Historycznym, przełomowym momentem
dla wzajemnych stosunków Żydów z poganami stało się doświadczenie ap. Piotra, opisane w dziesiątym rozdziale księgi Dziejów Apostolskich. „Jest to opis najbardziej przełomowych i zdumiewających wydarzeń” – pisze w swym komentarzu W. Barclay. Faktycznie, to co przydarzyło się ap. Piotrowi nosi wszelkie znamiona niezwykłości, bo też Reżyserem wydarzeń przedstawionych w tym rozdziale księgi Dziejów był Sam Pan!
To On posłał Anioła do poganina Korneliusza z poleceniem szukania kontaktu z Szymonem Piotrem (w. 1-6); to On okazał Piotrowi wizję „wielkiego płótna”, w którym były „wszelkiego rodzaju czworonogi i płazy ziemi, i ptactwo niebieskie” (w.12). (W oparciu o kontekst dodać należy, że były tam stworzenia z grupy nieczystych – por. 3 Mjż r. 11; DzAp 10,13.14).
Piotr był tym wszystkim wyraźnie oszołomiony. I musiało minąć nieco czasu – ale liczonego już tylko w godzinach – by zrozumiał, jaką prawdę objawił mu Pan (w. 19). Jednak gdy wchodził do domu Korneliusza, nie miał już wątpliwości, że ukazane mu „zwierzęta” obrazowały pogan, a podstawowym przesłaniem udzielonej mu wizji, była prawda o powołaniu narodów pogańskich. Dlatego zaraz na wstępie, niemal na progu domu, składa on stanowcze oświadczenie: „Wy wiecie, że dla Żyda przestawanie z ludźmi innego plemienia lub odwiedzenie ich, jest niezgodne z prawem; lecz Bóg dał mi znak, żebym żadnego człowieka nie nazywał nieczystym lub skalanym” (w. 28)!
Bariery uprzedzeń nie runęły jednego dnia. Początkowo nawet zebrani w Jerozolimie apostołowie mieli poważne zastrzeżenia do postępowania Piotra (por. DzAp 11,1-3). Ale jego opowiadanie rozproszyło ich obawy i rozwiało uprzedzenia: „[…] A gdy zacząłem mówić, zstąpił na nich Duch Święty, jak i na nas na początku. I przypomniałem sobie słowo Pana gdy powiedział: Jan chrzcił wodą, ale wy będziecie ochrzczeni Duchem Świętym. Jeżeli więc Bóg dał im ten sam dar, co i nam, którzy uwierzyliśmy w Pana Jezusa Chrystusa, to jakże ja mogłem przeszkodzić Bogu? A gdy to usłyszeli, uspokoili się i wielbili Boga, mówiąc „Tak więc i poganom dał Bóg upamiętanie ku żywotowi” (DzAp 11,4-18).
Wielkim rzecznikiem przyjęcia pogan do Kościoła i zaangażowanym pracownikiem w dziele zwiastowania tym ludziom Ewangelii, był „Apostoł Pogan”, Paweł z Tarsu, powołany przez Chrystusa szczególnie do tej pracy (DzAp 9,15; Rz 11,13). W swoich wyprawach misyjnych głosił Ewangelię zarówno własnym ziomkom, których gorąco miłował (por. Rz 9,1-5), jak i poganom (por. DzAp 13,13.14.42-49). Temat ten podejmuje w licznych listach, wywodząc z Pisma zasadność i potrzebę nawracania pogan (czytaj: Rz 1,14-17; 2,11-29; 3,9-24; 11,1-36; 1 Kor 12,2; Gal 1,16; 2,2-9; Ef 2,19-22; Kol 1,27).
Powstały jednak przeszkody innej natury, z którymi musiał sobie poradzić wczesny Kościół chrześcijański.
Aby poganie mogli być uznani za pełnoprawnych członków Kościoła Bożego musiały runąć nie tylko bariery uprzedzeń, lecz także zostać uchylone instytucjonalne, obrzędowe kryteria przynależności do Boga, obowiązujące w okresie Starego Przymierza.
W kilkanaście lat od przyjęcia do Kościoła pierwszych pogan powstał problem, o którym sprawozdaje autor księgi Dziejów, Łukasz: pewna grupa nawróconych Żydów wysunęła zdecydowane żądanie pod adresem nawróconych z pogan: „jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni” (DzAp 15,2).
