1. „A Pan jest Duchem”…
Czytając odnośne fragmenty biblijne łatwo zauważyć, że są wersety, które jednoznacznie zaprzeczają osobowości Ducha Świętego, ale są też takie wersety, które jakby tę osobowość potwierdzają. Przyjrzyjmy się bliżej tej kwestii, pytając najpierw, kim lub czym jest „Duch Święty”? Prostej odpowiedzi na to pytanie udziela ap. Paweł w 2 Kor 3,17.18:
-
„A Pan jest Duchem; gdzie zaś Duch Pański, tam wolność. My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem oglądając jak w zwierciadle chwałę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Pan, który jest Duchem.”
Stwierdzenie: „Pan jest Duchem”, ma ogromną głębię. Słowa te znaczą najpierw i przede wszystkim, że Najwyższy jest Istotą Duchową (por. Jan 4,24). Równocześnie jednak znaczą one, że On Swoim Duchem jest wśród nas – bo słowa Pawła: „gdzie zaś Duch Pański, tam wolność”, opisują działalność Pana, czyli Ducha Pańskiego wśród nas W tym drugim przypadku Pan jest Duchem, co oznacza, że On Swoim Wpływem, Swoją Obecnością wśród nas, i przemienia nas „z chwały w chwałę”! Pomyśl tylko: Najwyższy Swą Osobą przebywa w Niebie, ale zarazem jest też obecny wśród nas (por. Jan 14,23). – W jaki sposób? Oczywiście, jest z nami Swoim Wpływem, czyli Duchem!
To samo dotyczy Pana Jezusa Chrystusa, który odszedł do Ojca i „zasiadł po prawicy majestatu na wysokościach” (Hbr 1,3), a zarazem jest wciąż wśród nas (Mt 28,20; Jan 14,23). W jaki sposób? – Także poprzez Swój Wpływ, czyli Swego Ducha (mówiąc inaczej: na sposób duchowy). Posłużę się przykładem Słońca: Nasza olbrzymia dzienna gwiazda znajduje się bardzo daleko od nas, bo gdyby była bliżej, to byśmy spłonęli! (To jest podobnie, jak z Bogiem, Jego też nie moglibyśmy zobaczyć i żyć – 2 Mjż 33,20)!
Ale my często mówimy: „Popatrz, ile słońca na balkonie!”, albo: „Ale cię Słońce opaliło!”, lub „Słońce poparzyło mi plecy”… A w rzeczywistości, co rozjaśniło balkon, opaliło twoją skórę, albo poparzyło mi plecy? – Oczywiście, promienie Słońca; ono jest daleko, ale wysyła swój wpływ, okazuje swoją moc i działanie.
Podobnie czyni Pan Bóg, posyłając nam Swoje „promienie” – Swego Świętego Ducha. To dzięki temu możemy zrozumieć słowa Pana Jezusa, że „lepiej dla was, żebym Ja odszedł…” (Jan 16,7). Jako Osoba, Jezus Chrystus mógł być tylko na określonym miejscu; natomiast nieosobowy Duch Święty, Boski duchowy Wpływ, jest wszechobecny; i znów jest podobnie, jak w relacji Słońce – promienie słoneczne.
2. Cechy „osobowe” Ducha Świętego.
Kolejną i bardzo ważną sprawą, na którą (i słusznie!) zwracają uwagę trynitarze, są cechy osobowe Ducha Świętego, na które wskazują niektóre wersety biblijne:
- Trynitarze twierdzą, że wiele tekstów biblijnych dowodzi, iż Duch Święty jest osobą, gdyż posiada własną wolę i własne uczucia. Oto teksty, na które się powołują:
