por Mt 26,28) i szeroko otworzył nam drzwi do Ojca (Hbr 10,19-22).

Po Swoim zmartwychwstaniu, jako Najwyższy Kapłan według porządku Melchisedeka, siedzi „na prawicy majestatu na wysokościach” (Hbr 1,3), opiekując się Swoim Kościołem.

  1. Powszechne kapłaństwo ludu Bożego. Już w mesjanistycznym, 66. rozdziale proroctwa Izajasza, zapowiadającym wielkie dzieło zwiastowania Ewangelii narodom ziemi (w. 19.20), w wyniku czego nawróci się wielu pogan, Pan Bóg mówi: ”Także spośród nich wezmę sobie niektórych na kapłanów, i na lewitów – mówi Pan” (w.21). Kim są ci „kapłani” i „lewici” oraz na czym polega ich kapłańska posługa? – Odpowiedzi na to pytanie już na początku ery chrześcijańskiej udzielił ap. Piotr, gdy pisał do odrodzonych „z wody i z ducha” (Jan 3,3-8) dzieci Bożych: „Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości” (1 Ptr 2,9).

Owo „rozgłaszanie cnót” Boga i Jezusa Chrystusa, to zwiastowanie Ewangelii. Zadanie to wierzący – kapłani Nowego Przymierza – wypełniają w całym Wieku Ewangelii! Na ten temat ap Paweł pisze w 2 Kor 5,17-20: „Tak więc jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem: stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania. To znaczy, że Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków i powierzył nam słowo pojednania. Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby przez nas Bóg upominał; w miejsce Chrystusa prosimy; Pojednajcie się z Bogiem”.

To, co powyżej powiedziano o kapłanach i ich posłudze w różnych okresach historii ludu Bożego, pozwala ujrzeć to zagadnienie w szerszym kontekście. Tak jak faktem jest, że w każdym czasie istnieli kapłani spełniający swoją służbę, tak jest prawdą, że w poszczególnych okresach posługa kapłanów wyglądała odmiennie. Kto tego nie dostrzega, zawęża sprawę, skazując się na skostniałe schematy. I jeśli ortodoksyjnym Żydom, kapłaństwo kojarzy się wyłącznie ze służbą w ziemskiej świątyni, w której kapłani ofiarowują zwierzęta, pokarmy, napoje i kadzidło, a na przykład dla katolika kapłanem jest <wyświęcony> ksiądz, który przy kościelnym ołtarzu celebruje <bezkrwawą ofiarę> (mszę), to biblijny chrześcijanin widzi to w znacznie szerszym kontekście. Oczywiście, w służbie kapłanów różnych epok są punkty styczne – wszyscy oni zostali powołani, by głosić wielkość i świętość Boga, Jego Prawo i prawdę Jego Słowa oraz Jego miłosierdzie i łaskę – czynią to jednak w sposób zasadniczo odmienny.

Kapłani Nowego Przymierza, to wierni słudzy, którzy zwiastują Bożą łaskę i Boże zbawienie ludziom pogrążonym w mrokach nieświadomości i grzechu. To wierzący, którzy ofiarują siebie samych, swoje talenty i dary dla Boga w niebie i rozwoju Jego Kościoła na ziemi. – W tym sensie ap. Paweł, uważa wiarę i poświęcenie dziecka Bożego za „ofiarę i dar” (Flp 2,17). Także pomoc materialną, jakiej udzielili mu Filipianie, nazywa „przyjemną wonnością, ofiarą mile widzianą, w której Bóg ma upodobanie” (por. Flp 4,18). Dla Apostoła całe życie chrześcijańskie jest ważną posługą kapłańską, a dlatego zachęca wiernych aby „składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza” (Rz 12,1)

Kapłani – w Niebie?! …

Według tego, co napisano w księdze Objawienia 20,6 posługa kapłańska zbawionego ludu Bożego, ma być wypełniana także w okresie „tysiąca lat”. – Jakiego rodzaju będzie to służba i co w związku z tym czynić będą zbawieni? Bo przecież jest oczywiste, że nie będzie to służba, polegająca na składaniu starotestamentalnych ofiar. Podobnie, jak nie będzie to również służba zwiastowania Ewangelii zbawienia – jako, że dziać się to będzie już po zakończeniu Czasu Łaski.