Stanowisko to wywołało stanowczy sprzeciw ze strony ap. Pawła i Barnabasza, którzy rozumieli, że zarówno obrzezka jak i obrzędy zakonu Mojżeszowego utraciły pierwotne znaczenie z chwilą śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa i powstania Kościoła. Spór trwał i sytuacja była coraz bardziej zapalna. W końcu zadecydowano, aby sprawę przedłożyć apostołom i starszym w Jerozolimie. Tak się też stało i dwa stronnictwa spotkały się na zgromadzeniu, które znane jest dzisiaj jako pierwszy sobór apostolski (rok 49). „Niektórzy Żydzi… nie mogli zapomnieć uprzywilejowanej pozycji pozycji narodu wybranego. Właściwie godzili się przyjąć pogan do Kościoła, ale dopiero po spełnieniu pewnych warunków, od pogan żądali obrzezania i przyjęcia Zakonu Mojżeszowego. W rzeczywistości domagali się, by poganie wpierw stali się Żydami. Gdyby Kościół poszedł wtedy po tej linii, Chrześcijaństwo stałoby się po prostu jedną z sekt Judaizmu” – zauważa W. Barclay. (8).
Zgromadzenie apostołów i starszych w oparciu o proroctwa i naukę Jezusa Chrystusa orzekło, że zarówno obrzezka jak i pozostałe przepisy, obrzędy i ustawy Zakonu Mojżeszowego utraciły znaczenie i są dla chrześcijaństwa nieobowiązujące (czytaj: DzAp 15,6-21). Dało to nowy impuls do pracy wśród pogan, zaś sami poganie z radością orzeczenie to przyjęli (DzAp 15,22-31).
Nie oznacza to jednak, że sprawa została załatwiona raz na zawsze, a stanowisko jerozolimskiego zgromadzenia było przyjmowane wszędzie bez zastrzeżeń. W Listach ap. Pawła znajdujemy liczne dowody na istnienie opozycji. Judaizujący chrześcijanie przez długie lata byli poważnym problemem młodego Kościoła (por. Gal 2,1-21; 4,1-11; 5,1-3). Niektórzy z nich opowiadali się nawet za praktykowaniem „usprawiedliwienia przez Zakon” (Gal 5,4) – czyli składania krwawych, zwierzęcych ofiar za grzechy!
Czytając barwny opis
pokojowych stosunków panujących między „zwierzętami” występującymi w proroctwie Izajasza r. 11. dochodzimy do przekonania, że sytuacja taka byłaby w świecie zwierząt możliwa tylko wówczas, gdyby całkowicie zmieniła się ich natura. Rzeczą normalną jest przecież, że zwierzęta drapieżne żywią się mięsem innych zwierząt, podobnie jak trudno sobie wyobrazić wołu jedzącego mięso. U Izajasza jednak nawet „lew jak wół będzie jadał słomę”.
Ale to właśnie w ten obrazowy sposób proroctwo zapowiedziało to, co chrześcijanie znają z Biblii i autopsji jako cud nowonarodzenia, na które Pan Jezus zwrócił uwagę Nikodemowi (Jan 3,1-6). Dzięki temu przeżyciu ludzie pochodzący z różnych narodów i kultur, wyznający wcześniej odmienny światopogląd, osoby o różnym temperamencie, upodobaniach i charakterach, żyjący w różny, często diametralnie odmienny sposób – doznając duchowego odrodzenia stają się „uczestnikami Bożej natury” (2 Ptr 1,4; por. Jan 1,12.13). Odtąd, jako dzieci Boże mają jednakowe, zgodne ze swoją nową naturą upodobania. Wspólnie też zdążają na Boże duchowe pastwiska (Ps 23)!
Sprawie przyjęcia przez Boga pogan, ich zjednoczenia z Żydami i miejsca w Kościele, wiele uwagi w Liście do Efezjan poświęcił ap Paweł. Czytamy tam o usunięciu wszystkich barier i pełnym zjednoczeniu podzielonej wcześniej ludzkości co następuje: „Przeto pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele – nazywani nieobrzezanymi przez tych, których nazywano obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonywanej ręką na ciele – byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie.
Lecz teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową. Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni, On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka. I pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń;
I przyszedłszy, zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy są blisko. przez Niego mamy dostęp do Ojca, jedni i drudzy w jednym Duchu.
Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga, Zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus.
Na którym cała budowla mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu. Na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu.” (Ef 2,11-22).
W Chrystusie Jezusie runęły bariery dzielące wierzących z Żydów od wierzących z pogan. Nastał czas porozumienia i jedności, czas współpracy w budowaniu Kościoła Bożego – czas duchowego braterstwa! Tego Kościoła Jezus Chrystus jest Głową (Ef 5,23; Kol 1,18) i Fundamentem (Ef 2,20; por. 1 Kor 3,11), a wszyscy wierzący „żywymi kamieniami” (1 Ptr 2,3-5).
W Nowym Przymierzu „Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie” (Gal 3,28).
————————–
(6) Według legendy Rzym został założony przez Romulusa i Remusa w r. 754/3 przed Chrystusem. Okres Królewski (753-510); Okres Republiki (510-31); Okres Cesarstwa (31 przed Chr. – 476). W 476 r. upadek Zachodniej części Imperium; Wschodnia część Rzymu, Cesarstwo Bizantyjskie utrzymało się do 1453 r. tj. do zdobycia Konstantynopola przez Turków Osmańskich. Absolutne panowanie nad ówczesnym zamieszkanym światem przypadło na lata 161 przed Chr. do 476 r. po Chrystusie.
(7) K. Bulli, „Księga Daniela”, wyd. Znaki Czasu, Warszawa 1966, s. 180.
(8) W. Barclay, Dzieje Apostolskie – komentarz, wyd. Słowo Prawdy, Warszawa 1979, s. 171.
„A mały chłopiec je poprowadzi”
Każde stado musi mieć swojego pasterza, który troszczy się o owce – wiedzie je na pastwiska i broni przed niebezpieczeństwem. Stado zna takiego pasterza i idzie za nim z ufnością (por. Jan 10,1-5). Takiego właśnie Pasterza i Opiekuna mają także „zwierzęta” opisane w r.11. Izajaszowego proroctwa, a jest nim „mały chłopiec” (BW, BT; „Małe Dziecię” BG, WJ).
Wiemy już, że „stado”, o którym pisze Izajasz, to Kościół Jezusa Chrystusa. On też jest Pasterzem ludu (por.Jan 10,1-18), którego przyjście zapowiedział Izajasz:
- Narodzenie Mesjasza było zapowiadane w różnoraki sposób. Izajasz, który głosił „wyrośnięcie różdżki z pnia Jessego” (11,1; 53,2), zapowiedział także inne, bliższe a zarazem sensacyjne okoliczności związane z przyjściem Obiecanego. W r. 7,14 pisze on: „Dlatego sam Pan da wam znak: Oto panna pocznie i porodzi syna i nazwie go imieniem Imanuel” Z kolei w r. 9,5.6 ogłasza: „Albowiem dziecię narodziło się nam, syn jest nam dany i spocznie władza na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę Pokoju. Potężna będzie jego władza i pokój bez końca na tronie Dawida i w jego królestwie, gdyż utrwali ją i oprze na prawie i sprawiedliwości, odtąd aż na wieki…„
- Scenę narodzenia Mesjasza obrazuje księga Objawienia r. 12. Występująca tam „brzemienna niewiasta” jest niewątpliwie symbolem brzemiennego proroctwami Izraela (por. 1Mjż 3,15; 49,8-10; 3Mjż 18,15; Iz.11,1; Dan 9,24-27; Mich 5,2; por. Mt 4,13-16; DzAp r. 2; Gal 4,4). Z tego właśnie narodu narodził się według ciała Jezus Chrystus (Rz 9,5). W wizji ukazano potem „ogromnego rudego smoka”, szatana (Obj 12,9), który pałając nienawiścią do narodzonego „Dziecięcia” chciał je zniszczyć (1Mjż 3,15; Mt 2,1-16; Mt 4,1-10).
- Obawy szatana były w pełni uzasadnione, gdyż nowo narodzone „Dziecię” („syn – mężczyzna” – BG i BT; „syn – chłopczyk” – BW) zostało posłane, aby odebrać mu władzę i moc, a w końcu go zniszczyć (por. 1Mjż 3,15; Hbr 2,14), a zarazem objąć władzę i „rządzić wszystkimi narodami laską żelazną” (Obj 12,5 – BW i BG; „wszystkie narody będzie pasł laską żelazną” – BT).