1. Duch Święty kocha (Rz 15,30);
2. Duch Święty wspiera swym świadectwem naszego ducha (Rz 8,16);
3. Duch Święty przychodzi z pomocą naszej słabości (Rz 8,26);
4. Duch Święty przyczynia się za wierzącymi (Rz 8,26);
5. Ducha Świętego można zasmucić (Ef 4,30);
6. Ducha Świętego można znieważyć (Hbr 10,29);
7. Ducha Świętego można kusić (DzAp 5,9);
8. Ducha Świętego można okłamać (DzAp 5,3);
9. Duchowi Świętemu można się sprzeciwić (DzAp 7,51);
10. Wobec Ducha Świętego można być opornym (Iz 63,10);
11. Przeciwko Duchowi Świętemu można bluźnić (Mt 12,31.32)..
W wielu wersetach biblijnych, Duchowi Świętemu przypisuje się cechy osobowe. A czyż cechy osobowe nie świadczą o osobowości?… – pytają trynitarze.
Okazuje się, że niekoniecznie.
Pozostańmy jeszcze przez chwilę przy naszej dziennej gwieździe. Wiadomo, że cechami charakterystycznymi Słońca są: światło, ciepło i różne inne rodzaje promieniowania… Są to – mówiąc obrazowo – „cechy osobowe” naszej dziennej Gwiazdy.
-
A teraz ważne pytanie: Czy promienie słoneczne świecą? czy grzeją? czy są nośnikami fal o różnej długości?… – Oczywiście, tak!
-
No to kolejne pytanie: Czy fakt, iż promienie słoneczne są światłem, ciepłem, i energią fal, oznacza, że są one niezależnymi od Słońca ciałami niebieskimi?!…
Podobnie jest z Bogiem, jako ŹRÓDŁEM, z którego emanuje „światło”, „ciepło” oraz wszelka wiedza, mądrość, umiejętność i moc. Jego Emanacja i Wpływ, czyli Święty Boży Duch, nie jest kolejną <osobą boską>, lecz Formą i Metodą Działania Bożego w naszym ludzkim świecie. To ten Duch przekonuje o grzechu, sprawiedliwości i sądzie, odradza duchowo i wprowadza w Prawdę, uczy, zachęca i napełnia mocą tych, którzy Go przyjmują! Z kolei ci, którzy są Mu odporni, zasmucają Go, sprzeciwiają się, grzeszą i bluźnią przeciwko Niemu! I to właśnie wyjaśnia, dlaczego Biblia przypisuje Duchowi Świętemu cechy osobowe – jest tak, gdyż jest to Święty Duch, Świętego osobowego Boga!
I jeszcze jedno ważne spostrzeżenie: Ze względu na to, że Bóg jest Osobą, Biblia naucza nas o Bogu i o „Duchu Bożym”, i dlatego, że Jezus Chrystus jest Osobą, uczy nas Biblia o „Duchu Chrystusowym” (por.Rz 8,9).
Pytanie: Jeśli Duch Święty jest Osobą, to dlaczego nigdzie w Piśmie nie czytamy o <Duchu Ducha Świętego>?
Odpowiedź jest oczywista: Jest tak dlatego, że Duch Święty nie jest osobą!
Pismo Święte na wielu miejscach mówi o „Duchu Bożym” (1 Kor 2,11), „Duchu Ojca” (Mt 10,20), „Duchu Pańskim” (DzAp 2,21), „Duchu Chrystusowym” (Rz 8,9), a także „Duchu Świętym” (1 Kor 6,19).
Czy są to określenia tożsame? A jeśli nie, to które z nich odnoszą się, a które nie odnoszą do Ducha Świętego? Zdaniem antytrynitarzy, wszystkie one odnoszą się właśnie do Bożego Ducha Świętego, poprzez którego Najwyższy działał i działa w naszym ludzkim świecie.
Zwraca uwagę, że Duch Święty występuje zawsze w kontekście Osoby Boga, jako Jego własność (czyt. 1 Tes 4,8; por. Ps 51,13; Iz 63,10; Joel 3,1; Mt 10,20; DzAp 2,16-21; 1 Kor 2,10.11; 2 Kor 3,17.18). a także w kontekście Osoby Jezusa Chrystusa (Rz 8,9; Gal 4,6).
