„I ciało jej jeść będą…”

image_pdfimage_print

A dziesięć rogów, które widziałeś, i zwierzę, ci znienawidzą wszetecznicę i spustoszą ją, i ogołocą, i ciało jej jeść będą, i spalą ją w ogniu” (Obj 17,16)

W Piśmie Świętym znajdujemy wiele informacji o tragicznych zmianach, do jakich miało dojść – i doszło – w pierwotnym chrześcijaństwie. Zrodzone w Kościele odstępstwo, przed którym ap. Paweł w krótkich słowach przestrzegł starszych zborów podczas spotkania w Milecie (DzAp r. 20), a potem – w drugim rozdziale Drugiego Listu do Tesaloniczan – bliżej je opisał, wkrótce po jego śmierci miało stać się faktem.

Proces odstępstwa, jaki rozpoczął się już za dni apostoła (por. DzAp 20,29.30), w ciągu niespełna czterech wieków doprowadził do powstania hierarchicznego, instytucjonalnego Kościoła katolickiego, który odstępstwo uznał za ortodoksję (a biblijną ortodoksję za odstępstwo), zaś wiernych Biblii chrześcijan ogłosił za heretyków, których potem przez długie wieki, w okrutny sposób tropił i prześladował, męczył i zabijał!…

Jeśli wydarzenia te zaskoczyły wielu ludzi,

w tym także samych chrześcijan, to nie zaskoczyły one Boga, który już w Starym Testamencie przedstawił to odstępstwo w proroczej księdze Daniela. Przeciwnik Boga i Jego ludu został tam przedstawiony jako „mały róg”, który;

  • „będzie mówił zuchwałe słowa przeciwko Najwyższemu,

  • będzie męczył świętych Najwyższego”,

  • a nawet podniesie świętokradczą ręką na Boże Prawo („będzie zamyślał odmienić czasy i zakon” – Dan 7,25.26).

Zapowiedziana w proroctwie religijno-polityczna aktywność „małego rogu” objawiła się w bluźnierczych próbach zrównania się z Najwyższym i straszliwych prześladowaniach ludu Bożego, a także na zmianie Bożych Przykazań, a także wprowadzenia odstępczych nauk, podważających m. in. jedynozbawczą Ofiarę Jezusa Chrystusa!

  • Będzie mówił zuchwałe słowa przeciwko Najwyższemu, będzie męczył Świętych Najwyższego¸ będzie zamyślał odmienić czasy i zakon…” (Daniel 7,21.25);

  • Przeciwnik, który wynosi się nad wszystko, co się zowie Bogiem, lub jest przedmiotem Bożej czci, a nawet zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga” (2 Tes 2,4).

Dalsze informacje dotyczące tej złowieszczej postaci i jej aktywności, znajdujemy w ostatniej księdze Biblii – Objawieniu św. Jana (Apokalipsie). Tam zhierarchizowany Kościół wpisano w symbol „Wielkiego Babilonu, matki wszetecznic i obrzydliwości ziemi”:

  • „I widziałem kobietę siedzącą na czerwonym jak szkarłat zwierzęciu, pełnym bluźnierczych imion, mającym siedem głów i dziesięć rogów. A kobieta była przyodziana w purpurę i w szkarłat, i przyozdobiona złotem, drogimi kamieniami i perłami; a miała w ręce swej złoty kielich pełen obrzydliwości i nieczystości jej nierządu. A na czole jej wypisane było imię o tajemniczym znaczeniu: WIELKI BABILON, MATKA WSZETECZNIC I OBRZYDLIWOŚCI ZIEMI. I widziałem tę kobietę pijana krwią świętych i krwią męczenników Jezusowych…” (Obj 17,3-6).

Ludzie, zwłaszcza ludzie tworzący wielkie instytucje i przewodzący im, w okresie swej wielkości, triumfu i jakby nieograniczonej potęgi, zdają się zapominać, że ponad wszelkim ludzkim autorytetem i wszelką ludzką władzą jest Pan Bóg, że to On „odmienia czasy i pory, On utrąca królów i ustanawia królów” (Dan 2,21), że On jest „Sędzią wszystkich” (Hbr 12,23), który „chodzących w hardości, poniżyć może” (Dan 4,37 BG). Także i dla „małego rogu” i na „wielkiej wszetecznicy” nastał czas sądu.