I tak się stało.
Po zwycięskim, bezgrzesznym życiu (Rz 8,3; 1Ptr 2,22), ekspiacyjnej śmierci (Hbr 2,14), i zwycięstwie nad śmiercią (Iz 25,8; Obj 1,18.19), Jezus Chrystus został zabrany do nieba (por. Obj 12,5) i „usiadł na prawicy Majestatu na niebiosach” (Hbr 1,3), jako Pan i Król wszystkiego (Mt 28,18; 1Kor 8,6; por. 1Kor 15,24-28). Stamtąd prowadzi Swój lud; prowadzi go na pastwiska, i „rządzi” nim.
Prowadzenie Boże, to szczególny przywilej ludu Bożego. Wielbiąc Jahwe za Jego wielką dobroć i łaskę, za przywilej należenia do Niego, uczenia się w Jego szkole, Asaf przypomina z radością: „Prowadziłeś lud swój, jako stado owiec, przez rękę Mojżesza i Aarona” (Ps 77,21). Przywilej ten cenił sobie sam Mojżesz. Kiedy z powodu bałwochwalstwa, w jakie wpadł Izrael, Pan Bóg nie chciał im towarzyszyć w dalszej wędrówce (2Mjż 32,34), Mojżesz gorąco prosił Go o to, rozumiejąc, że tylko wtedy lud będzie bezpieczny (2Mjż 34,12-17; por. 1Kor 10,1-4). Ulegając prośbie Mojżesza Jahwe określił warunki, na których nadal godzi się być ich Wodzem. Warunki te są niezmienne, obowiązują zawsze i wszystkich, którzy pragną aby ich Bóg prowadził i strzegł (Iz.58,6-14).
Zasady, w oparciu o które Bóg prowadzi Swój lud, nie zmieniły się także w czasach Nowego Przymierza, kiedy o zapowiedziany Pasterz („Dziecię”,„Chłopiec”, „Mężczyzna”) stał się Wodzem ludu Bożego (por Hbr 12,2). Zaszła tu jednak pewna zmiana z zakresem Jego prowadzenia: w odróżnieniu od czasów starotestamentowych, w Nowym Przymierzu „Chłopiec” rządzi nie tylko jednym narodem (w Starym Testamencie Żydami), lecz „wszystkimi narodami” (por. Obj 12,5), ściślej: nawróconymi ze wszystkich narodów ziemi.
Jest to rzeczywistość Nowego Przymierza, gdy Ewangelia skierowana została do wszystkich narodów (Mk 16,15), z których Pan Bóg powołuje na lud dla Siebie (DzAp 15,14-17; 1Tym 2,4; DzAp 10,34.35; por. Iz 2,3.4).
Jezus Chrystus, Pasterz (Jan 10,1-17; 1Ptr 5,4 2,25; Hbr 13,20) i Wódz (Hbr 2,10; 12,2), udziela wierzącym Ducha Świętego (DzAp 2,32.33; Rz 8,9-11), który prowadzi i potwierdza w ludzkich sercach fakt przynależności do Boga („…ten Duch potwierdza duchowi naszemu, żeśmy dziećmi Bożymi” – Rz 8,14-17; por 2Tym.1,6.7).
„Niemowlę igrać będzie na norze kobry”
Najpierw werset Iz 11,8 w dwóch przekładach. BG: „A dziecię ssące będzie grało nad dziurą żmijową; a to, które odstawione jest, wpuści rękę swoją do dziury bazyliszkowej” , i BW: „Niemowlę bawić się będzie nad jamą żmii, a do nory węża wyciągnie dziecię swoją rączkę”.
O ile łatwo odnaleźć elementy identyfikacyjne, które określenie „chłopiec” każą odnieść do Jezusa Chrystusa, to wprowadzone w Iz 11,8 terminy „niemowlę” i „dziecię” (BG: „dziecię ssące” i /dziecię/ „odstawione” /od piersi/), stwarzają pewien problem interpretacyjny. Brak bowiem ostatecznego argumentu biblijnego, aby utożsamić „chłopca” z w. 6 z „niemowlęciem” z w. 8. I choć wydaje się prawdopodobne, że „niemowlę”, „dziecię” i „chłopiec” – to Syn Człowieczy na kolejnych etapach Swej ziemskiej posługi, to nie można wykluczyć, że jedynie określenie „chłopiec” odnosi do Jezusa Chrystusa, a dwa pozostałe do Jego wiernych naśladowców.