Zgodnie z zapowiedzią Zbawiciela (Jan 16,7; DzAp 2,1-4.16-21), w dniu Pięćdziesiątnicy został na Ziemię zesłany Duch Święty, którego w poszczególnych wersetach Pisma został nazywa się „Duchem Bożym” (1 Kor 3,16; 6,19; por. Rz 8,14), „Duchem Pańskim” 2 Kor 3,17) albo „Duchem Chrystusowym” (Rz 8,9; DzAp 16,7; Gal 4,6).
Potwierdzają to także dwa inne fakty:
-
(1) Mówiąc o darach duchowych dla Kościoła, (1 Kor 12,7-11), Pismo na jednym miejscu mówi, że „to wszystko sprawia jeden i ten sam Duch, rozdzielając każdemu poszczególnie, jak chce” (1 Kor 12,11), zaś w innym miejscu stwierdza, że dary te dał Kościołowi Jezus Chrystus (Ef 4,7-16). – Jest tak dlatego, bo określenia „Duch Święty” i „Duch Chrystusowy”, są tożsame.
-
(2) W uzupełnieniu tej myśli można przytoczyć obrazy z symboliki biblijnej (Obj 4,5; 5,6), w których ukazano wyraźnie, że Duch Święty pochodzi od Ojca i Pana Jezusa Chrystusa (Jan 7,37-39; por. Obj 22,1)..
3. Personifikacja.
Gdy mówimy o <języku> Biblii oraz cechach osobowych Ducha Świętego, nie możemy pominąć zjawiska personifikacji (personifikacja = uosobienie; przypisywanie przedmiotom, zwierzętom, zjawiskom przyrody, pojęciom abstrakcyjnym cech właściwych tylko ludziom; antopomorfizm). Wprawdzie nie zawsze to sobie uświadamiamy, ale ze zjawiskiem personifikacji spotykamy się na co dzień. Ileż to razy mówimy, że jakiś fakt, widok, czy zdarzenie do nas „przemówiło”, albo jakieś przeżycie czegoś ważnego nas „nauczyło”…
Także w Biblii, „niebiosa głoszą chwałę Boga, a dzieło rąk Jego nieboskłon obwieszcza. […] ich głos rozchodzi się na całą ziemię i aż po krańce świata ich mowy” (Ps 19,1-5 BT). W Biblii nie tylko Duch Święty „słyszy”, „mówi”, „naucza” czy „świadczy”, ale zdolność takiego „słyszenia”, „mówienia” „„świadczenia” posiadają inne, często nawet martwe rzeczy. I tak:
-
Krew „przemawia” (Hbr 12,24), „woła” (1 Mjż 4,10) i „świadczy” (1 Jana 5,6-8);”
-
Kamienie „słyszą” i gotowe są „świadczyć” w konkretnych sprawach (Joz 24,26.27; por. 1 Mjż 31,45.51.52), a nawet „wołać” (Łk 19,40) – gdyby ludzie zapomnieli oddać chwałę Panu;
-
Martwe „dusze pod ołtarzem” (Obj 6,9-11), nie tylko „wołały donośnym głosem” domagając się sprawiedliwej pomsty nad swoimi mordercami (por. 1 Mjż 4,10), ale też „usłyszały” słowa Boga, który podjął decyzję w ich sprawie!
-
W podobny sposób „radują się” góry, „klaszczą w dłonie” rzeki (Ps 98,8), a góry i pagórki „podnoszą radosne okrzyki” (Iz 55,12 BT)..
Gdybyśmy się posługiwali argumentacją ludzi wierzących w osobowość Ducha Świętego, wtedy musielibyśmy twierdzić, że góry, rzeki i pagórki – to osoby! I godni bylibyśmy współczucia, z powodu swojej ignorancji!