  • W księdze Daniela czytamy, że wielka władza „małego rogu” trwała do momentu, „aż przyszedł Sędziwy i odbył się sąd, i prawo zostało przyznane Świętym Najwyższego, i nadszedł czas, że Święci otrzymali królestwo. […] Potem odbędzie się sąd i pozbawią go władzy, aby ją ostatecznie zniszczyć i obalić” (Dan 7,22.26).

  • Analogicznie, w Apokalipsie posłaniec Boży powiedział do ap. Jana: „Chodź, pokaże ci sąd nad wielką wszetecznicą, która rozsiadła się nad wielu wodami, Z którą nierząd uprawiali królowie ziemi, a winem jej nierządu upijali się mieszkańcy ziemi” (17,1.2). I apostoł to zobaczył:

<Podwójny sąd>

Zagłębiając się w opis sądu nad „wielką wszetecznicą Babilonem” (Obj rr. 17. i 18.) zauważamy, że jest to sąd <podwójny>. Natchniony tekst mówi: „Odpłaćcie mu, jak i on odpłacił, i w dwójnasób oddajcie mu według uczynków jego; do kielicha, w którym napój mieszał, nalejcie mu podwójną miarę” (Obj 18,6). Rodzą się pytania: – Do kogo zostało skierowane to wezwanie? – W jaki sposób jest wykonywany ten nakaz?

Odpowiedź na te pytania, nie będzie trudna, jeśli będziemy pamiętać, że „mały róg”, to potęga duchowo-religijna, że w średniowieczu sprawował w Europie absolutną władzę polityczną, i był ostateczną instancją w sprawach religijno-duchowych. Zgodnie z proroctwem jego władza rozciągała się na pozostałe państwa i narody („na wejrzeniu był większe niż inne rogi” – Dan 7,20), co dosadnie opisuje zwrot: „Roma locuta – causa finita!” (Rzym przemówił – sprawa skończona!).

Tę zwierzchność papiestwa nad królami i cesarzami, dobrze ilustruje konflikt, jaki zaistniał między papieżem Grzegorzem VII, a cesarzem Niemiec, Henrykiem IV, w trakcie którego papież rzucił na cesarza klątwę. – „We włosiennicy, boso, z odkrytą głową stał Henryk w porze styczniowej od rana do wieczora przez 3 dni z rzędu u bram zamku w Kanossie, aż uzyskał zwolnienie z klątwy (1077 r.)” – opisał to wydarzenie historyk.

Z kolei przemoc „małego rogu” nad ludem Bożym, proroctwo opisało w słowach: „A gdy patrzyłem, wtedy ów róg prowadził wojnę ze Świętymi i przemógł ich. […] będzie męczył Świętych Najwyższego…” (Dan 7,21.25); religijni szpiedzy, zwłaszcza dominikanie tropili innowierców; więzienia i sale tortur inkwizycji wypełniły się jękami torturowanych, płonęły stosy!…

Gdy wraz z początkiem Wielkiej, szesnastowiecznej Reformacji, dla papiestwa wybiła godzina sądu – uruchomione zostały mechanizmy i zapoczątkowane procesy, które w miarę upływu czasu, coraz bardziej ujawniają i stawiają pod publicznym pręgierzem (a więc publicznie osądzają) opisane przez proroka i dokonane w historii zbrodnie „małego rogu”. Co znamienne, nad „Babilonem” istotnie wykonywany jest podwójny sąd; jest sądzony przez (1) władzę świecką, a także przez (2) lud Boży:

  • Od kilku wieków, władza świecka z coraz większą stanowczością i skutecznie sprzeciwia się papieskiej uzurpacji w dziedzinie politycznej, społecznej i gospodarczej – głównie dzięki ogłoszeniu karty praw człowieka, zwłaszcza ustawowo chronionej wolności sumienia i wyznania oraz wprowadzeniu rozdziału Kościoła od Państwa. Wszędzie tam, gdzie państwo do tej sprawy podchodzi niedbale i ulega kościelnym wpływom, jak na dłoni także dziś widać charakter i zakusy tej „duchowej” instytucji. W osądzie nad „małym rogiem” poważny udział mają historycy i publicyści (często ludzie nawet niewierzący w Boga), którzy ujawniają machinacje i oszustwa, podobnie jak przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu milionów ludzi.