Z tego powodu przedstawię teraz dwa alternatywne wobec siebie komentarze, które niezależnie od występujących różnic, mają wspólne odniesienie do okresu Nowego Przymierza.
(1) Jeżeli „chłopiec” z w. 6 to zarazem „niemowlę” i „dziecię” /odstawione/ z w. 8., wówczas:
- „niemowlę”, to Jezus Chrystus w okresie swego dzieciństwa i młodości, zanim wystąpił do publicznej działalności. W tym okresie, podobnie jak w całym swoim życiu, nie popełnił On grzechu (1Ptr 2,22; Rz 8,3), trwając w bliskiej, bezpośredniej społeczności ze swym Niebieskim Ojcem. – Trujący jad śmiertelnie niebezpiecznej „kobry” („żmii” – BW, BG), która jest niewątpliwie symbolem „węża starodawnego”, którym jest szatan (Obj 12,9; por. Ps 91,11-13; Łk 10,17-20) – był nieszkodliwy dla bezgrzesznego Syna Człowieczego!
- „dziecię” /odstawione/, to Jezus Chrystus w czasie Swej ziemskiej służby – od chrztu w Jordanie (Łk 3,21-23) i zwycięstwa nad szatanem w czasie kuszenia na puszczy (Mt 4,1-10), „depcze On po wężach, żmijach, lwach, smokach” (Ps 91,13; Łk 10,18; Jan 12,31; por. Hbr 2,14). – Jest to przejście od biernego stanu bezpieczeństwa osobistego („niemowlę” bawi się bezpiecznie „na norze kobry”!), do stanu aktywnej walki, działań zaczepnych – ataku na wrogie pozycje („dziecię sięga do kryjówki żmii„! W domyśle: aby zaatakować wroga, wyciągnąć go na światło i zdeptać – por. 1Mjż 3,15!).
To właśnie w taki sposób Jezus Chrystus postąpił z szatanem (Jan 12,31; Łk 10,18; Hbr 2,14).
(2) Jeżeli do Jezusa Chrystusa stosuje się jedynie termin „chłopiec” z w. 6, wówczas:
- „niemowlętami” są nowonarodzone dzieci Boże (Jan 1,12.13; por. Fil 10), które rosną na mleku Słowa Bożego (1Kor 3,1; Hbr 5,13; 1Ptr 2,2). Znajdują się oni pod ochroną Bożą (Jan 10,27.28; Mt 11,25-30; Rz 8,31-39; por. Zach 2,8), a dlatego, mimo że szatan jest wciąż jeszcze „księciem tego świata” (por. 1Jana 5,18) – oni są bezpieczni (Jan 10,28)!
- „dzieckiem” jest każdy, kto wzrasta w Chrystusie (por. Ef 4,11-16). Te „dzieci”, to ludzie o charakterach dzieci (Mt 18,1-5; por. 1Kor 4,20), równocześnie dojrzali w zrozumieniu Słowa Bożego i ofiarni w dziele ratowania dusz (por. Hbr 5,11-14). To ludzie, którzy toczą zwycięską walkę z mocami ciemności, „ze złymi duchami w okręgach niebieskich” (Ef 6,12). Jako posłańcy Boga, poprzez prawdę Ewangelii i moc Ducha Świętego, wydzierają diabłu jego ofiary. Rozpoczęło się to w czasach Jezusa. W Mt 10,1 czytamy: „I przywołał dwunastu uczniów swoich, i dał im moc nad duchami nieczystymi, aby je wyganiali i aby uzdrawiali wszelką chorobę i wszelką niemoc„.Podobnie wyposażył i w tym samym celu wysłał następnie siedemdziesięciu dwóch uczniów (Łk 10,1). Wkrótce potem powrócili oni z radością, mówiąc: „Panie, i demony są nam podległe w imieniu twoim. Rzekł do nich: Widziałem, jak szatan, niby błyskawica, spadł z nieba. Oto dałem wam moc, abyście deptali po wężach i skorpionach i po wszelkiej potędze nieprzyjacielskiej, a nic wam nie zaszkodzi.” (Łk 10,17-19)
„Wąż będzie miał proch ziemi jako pokarm…”
Wizja pogodzonych z sobą narodów, zjednoczonych w służbie Bogu, raz jeszcze powraca w identycznym obrazie – „wilka pasącego się wraz z barankiem” – w 65. rozdziale proroctwa Izajasza: „Wilk z barankiem paść się będą razem, a lew jak bydło jadł będzie sieczkę, wąż zaś będzie się żywił prochem…” (w. 25). Występuje tutaj zwrot i symbol dodatkowy, nieobecny w r. 11: „wąż zaś będzie się żywił prochem„, oddający niezwykle trafnie zmienioną sytuację, w jakiej po śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa znalazł się szatan:
- „Bo prochem jesteś…”
- Słowo Boże mówi, że Pan Bóg „stworzył człowieka z prochu ziemi” (1 Mjż 2,7), a kiedy ten zgrzeszył, Stwórca ogłosił nad nim Swój wyrok: „… przeklęta niech będzie ziemia z powodu ciebie! W mozole będziesz się żywić z niej po wszystkie dni życia twego… W pocie oblicza twego będziesz jadł chleb, aż się wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty, bo prochem jesteś i w proch się obrócisz„. (1 Mjż 3,17-19).