Zachowując powyższe w pamięci, zatrzymajmy się przy słowach Jezusa Chrystusa, w których Pan opisał działalność Ducha Świętego:
-
„Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie; Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelka prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść wam oznajmi. On mnie uwielbi, gdyż z mego weźmie i wam oznajmi„ (Jan 16,12-14).
Duch Święty nie „mówi do nas jak człowiek, lecz w swej „mowie” posługuje się specyficznymi środkami (por. Jan 3,1-6). Określenie „mówi” nie oznacza rzeczywistej mowy i nie sugeruje posiadania przez Ducha Świętego narządu słuchu i mowy, lecz odnosi się do sposobu oddziaływania Ducha Świętego na umysł i serce, wolę i życie człowieka. Bardzo często zdarza się, że Duch Święty przemawia przez usta ludzkie (Mt 10,19.20; por. DzAp 1,16; 28,25.26).
Jeżeli więc „mowa” Ducha Świętego, to nie mowa ust i dźwięków, lecz określenie umowne, używane na oznaczenie sposobu oddziaływania Ducha Świętego, to również i jego „słyszenie” jest odmienne i nie można go rozumieć w sensie dosłownym. Wyrażając takimi właśnie słowami prawdę o przyjściu i działaniu Ducha, Pan Jezus podkreślił, iż wpływ Ducha Świętego będzie Bożym Wpływem – Bożą nauką i radą, pomocą i pociechą dla wierzących; że nie wkradnie się do tego wpływu żadna obca myśl, nauka i uczucie. Podkreślił, że Wpływ Ducha Świętego jest czystym, niczym nieskażonym Wpływem Bożym! Mówiąc o Duchu Świętym, Biblia mówi o mocy lub energii, przez którą Bóg stwarza, inspiruje Swoje sługi, udziela Swego umysłu i postawy Swemu ludowi i wykonuje w naszym fizycznym świecie uczynki, które byłyby fizycznie niemożliwe – na przykład zmartwychwstanie! Można stwierdzić, że tam, gdzie Bóg działa, emanujący Zeń wpływ i moc Jego Świętego Ducha, przeprowadza Jego zamierzenia. To właśnie dlatego Biblia mówi o „wylaniu” Ducha (Joel 3,1; Tyt 3,5,6), „tchnięciu” Ducha (Jan 20,22), „napełnieniu” Duchem (DzAp 2,4), „namaszczeniu” Duchem (DzAp 10,38), „napojeniu” Duchem (1 Kor 12,13), o „uczestniczeniu” w Duchu (Hbr 6,4) oraz, że Duch Święty „pochodzi” od Ojca (Jan 15,26).
Żaden z tych czasowników w odpowiednich tekstach odnoszących się do Ducha Świętego, nie może opisywać osoby. Są one użyte do opisania działań podjętych przez Bożą moc!
4. Kto jest Pocieszycielem?
Mówiliśmy już o tym, że z faktu, iż o Pocieszycielu w Jana 14,15-21 pisze się „on” i „jego”, nie wynika wcale, że jest on osobą – a to ze względu na właściwości języka greckiego. Jednak ludzie wierzący w osobowość Ducha Świętego, wysuwają w związku z tym fragmentem jeszcze inny argument:
-
„4) Kwestia zaimka <inny>. Na osobowy charakter Ducha Świętego wskazuje również fakt, że został On nazwany <innym> (allos), a nie <odmiennym> (heteros) Pocieszycielem. Wskazuje to na zrównanie Ducha Świętego w godności z Chrystusem i Bogiem Ojcem. Tym samym określeniem <Parakletos> zostali nazwani również Chrystus (1 Jana 2,1 BT) i Bóg Ojciec (Iz 51,12 BT).” 1)
Przeczytajmy dokładnie ten fragment biblijny.