  • Z kolei lud Boży, poprzez rozpowszechnianie Pisma Świętego i zwiastowanie zawartej w nim nauki Bożej – osądza „Babilon” od strony duchowej, wzywając wszystkich szczerych, ale oszukanych przez „wszetecznicę” wyznawców, by opuścili duchowy „Babilon”: „I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami grzechów jego i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające. Gdyż aż do nieba dosięgły grzechy jego i wspomniał Bóg na nieprawość jego” (Obj 18,44.5).

Jakże radosną jest prawda, że „zna Pan tych, którzy są Jego” (2 Tym 2,19)! – On wie, że pośród wyznawców fałszywej religii, jest wielu szczerych ludzi. Rzadko są tam oni ze świadomego wyboru; najczęściej po prostu dlatego, że tam się urodzili i wychowali, przyjmując duchowe dziedzictwo dziadków i rodziców. Są przekonani, że ich Kościół jest prawdziwy i prowadzi do zbawienia, podczas gdy naprawdę, trzyma ich w błędzie i wodzi po duchowych manowcach! Jednak Bóg, który zna ich serca, wie, że gdy zetkną się z prawdą Jego Słowa, wtedy odrzucą bałwochwalstwo i wszelkie błędy „Babilonu” i przyjmą Ewangelię Chrystusową w jej czystej, biblijnej postaci. To dlatego – mimo iż na razie piją jeszcze ze „złotego kielicha wszetecznicy” – Pan nazywa ich Swoim ludem („Wyjdźcie z niego, ludu mój)!

I ciało jej jeść będą…”

W procesie osądzania „wielkiej wszetecznicy”, pewien fakt jest wyjątkowo smutny. Opisuje go jeden ze zwrotów, jaki występuje w księdze Objawienia 17,16 – „i ciało jej jeść będą”… Co zwrot ten oznacza i do jakich rzeczywistych wydarzeń się odnosi?

Poza znaczeniem dosłownym, w symbolice biblijnej termin „ciało” stał się ilustracją duchowego organizmu społeczności religijnej: (1) Kościoła Chrystusowego, który tworzą wierni wyznawcy Ukrzyżowanego (”gdyż członkami ciała Jego jesteśmy” – Ef 5,30), (2) odstępczej religii, symbolizowanej przez „wielką wszetecznicę” (Obj 17,1). Zapowiedź <zjadania> „ciała nierządnicy” oznacza zatem odchodzenie jej członków.

A dokąd oni odchodzą?

  • Ci, którzy posłuchali wezwania Bożego z Obj 18,4.5 i opuścili duchowy Babilon, poprzez swą żywą wiarę i wierność nauce Słowa Bożego, stają się członkami Ciała Chrystusowego (”gdyż członkami ciała Jego jesteśmy” – Ef 5,30).

  • Niestety, coraz więcej tych, którzy zrozumieli, w jakim systemie nieświadomie tkwili i zgorszeni opuszczają szeregi wyznawców fałszywego kościoła, traci wiarę! I to jest owo smutne, niestety powszechnie obserwowane zjawisko. W miarę, jak do wiadomości publicznej przedostają się kompromitujące informacje z historii katolicyzmu, a zwłaszcza hierarchii kościelnej i papiestwa – zarówno te o sfałszowaniu Dekalogu i innych nauk biblijnych, o zbrodniach inkwizycji wobec mniejszości religijnych i Żydów, a także o niemoralności kleru i skandalach pedofilskich w niemal całym katolickim świecie – zalewie część tych, którzy opuszczają rzymski katolicyzm, wraca do biblijnej wiary. Większość – i to jest prawdziwa tragedia! – całkowicie odwraca się od wiary i od Boga, i pomnaża zastępy agnostyków i ateistów.

Sytuacja ta jest niewątpliwie wielkim bólem i troską Boga, i wywołuje Jego wielki gniew przeciwko sprawcom; gniew, który wyleje się na gorszycieli w dniu sądu:

  • „Niepodobna, by zgorszenia nie przyszły – stwierdził Pan Jezus – lecz biada temu, przez kogo przychodzą. Lepiej by było dla niego, gdyby kamień młyński zawisł na szyi jego, a jego wrzucono do morza, niż żeby zgorszył jednego z tych maluczkich” (Łk 17,1.2).

SK