- Wielokrotnie w Biblii podkreśla się, że człowiek jest „prochem”, a także, że w chwili śmierci powraca „do prochu” (1 Mjż 18,27; Joba 10,9; Ps 22,16; 22,30; 30,10; 103,14; Kazn. Sal. 12,7). Jest to brutalne, zarazem jednak ścisłe ujęcie tej kwestii.
- Zgodnie z zasadą Bożej sprawiedliwości, „zapłatą za grzech jest śmierć” (Rz 6,23). I gdyby nie Ofiara Golgoty, wówczas byłaby to śmierć wieczna, a „władza nad śmiercią”, którą posiadał „książę tego świata”,szatan (por. Hbr 2,14) – w wypadku gdyby Jezus nie stał się naszym Zbawicielem – skończyłaby się naszym ostatecznym unicestwieniem! Jakaż straszna perspektywa! Taki właśnie cel miał na uwadze przeciwnik Boga (i nasz), zarówno wtedy, gdy podstępnie przystąpił do naszych prarodziców w Edenie, jak i wówczas, gdy na Ziemi starał się złamać Jezusa…Chwała Bogu, że w tym drugim przypadku Doskonały Człowiek – Jezus Chrystus – zwyciężył wroga i odebrał mu władzę nad śmiercią (por. Hbr 2,14)!
(2) „Wąż, który je proch„
- Od momentu zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, wszystkie dzieci Boże mają zagwarantowane prawo zmartwychwstania; Jezus Chrystus, który posiada „klucze śmierci i grobu” (Obj 1,18), w dniu Swego powtórnego przyjścia wzbudzi z martwych i obdarzy życiem wiecznym wszystkich, którzy byli Mu wierni (1 Tes 4,13-17; 1 Kor 15,50-54; Flp 3,20.21; por. Obj 20,6; 21,1-6). – Ta zasadnicza zmiana naszego ziemskiego losu, acz zapowiadana od początku świata, stała się faktem dopiero w Nowym Przymierzu; od czasu Golgoty możemy z niezłomną pewnością wierzyć i zwiastować, że dzięki Chrystusowi „zwyciężyliśmy onego złośnika” (1 Jana 2,13; 5,18), i że nie może on już skutecznie zagrozić naszemu wiecznemu życiu! Wprawdzie wierzący (podobnie zresztą jak i niewierzący) nadal umierają – „wracają do prochu” i stają się „prochem”, jednak jest to jedyny zysk, jedyna satysfakcja i zwycięstwo – jedyny „pokarm węża„!
Stan pokoju „na świętej górze”!
„Nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze, bo ziemia będzie pełna poznania Pana, jakby wód, które wypełniają morze. I stanie się w owym dniu, że narody szukać będą korzenia Isajego, który załopocze jako sztandar ludów; a miejsce jego pobytu będzie sławne” (Iz 11,9.10) – podsumowuje tę część swojego prorokowania Izajasz.
Istotnie, ludzie z różnych narodów – począwszy od Izraelitów, którzy przyjęli Mesjasza-Jezusa, a za nimi nawróceni z narodów pogańskich – stali się braćmi w wierze i żyją w nadziei zbawienia, które stanie się rzeczywistością w dniu Jego powtórnego przyjścia!