W wersecie Jana 14,18. Jezus Chrystus mówi: „Nie pozostawię was sierotami: Przyjdę do was”, a w wersecie 20: „Owego dnia poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we mnie i Ja w was”.
Kto więc jest tym Pocieszycielem?
Słowa Jezusa oznaczają, że to On żyje w człowieku, który narodził się z Ducha Bożego. Dokładnie tę samą rzeczywistość miał na uwadze ap. Paweł, gdy stwierdził, że to Chrystus w nim żyje: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie” (Gal 2,20). – Apostoł nie mówi tutaj o Chrystusie jako o Osobie (który przebywa w niebie), lecz o Chrystusie żyjącym w jego umyśle i działaniach, poprzez moc Ducha Świętego! Pocieszycielem jest sam Jezus – ale działający Swoim Duchem Świętym. Stąd określenie „inny Pocieszyciel”. Zrozumienie to popiera werset 1 Jana 2,1, gdzie wyraźnie sam Jezus określony został w greckim oryginale, jako „Paraklet”!
Człowiek z natury jest cielesny, dopóki nie spotka się osobiście ze swym Bogiem i nie przeżyje nowonarodzenia. Do tego czasu nie rozumie zupełnie spraw Bożych, a jego myśli są zajęte wyłącznie sprawami tego życia i świata (1 Kor 2,14). Natomiast człowiekowi, który przyjmuje Słowo Boże i w sercu którego mieszka bojaźń Pańska, Bóg udziela swego Ducha – tj. daje mu Swe myśl i uczucia, pragnienia i moc. Dzięki temu duch ludzki, z natury słaby i niedoskonały, zostaje przemieniony na podobieństwo doskonałego Ducha naszego Boga (2 Kor 3,17.18; por. 1 Kor 2,12-16). To dlatego w księdze Samuelowej 2,35 czytamy, że ten, kto żyje według Ducha Bożego jest człowiekiem, który „postępuje według serca Bożego” (BW) i według „Bożego pragnienia” (BT).
5. „Kłopotliwe” kwestie.
Zwolennicy osobowości Ducha Świętego natrafiają na duże trudności, gdy mają wyjaśnić pewne fragmenty Pisma, które wyraźnie temu zaprzeczają.
Są to m. in. następujące fragmenty:
-
„Tym zaś, który nas utwierdza wraz z wami w Chrystusie, który nas namaścił, jest Bóg. Który też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych” (2 Kor 1,21.22).
Pytanie brzmi: Jak można mieć zadatek Ducha, jeśli Duch jest osobą?
-
„Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy i u niego zamieszkamy” (Jan 14,23). Pytanie: Jak Bóg Ojciec i Syn Boży, którzy znajdują się w niebie, równocześnie mieszkają w nas i pośród nas Duchem Świętym, jeśli Duch Święty nie jest Ich mocą, lecz odrębną osobą?
-
„A to rzekłszy, tchnął na nich i powiedział: Weźmijcie Ducha Świętego” (Jan 20,22). Pytanie: Jak można tchnąć osobę?
-
„Ducha nie gaście„ (1 Tes 5,19). Jak można zgasić osobę?
-
„I napełnieni zostali wszyscy Duchem Świętym, i zaczęli mówić innymi językami, tak jak im Duch poddawał” (DzAp 2,4; por. Łk 1,15) Pytanie: Jak można zostać napełnionym osobą?
-
„Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało – czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem” (1 Kor 12,13). Jak można zostać napojonym osobą?
-
„Duch Wszechmocnego Pana nade mną, gdyż Pan namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę…” (Iz 61,1; Łk 4,18). Jak można kogoś namaścić osobą?