Wszystko wskazuje na to, że istotą służby kapłańskiej ludu Bożego w okresie Millenium, będzie głoszenie chwały Jedynego Boga, i Zbawiciela Jezusa Chrystusa wobec całego Nieba. Wspisuje się to w słowa ap. Piotra, iż jako „ród wybrany, królewskie kapłaństwo, naród święty i lud nabyty”, zostaliśmy powołani, „aby zwiastować cnoty Tego, który nas powołał z ciemności do dziwnej swojej światłości”! Zbawieni nie będą już wówczas wzywać ludzi do upamiętania, ale będą wielbić Pana za dzieło zbawienia!

Już wcześniej powiedzieliśmy, że okres Millenium będzie czasem poznawania dziejów Ziemi, a zwłaszcza działania Jedynego, który w całej historii powoływał, wychowywał i prowadził do zbawienia Swoje dzieci, opiekując się nimi w trudnych i zmiennych warunkach ziemskich. Zbawiony lud Boży – począwszy od sprawiedliwego Abla, aż do ostatniego nawróconego w Wieku Ewangelii – będzie wspominać swoje doświadczenia, z radością sławiąc dobroć i wielkość, miłosierdzie, łaskę i moc swego Boga, oraz Pana Jezusa Chrystusa. I tak jak kiedyś w ziemskiej świątyni, lewici i kapłani – muzycy i śpiewacy – głosili chwałę Jahwe;”że jest dobry i że na wieki trwa łaska jego”, i wtedy „świątynia Pana napełniła się obłokiem” (2 Krn 5,13; por. 1 Krn 6,16-34; 15,16-25; 29,20-31). Także w Bożych Niebiosach w okresie Millenium rozbrzmiewać będzie potężnych chór czci, chwały i uwielbienia!

Być może, w kapłańskiej służbie „rozgłaszania cnót Pana” w okresie Millenium, należy zauważyć jeszcze jeden ważny aspekt, jako że bezpośrednie świadectwo zbawionych może mieć znaczenie dla istot zamieszkujących Niebiosa, które od dawna są zainteresowane bojem pomiędzy Bogiem a szatanem. O zainteresowaniu tym mówią rozproszone w Słowie Bożym informacje, m.in.:

– „Bo wydaje mi się, że Bóg nas, apostołów oznaczył jako najpośledniejszych, jakby na śmierć skazanych, gdyż staliśmy się widowiskiem dla świata i aniołów, i ludzi(1 Kor 4,9);

– „Mnie najmniejszemu ze wszystkich świątych, została okazana ta łaska, abym zwiastował poganom niezgłębione bogactwo Chrystusowe. I abym na światło wywiódł tajemny plan, ukryty od wieków w Bogu, który wszystko stworzył. Aby teraz nadziemskie władze i zwierzchności w okręgach niebieskich poznały przez Kościół różnorodną mądrość Bożą (Ef 3,10)!

Należy pamiętać, że lud Boży stanie w okresie Millenium wobec istot niebieskich, jako żywe świadectwo miłości, dobroci i łaski Boga i Jezusa Chrystus. Opowiadając o tym, kim w ziemskim życiu był dla nich Pan – ile troski, miłosierdzia i pomocy doznali od Niego. Osobiście nie mam wątpliwości, że również taki sens mają słowa księgi Objawienia 20,6.

W tym kontekście interesująco brzmią słowa adwentystycznego publicysty, dr Zachariasza Łyko, który zajmując stanowisko wobec kapłaństwa zbawionych, napisał: „… sprawiedliwi, znajdujący się w Przybytkach Pańskich, będąc naocznymi świadkami ziemskiego dramatu grzechu i doświadczeń wiary, uczestniczyć będą czynnie w programie boskiej dydaktyki kosmosu. Przebywając na Ziemi, żyli w trudnych warunkach bytu, w twardej, bezwzględnej walce dobra i zła, w której nie zajmowali pozycji wyłącznie widzów, lecz bojowników o ideały Boga. Dzięki łasce Bożej odnieśli zwycięstwo nad grzechem i w dniu aparuzji, stali się uczestnikami dóbr eschatologicznych. Świadectwo ich będzie odgrywać doniosłą rolę w rozwoju doniosłości spraw Bożych pośród istot rozumnych wszechświata. W tym sensie Biblia nazywa odkupionych <kapłanami Boga i Chrystusa> współuczestnikami rządów Chrystusowych…” (Z.Łyko, Nauki Pisma Świętego s. 797)

(c.d.n.)