6. Kto jest Ojcem Jezusa Chrystusa?
Rozważmy teraz sprawę związaną z Bożym synostwem Jezusa Chrystusa. Bo jednoznaczne stwierdzenia Pisma prowadzą do zaskakującego wniosku, że jeśli Duch Święty jest oddzielną osobą Bóstwa, to on jest ojcem Jezusa Chrystusa – a przynajmniej ojcem Jego cielesnej postaci! Anioł bowiem, który wyjaśnia Józefowi sytuację, stwierdza jednoznacznie, że „to, co się w niej poczęło, jest z Ducha Świętego” (Mt 1,20). Tę samą prawdę przekazuje anioł Gabriel Marii, w chwili zwiastowania, stwierdzając: „Duch Święty zstąpi na ciebie i moc Najwyższego zacieni cię…” (Łk 1,35; Wg przekładu ks. S. Kowalskiego: „Duch Święty zstąpi na ciebie i moc Najwyższego ogarnie cię niby cień…”)…
A przecież Jezus Chrystus swoim Ojcem nazywał wyłącznie Boga, a nie Ducha Świętego (por. Jan 20,17). Jako do Ojca modlił się tylko do Boga, a nie do Ducha Świętego (Jan 17,1). W ogóle, nigdzie w Biblii nie znajdziemy jakiejkolwiek wzmianki o ojcostwie Ducha Świętego. Zauważmy też, że Jezus nigdy nie kwestionował faktu, iż Maria była Jego matką.
7. Paweł Apostoł o Duchu Świętym
Ponadto gdyby Duch Święty był oddzielną osobą Bóstwa równą w godności, mocy i w chwale pozostałym osobom <Trójcy>, to najwyraźniej apostoł Paweł o tym nie słyszał, bowiem we wprowadzeniach do swoich listów rutynowo odwołuje się do imienia Ojca i Syna, przy pozdrawianiu wierzących, lecz pomija wspomnienie Ducha Świętego: „Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa!”… Takie pomijanie jednej z osób Bożych przez, bądź co bądź, kompetentnego apostoła, byłoby czymś niezrozumiałym. Co prawda, w jego końcowych pozdrowieniach Duch Święty jest raz wymieniony (2 Kor 13,13), lecz ta dysproporcja wyraźnie poniżałaby Ducha Świętego, gdyby on rzeczywiście był osobą, i to równą Ojcu i Synowi!
-
W Liście do Rzymian 8,17 Paweł zidentyfikował chrześcijan jako dziedziców Ojca i Syna, lecz nie wymienił Ducha Świętego. Dlaczego? Przecież Duch Święty odgrywa niezwykle istotną rolę dla chrześcijan po wniebowstąpieniu Jezusa! To „przeoczenie” można również wyjaśnić tylko tym, że Duch Święty nie jest odrębną od Boga Ojca i Jezusa Chrystusa osobą.
-
W 1 Kor 11,3 mąż jest ogłoszony głową żony, Chrystus – Głową męża, a Bóg – Głową Chrystusa (i równocześnie wszystkich). I nie ma jakiejkolwiek wzmianki o osobie zwanej Duchem Świętym oraz jej pozycji w tej hierarchii. – Takie pominięcie jest nie do pomyślenia, gdyby Duch Święty był osobą Boską równą w godności, mocy i znaczeniu Bogu Ojcu i Jego jednorodzonemu Synowi!
-
W Liście do Efezjan 5,5 ap. Paweł mówi o „Królestwie Chrystusowym i Bożym”, lecz zupełnie pomija Ducha Świętego. Znowu powstaje pytanie: Dlaczego, skoro Duch Święty ma być jedną z Osób Boskich i odgrywa tak ważną rolę w dziele zbawienia – jest zupełnie pomijany?
Ciekawą wypowiedź znajdujemy w Liście do Rzymian 8,26.27:
-
„Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą”.
Jednak 1 List do Tymoteusza 2,5 stwierdza pewną niepodważalną prawdę biblijną, a mianowicie, że Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi. Gdyby Duch Święty był osobą, to ze względu na swoją rolę, o której wyżej czytaliśmy („przyczynia się za świętymi”), byłby również takim pośrednikiem obok Jezusa. Nie jest to kłopot dla tych katolików, którzy przyjmują cały szereg świętych pośredników od Marii począwszy, którzy więc odrzucają jedyne pośrednictwo Jezusa, ale z pewnością jest to trudność dla każdego protestanta akcentującego jedyność Jezusowego pośrednictwa.
8. Bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu
W Ewangeliach Mt 12,31 i Łk 12,10 Jezus Chrystus mówi, iż bluźnierstwo przeciwko Synowi będzie odpuszczone, lecz bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu nigdy nie zostanie odpuszczone. Grzech przeciwko Duchowi Świętemu jest więc większy. – Skąd to rozróżnienie, jeśli Duch Święty nie jest osobą? Powinno być chyba odwrotnie?
Spójrzmy na kontekst tej wypowiedzi. Faryzeusze nie chcieli uwierzyć, że Chrystus był Synem Bożym, lecz nie mogli zaprzeczyć Jego mocy. Kiedy dzisiaj ludzie sprzeciwiają się Bogu, Jego Prawu, kiedy nie respektują przykazań Jezusa, to faktycznie w większości nie wiedzą, co czynią. Nie znają bowiem prawdziwego Boga, nie nawrócili się z pomocą Ducha Świętego. Dopiero Duch Święty doprowadza do całej prawdy (Jan 16,13). Dlatego jeśli bluźnią przeciwko fałszywej koncepcji Boga, może to im być odpuszczone.
Ale przychodzi czas, gdy ludzie dowiadują się o prawdziwym Bogu, są prawdziwie dotknięci Jego mocą i mają wyraźnie objawioną Prawdę Bożą, a przy nawróceniu, otrzymują Ducha Świętego. I jeśli zdarzy się, że wtedy odrzucają Boga z pełną świadomością tego, co czynią, i jeśli dobrowolnie bluźnią przeciwko Duchowi Świętemu, który ich doprowadził do całej prawdy (Jan 16,13) – ich grzech nie może być odpuszczony!
-
„Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy. Lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników” (Hbr 10,26.27).
-
„Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych – którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre, oraz cudownych mocy wieku przyszłego – gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty…” (Hbr 6,4-6).
Jest niemożliwe odnowić ich ku nawróceniu, bo dopuścili się bluźnierstwa przeciwko Duchowi Świętemu, i ten grzech nie będzie im odpuszczony. Aby bluźnić, należy odrzucić prawdziwy wpływ i prawdziwą moc Bożą i walczyć z nią, a nie tylko przeciw fałszywemu obrazowi, jaki można otrzymać w oparciu o czyjeś zwiedzenie.
Istotę tego grzechu możemy uchwycić, czytając o spotkaniu Natanaela z Jezusem Chrystusem, opisaną w ewangelii wg Jana 1,45-49:
-
Nie znając Jezusa, Natanael wypowiedział się o Nim niepochlebnie, sugerując się złą sławą mieszkańców Nazaretu. – Ten grzech przeciwko „Synu Człowieczemu” został mu odpuszczony;
-
Gdy jednak, dzięki działaniu Ducha Świętego odkrył prawdę o Nim, wyznał Go Synem Bożym i Królem Izraela! Ale gdyby odwrócił się od tej prawdy i złorzeczył Jezusowi, byłby winien bluźnierstwa przeciwko Duchowi Świętemu!
O nas też czasami ludzie uprzedzeni mówią niepochlebne słowa, gdy jednak poznają nas osobiście, wówczas zmieniają zdanie i mówią coś innego. Inaczej byłoby, gdyby – mimo przeświadczenia, iż nie mają racji, dalej zajmowali wrogie stanowisko, bo wtedy grzeszyliby w sposób świadomy i dobrowolny.
(c.d.n.)
Przypisy:
1) Zachariasz Łyko, Nauki Pisma Świętego, s. 102